Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Sykes: Ta sytuacja była jak żart

Jeździec BMW w serii World Superbike, Tom Sykes żartem nazwał sytuację, która w trakcie niedzielnego sprintu na Donington Park doprowadziła do jego upadku i późniejszego wycofania z rywalizacji.

Tom Sykes, BMW Motorrad WorldSBK Team

Tom Sykes, BMW Motorrad WorldSBK Team

Gold and Goose / Motorsport Images

Zespołowy kolega Sykesa, Peter Hickman - zastępujący chorego Markusa Reiterbergera - zatrzymał swój motocykl na torze z powodu awarii. Doszło również do wycieku oleju, a śliska pułapka doprowadziła do zbiorowej kolizji.

Wyścig został przerwany, a wyniki „zamrożono”. Sykes znajdował się na drugim miejscu, za Jonathanem Reą i przed Toprakiem Razgatlioglu. Cała trójka wpadła w olejową plamę, a Sykes wywrócił się. Kilka chwil później został wykluczony z końcowej klasyfikacji, ponieważ nie dojechał do alei serwisowej w czasie regulaminowych pięciu minut.

- Widziałem flagę oznaczającą olej po wewnętrznej miejsca zwanego Melbourne Loop - powiedział Sykes. - W tym samym momencie na skraju toru stał zaparkowany samochód, wszędzie byli zawodnicy, motocykle, porządkowi.

- Rozejrzałem się, by sprawdzić czy nikt nie wjeżdża na tor i wpadłem na plamę oleju. Było go cholernie dużo. Jonathan prawie się rozbił, Toprak również, a ja upadłem. Niewiele brakowało bym uderzył w samochód i uderzył porządkowego. Myślę, że ta [cała] sytuacja, była jak [ponury] żart.

Sykes przez wypadek musiał startować do drugiego wyścigu jako dziesiąty, co jego zdaniem okradło go z podium.

Jeźdźca BMW poparł Jonathan Rea, który przyznał, że również nie widział ostrzegawczej flagi, dopóki nie dojechał do miejsca wypadku.

- Muszę przyznać, że też nie widziałem flagi, zanim nie dojechałem do znacznika hamowania przed zakrętem. Tam była flaga, po prawej stronie. Natomiast przed szykaną nie było żadnego ostrzeżenia.

- Był [Sykes] poniekąd na ziemi niczyjej. Nie miał szans na reakcję. Było zbytu dużo oleju - zakończył Jonathan Rea.

Tom Sykes, BMW Motorrad WorldSBK Team

Tom Sykes, BMW Motorrad WorldSBK Team

Photo by: Gold and Goose / LAT Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hat-trick Jonathana Rei
Następny artykuł Melandri kończy karierę

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska