Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Życiowy wynik Huttunena

Rajd Sardynii zdobyty po raz drugi z rzędu. Ztakim wynikiem metę w Olbii osiągnęli Jari Huttunen i Mikko Lukka.

Jari Huttunen, Mikko Lukka, Hyundai i20 R5

Jari Huttunen, Mikko Lukka, Hyundai i20 R5

Marcin Rybak

Rajd Sardynii zdobyty po raz drugi z rzędu. Ztakim wynikiem metę w Olbii osiągnęli Jari Huttunen i Mikko Lukka. Finowie, zgłoszeni przez Hyundai Motorsport N do rywalizacji w WRC 2, stoczyli w ten weekend jeden z najtrudniejszych pojedynków w rajdowej karierze. O pierwsze zwycięstwo w nowej kategorii, już jako załoga zespołu fabrycznego, musieli walczyć do ostatniego metra 20. odcinka specjalnego. Po trzech wymagających dniach i pokonaniu ponad 303 kilometrów OS-owych, o pozycji na najwyższym stopniu podium zadecydowało 7,5 sekundy. Taka właśnie różnica dzieliła Finów od rywali z Norwegii, Madsa Østberga i Torsteina Eriksena (Citroen C3 Rally2).

Pojedynek czołówki kategorii WRC 2 był jednym z najbardziej widowiskowych, zwłaszcza w końcowym etapie piątej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. Kierowcy Hyundaia i Citroena aż trzykrotnie zamieniali się miejscami na szczycie tabeli, a przed ostatnią, niespełna 8 kilometrową próbą dzieliło ich zaledwie 2,1 sekundy. Norweg zapisał na swoje konto więcej wygranych odcinków, w stosunku 9 do 4, ale to równa i bezbłędna jazda Fina okazała się kluczem do zwycięstwa na Sardynii. Huttunen postawił sobie za cel, aby wywalczyć w ten weekend jak najwięcej punktów. Nie popełniał błędów i nie podejmował nadmiernego ryzyka, ale za to konsekwentnie realizował plan. Nie znaczy to jednak, że łatwo sięgnął po zwycięstwo, a najlepszy wynik w dotychczasowej karierze przypieczętował w widowiskowym stylu. Finałowy Power Stage wygrał przewagą 5,4 sekundy nad Østbergiem, pozostawiając za sobą wszystkich konkurentów w samochodach w specyfikacji R5 i Rally2 (klasyfikowanych wspólnie w RC2).

Na linii mety w Olbii przed Huttunenem i Lukką były cztery załogi zespołów fabrycznych w najmocniejszej kategorii WRC. Finowie po raz drugi z rzędu, w swoim drugim starcie na sardyńskich szutrach, ponownie okazali się najlepsi w kategorii RC2, a do zeszłorocznego mistrzostwa w WR C3, dołożyli historyczny sukces. Piąte miejsce w rajdzie zaliczanym do Mistrzostw Świata, to najlepszy wynik w ich wspólnej karierze, ale jednocześnie ważny rozdział w sportowym dorobku marki Hyundai i zespołu fabrycznego Hyundai Motorsport.

Podsumowanie Rajdu Sardynii:

Według statystyk, model i20 R5 przygotowany i obsługiwany w ten weekend przez polsko-czeską stajnię Kowax 2Brally, nigdy wcześniej nie znalazł się na pierwszym stopniu podium WRC 2, a żadna z załóg nie punktowała tak wysoko w klasyfikacji generalnej rundy Mistrzostw Świata. Czternasty wspólny start mistrzowskiej ekipy, zapisze się więc nie tylko na kartach polskiego, ale i światowego motorsportu. Łączny dorobek weekendu to 30 punktów i awans do czołowej ósemki WRC 2 oraz 10 punktów zdobytych w klasyfikacji generalnej najbardziej prestiżowego i najtrudniejszego rajdowego cyklu świata.

- Wygrana z zeszłego roku była czymś niesamowitym, a i tak trudno porównać tamte emocje z tym, co teraz czuje, wygrywając w WRC2. To ogromny sukces całego zespołu, potrzebny nam wszystkim. Wracamy do rywalizacji w pięknym stylu i ze świadomością, że wywalczyliśmy najlepszy możliwy wynik za kierownicą samochodu R5 - powiedział Jari Huttunen.

- Końcówka rajdu była prawdziwą próbą wytrzymałości, dla naszych nerwów i dla samochodu. Specyfika sardyńskich szutrów jest dużą próbą wytrzymałości dla sprzętu. Nasi mechanicy wykonali w ten weekend świetną pracę. Pracując w upale i pod presją czasu przygotowali samochód, w którym sięgnęliśmy po zwycięstwo. Kłopot z doborem odpowiednich opon, złamane stabilizatory i felgi – to wszystko wpisane jest w specyfikę jazdy po drogach na Sardynii. Szczęśliwie uniknęliśmy przebicia opon i większych przygód na trasie - dodał. - W tym rajdzie trzeba jechać równo i nie odpuszczać, bo każdy gorszy moment, dekoncentracja, albo zbędne nerwy, mogą skończyć się źle, W każdej chwili możemy trafić na kamień na środku zakrętu, który trzeba ominąć, bo inaczej w tym miejscu po prostu zakończy się rajd.

Chcę bardzo podziękować Jariemu, ponieważ dokonał czegoś niesamowitego, ponownie wygrywając na Sardynii - powiedział szef Hyundai Motorsport, Andrea Adamo. - Wspólnie z Mikko pokazali świetne tempo i bardzo dojrzały styl jazdy, podnosząc swoje tempo od początku do końcówki rajdu. Udowodnili, że potrafią jechać mądrze i czysto, a jednocześnie bardzo szybko. To kolejny dowód na dobre efekty ciężkiej pracy działu Customer Racing, który jest ważną częścią Hyundai Motorsport. Świętujemy ten wynik razem jako zespół.

informacja prasowa

Czytaj również:

 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Cenne punkty Kajetanowicza
Następny artykuł Kara dla Ostberga

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska