Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Bautista: Imola to bardzo niebezpieczny tor

Alvaro Bautista, aktualny lider serii World Superbike w stanowczych słowach skrytykował tor Imola, mówiąc, że jest on niebezpieczny i nie pozostawia żadnego marginesu na błąd.

Alvaro Bautista, Aruba.it Racing-Ducati Team leaving riders briefing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Domowa runda nie przyniosła Ducati zwycięstwa, a ostatnie starcie weekendu zostało odwołane ze względu na niesprzyjającą pogodę. Taki rozwój sytuacji był korzystny dla Bautisty, który na włoskim torze nie mógł nawiązać do swojej formy z poprzednich rund i po raz pierwszy w sezonie musiał uznać wyższość swojego głównego rywala, Jonathana Rei.

Gdy odwołano niedzielny wyścig numer 2, powróciły kontrowersje związane z bezpieczeństwem położonego niedaleko Bolonii toru. Alvaro Bautista jednoznacznie opowiadał się za nierozegraniem zawodów, stawiając bezpieczeństwo zawodników na pierwszym miejscu. Z kolei Jonathan Rea uważał, że jazda była możliwa. Ostatecznie kierownictwo wyścigu zdecydowało o jego odwołaniu.

Hiszpański lider tegorocznego sezonu WSBK w zdecydowany sposób wyrażał swoje opinie o obiekcie goszczącym motocyklową serię, podkreślając, że jest niebezpieczny w każdych warunkach i nieodpowiedni do żadnego rodzaju zawodów. - Już po pierwszych testach tutaj powiedziałem, że nie jest bezpiecznie. Ściany są zbyt blisko trasy, nie ma też żadnych bezpiecznych poboczy. Układ jest przestarzały, tak samo jak i zabezpieczenia.

- Według mnie ten tor jest niebezpieczny nawet gdy jest sucho - kontynuował Bautista. - Po mokrym jazda tu jest nie do pomyślenia i odwołanie wyścigu było bardziej niż odpowiednie. Nawet nie tyle z powodu opadów, bo jeździłem już w gorszych warunkach, ale z powodu zalegającej na torze wody.

- Oczywiście szkoda mi tych wszystkich kibiców, którzy przybyli na tor, zwłaszcza, że otrzymaliśmy od nich dużo wsparcia, ale bezpieczeństwo zawsze musi być na pierwszym miejscu. To była właściwa decyzja.

Zwycięzca jedenastu wyścigów w 2019 roku, nie przebierał w słowach również w odniesieniu do tych, którzy za wszelką cenę chcieli się ścigać. - Nie było sensu ryzykować. Rozumiem, że chęć zdobycia punktów była wielka, ale w tych warunkach trzeba być ostrożnym. Punkty można stracić... i nie tylko punkty. Dziś rozmawialiśmy tylko o bezpieczeństwie. Gdyby warunki pozwoliły, bez problemu bym wystartował.

- Nie wiem dokładnie którzy zawodnicy chcieli jechać. Widziałem Leona i Jonathana na motocyklach. Sykes podczas spotkania na temat restartu wydawał się nie popierać tej opcji. Reszta była zgodna z moją opinią.

Motocyklista Ducati odniósł się także do problemów jego Panigale V4 R: - Nasz występ podczas tego weekendu był niezły, ale nie tak dobry jak Jonathana [Rei]. Gdyby wyścig numer 2 się odbył, mielibyśmy okazję coś poprawić. Nasze motocykle nie spisują się perfekcyjnie również na takich torach jak Laguna Seca czy Portimao, ale jeśli do tej pory pracowaliśmy ciężko, zaczniemy jeszcze bardziej.

- Teraz jednak nadchodzi Jerez i tam sytuacja będzie inna. Znam tamten tor i mam nadzieję, że wszystko wróci do „normy”. Zobaczymy co się wydarzy – zakończył Alvaro Bautista.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rea: Zwycięstwa na nowo mnie zmotywowały
Następny artykuł Ducati woli mieć Bautistę w World Superbike

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska