Ducati chce powstrzymać Reę

Tor w Portimao będzie gościć motocyklistów podczas dziesiątej tegorocznej rundy World Superbike. Bautista kontynuuje walkę z Reą o mistrzowski tytuł. Hiszpana czeka jednak trudne zadanie. Kilka ostatnich wyścigów zupełnie mu nie wyszło, a podczas rywalizacji na Laguna Seca nabawił się nawet kontuzji.

Mimo imponującej serii w pierwszej fazie sezonu, Bautista traci aż 81 punktów do Rei. Do końca rywalizacji poza rundą w Portimao pozostały trzy weekendy: we Francji na Magny-Cours, w argentyńskim Villicum oraz na katarskim torze Losail.

Ducati przyjeżdża do Portugalii dobrze przygotowane. Na Autódromo Internacional do Algarve pod koniec sierpnia odbyła się oficjalna sesja testowa WSBK, która była okazją do pracy nad ustawieniami.

- Dwa dni testów, które przeprowadziliśmy tutaj były bardzo pozytywne, chociaż w końcówce zajęć wolałem nie obciążać nadmiernie barku - powiedział Alvaro Bautista. - Teraz miałem jeszcze kilka dni na rehabilitację.

- Mimo to, muszę trochę zmienić swoje podejście, by chronić ramiona w piątek i przystąpić do wyścigów tak przygotowanym, jak to tylko możliwe. Szczęśliwie dwie sesje testowe, które odbyliśmy tu od stycznia mogą pomóc.

Chaz Davies podbudowany swoim zwycięstwem na Laguna Seca i przedłużeniem kontraktu na kolejny sezon liczy na pierwszy triumf w Portugalii. Najlepszy rezultat Walijczyka to drugie miejsce zdobyte w 2017 roku.

- Po letniej przerwie i dwóch miesiącach, które minęły od mojego zwycięstwa to z pewnością nie będzie łatwy wyścig. Jednak progres osiągnięty na Laguna Seca i świetna praca podczas testów dodają mi pewności.

- W porównaniu z pierwszą częścią sezonu moje wyczucie motocykla jest lepsze. Mam dobre tempo i nie mogę doczekać się tego weekendu. Biorąc pod uwagę wyniki z przeszłości, to nie jest dla nas najlepszy tor, ale sądzę, że Panigale V4 R może się spisać dużo lepiej niż V2. Portimao ze swoimi podjazdami i zjazdami jest jednym z najbardziej wymagających torów w kalendarzu. Pozostaję jednak optymistą - podsumował Chaz Davies.