Zwycięstwo Loeba, wypadek Fourmauxa

Piątkową część rywalizacji, podczas której załogi nie będą mogły skorzystać z pomocy serwisów, rozpoczął pierwszy przejazd próby Roure - Beuil. W minionym stuleciu odcinek był jedną z wizytówek Rajdu Monte Carlo. W rundzie mistrzostw świata wykorzystywany był po raz ostatni piętnaście lat temu.

Droga przez większość dystansu liczącego 18,33 km jest stosunkowo wąska. Załogi nierzadko jadą po półce skalnej. Na trasie nie brakuje również kilku tuneli. Końcowe spadanie do mety jest bardzo szybkie i wiedzie po szerokim asfalcie. Poranek w Alpach Nadmorskich jest pogodny.

Najlepiej dzień zaczął się dla Loeba i Galmiche. Francuzi, jadący jako ostatnie auto Rally1 w stawce, pokonali Sebastiena Ogiera i Benjamina Veillasa o 1,2 s. Trzeci czas był dziełem Elfyna Evansa i Scotta Martina [+2,4 s]. Obie załogi Toyoty uderzyły w barierę w samej końcówce oesu, ale uszkodzenia były kosmetyczne, a strata czasowa niewielka.

- Trudny odcinek. Sporo wilgoci, więcej niż podczas rekonesansu. Zjazd jest bardzo szybki. Ale w porządku. Dobry przejazd - komentował Loeb.

- Uderzyliśmy w ostatnim zakręcie. Przyczepność bardzo się zmienia. Musieliśmy iść na kompromis z doborem opon - przekazał Ogier.

- Warunki bardzo się zmieniają. W jednych miejscach jest przyczepność, w innych jej brakuje - stwierdził Evans.

Tuż za oesowym podium próbę ukończyli Craig Breen i Paul Nagle [+7,2 s]. Trzy dziesiąte sekundy dłużej jechali Ott Tanak i Martin Jarveoja. W Hyundaiu Estończyków zawiesił się system hybrydowy. Tempa nie mogą odnaleźć Thierry Neuville i Martijn Jarveoja [+12,8 s], narzekający na samochód. Gus Greensmith i Jonas Andersson przestrzelili jeden z ostatnich zakrętów odcinka. Strata do Loeba wyniosła 13,2 s.

- W samochodzie jest olbrzymi potencjał. Nie mam jednak pewności, by wszędzie cisnąć. Tracę dużo czasu - przyznał Breen.

- Czas nie jest zły. Ale już w drugim zakręcie hybryda wyrzuciła błąd - powiedział Tanak.

- Samochód spisuje się kiepsko, podobnie jak wczoraj. Koszmar. Nigdy nie byłem tak przestraszony - martwił się Neuville.

- Miałem problemy, by znaleźć rytm. Przyczepność się zmieniała nieustannie - informował Greensmith.

Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen zameldowali się na mecie z ósmym czasem [+14,3 s]. Oliver Solberg i Elliott Edmondson [+16,2 s] oraz Takamoto Katsuta i Aaron Jonhston zamknęli dziesiątkę [+24,8 s]. Ci ostatni kręcili się na jednym z zakrętów.

- Po prostu próbujemy się poprawić... - mówił zrezygnowany Rovanpera.

- Teraz słyszę pilota lepiej, ale w aucie jest sporo dymu. Brakuje pewności w śliskich miejscach - meldował Solberg.

- Mamy więcej mocy, ale nie spodziewałem się, że będzie tak ślisko w tym zakręcie. Próbowałem 360 stopni, ale nie było miejsca - wyjaśnił Katsuta.

Wypadek zaliczyli Adrien Fourmaux i Alexandre Coria. Ford Puma Rally1 po uderzeniu w skarpę odbił się i spadł z wysokiego zbocza. Załodze nic się nie stało.

Po OS3 w rajdzie prowadzi Ogier. Strata Loeba zmalała do 5,5 s. Evans jest trzeci [+12,4 s]. Na czwartą pozycję przesunął się Greensmith [+33,9 s], a na piątą Breen [+35,2 s].

W WRC 2 odcinek wygrali Stephane Lefebrve i Andy Malfoy. Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen stracili 1,7 s. W trójce zmieścili się Nikołaj Griazin i Konstantin Aleksandrow [+2,3 s]. Eric Camilli i Yannick Roche - liderzy kategorii po OS3 - stracili 4,8 s.