Zrozumiała frustracja Lappiego

Esapekka Lappi przyznał, że dublet zespołu Hyundaia na Sardynii był „ważnym wynikiem dla zespołu”, ale był sfrustrowany tym, że wypadł z walki o zwycięstwo.

Fiński kierowca, pilotowany przez Janne Ferma, zaliczył jeden z najlepszych występów w karierze w WRC, tocząc zaciętą batalię o wygraną z Sebastienem Ogierem i Vincentem Landaisem z Toyoty na 14 z 19 odcinków specjalnych szutrowych zawodów, rozegranych w trudnych warunkach pogodowych.

Lappi zakończył piątek na czele z przewagą 0,1s nad ośmiokrotnym mistrzem świata, ale w sobotę rano różnica wzrosła do 18,2s. Jednak nie odpuszczał, wywierał presję i zbliżył się do Ogiera na odległość 4,3s, gdy ten stracił czas z powodu uszkodzonego chłodnicy w GR Yarisie Rally1, co nastąpiło po przejeździe przez głęboką wodę w sobotnie popołudnie.

Na przedostatnim sobotnim oesie Ogier popełnił błąd i wypadł z drogi na mokrej nawierzchni, tracąc prowadzenie w zawodach. To wydawało się dawać szansę Lappiemu na triumf, ale otrzymał informację od swojego zespołu o kraksie Francuza jadącego przed nim i w rezultacie zwolnił.

Jednakże, jego kolega z zespołu, Thierry Neuville, który miał dalszą pozycję startową, nie był świadomy przygody Ogiera i dzięki temu wyprzedził kolegę, uzyskując komfortową przewagę 23,8s, która na koniec dnia powiększyła się do 36,4s.

- To były bardzo ważne rezultaty dla naszego zespołu. Chcieliśmy walczyć o zwycięstwo i udało nam się zająć pierwsze dwa miejsca - powiedział Lappi dla Autosport/Motorsport.com.

- Czuję się może trochę mniej zirytowany niż w sobotę, ale nadal mam wrażenie, że uciekło mi coś, czego pragnąłem. Miałem dużą szansę na zwycięstwo, dlatego frustrujące jest, że nie mogłem o nie powalczyć - przyznał.

- Nie mówię, że bym je zdobył, ale przynajmniej fajnie byłoby ścigać się o nie do samego końca - dodał.

Hyundai jasno zaznaczył, że głównie stawia na Neuville'a w kontekście klasyfikacji kierowców, co już wcześniej skłoniło ich do wydawania poleceń zespołowych, aby pomóc Belgowi.

Dyrektor zespołu, Cyril Abiteboul, odrzucił jednak sugestie, że zdecydowali się na team orders wobec Lappiego po problemach Ogiera, ale zrozumiał frustrację swojego kierowcy związane z utratą szansy na zwycięstwo.

- Rozumiem jego frustrację, ale jasno podkreślę, że nie było żadnego polecenia zespołowego. Po prostu poinformowaliśmy go, że Seb wypadł z gry na czternastym oesie i w związku z tym robił to, co musiał w tych warunkach, czyli zarządzał tempem i ryzykiem - powiedział Abiteboul dla Autosport/Motorsport.com.

- To spowodowało, że stracił pozycję na rzecz Thierry'ego. Sądzę, że zrozumiał strategię zespołu oraz zaistniałą sytuację i w pełni pojmuję jego niezadowolenie. Natomiast uważam, że konsekwencja tego, co chcemy osiągnąć w mistrzostwach, będzie korzystna nie tylko dla Thierry'ego, ale także dla niego - dodał.

Po zakończeniu rajdu, gdy Lappi wyraził swoje frustracje związane z utratą zwycięstwa, Abiteboul wspomniał: - Widziałem komentarze od Esapekki i można odczuć, że jest zarówno szczęśliwy, jak i zirytowany. Jednakże jest on bardzo ważną częścią tego sukcesu.

- Dla mnie jest bohaterem rajdu. Spisał się doskonale w aspekcie wywierania presji w odpowiednich momentach na Seba. Równie fantastycznie poradził sobie Thierry na czternastym oesie, który był zdecydowanie momentem rozstrzygającym wyniki tego weekendu - podsumował.

Video: Kajetan Kajetanowicz podsumowuje Rajd Sardynii 2023