Groszek zwycięża w Poznaniu
Bartosz Groszek zaliczył fantastyczny debiut w TCR Eastern Europe wygrywając drugi wyścig serii na Torze Poznań. Rzeszowianin w niedzielę startował z pierwszego pola i pewnie prowadził od startu do mety.
Bartosz Groszek
TCR media
Groszek wygrał już w tym roku dwa wyścigi wytrzymałościowe cyklu ESET Cup Series, jednak organizatorzy na rundę w Poznaniu zaprosili go do udziału w inicjatywie „Race Star”. Dzięki temu Bartek mógł wystartować w prestiżowym TCR Eastern Europe i zmierzyć się z najlepszymi zawodnikami w Europie Środkowej.
Już od początku weekendu Rzeszowianin prezentował bardzo dobre tempo, pomimo tego, że jako debiutant, musiał zabrać na pokład swojego samochodu dodatkowych 30 kilogramów balastu. Czasy podczas treningów były dobre, a w kwalifikacjach udało mu się pokonać siedmiu zawodników – dzięki temu znalazł się dokładnie w połowie stawki, na ósmym miejscu.
Walka w sobotnim wyścigu była niezwykle zacięta i po intensywnych pierwszych okrążeniach Bartek stracił kilka miejsc. W kolejnych minutach jednak każde z nich udało mu się odzyskać, dzięki czemu po pięknej jeździe i widowiskowych manewrach wyprzedzania Groszek powrócił na ósmą lokatę, którą dowiózł do flagi w szachownicę.
Co ważniejsze, ósme miejsce na mecie sobotniego wyścigu oznaczało pierwsze pole startowe do niedzielnej rywalizacji. Kierowca z Rzeszowa takiej szansy przepuścić nie mógł. Czarno-niebieskie Audi Groszka utrzymało się na czele po pierwszym zakręcie, jak i również po każdym kolejnym. Ostatecznie Bartek nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń i sięgnął po pewne zwycięstwo podczas swojego debiutu w TCR Eastern Europe.
- Jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego weekendu - powiedział Bartosz Groszek. - Przed przyjazdem do Poznania liczyłem na dobre wyniki, ale szczerze mówiąc nie myślałem o zwycięstwie. Tym bardziej po kwalifikacjach ciężko było zakładać taki rezultat, zwłaszcza że byłem trochę rozczarowany ósmym miejscem. Tak czy inaczej w niedzielę wszystko zagrało i wyścig przebiegał dokładnie według mojego planu. Najważniejsze było utrzymanie pierwszej pozycji w dwóch pierwszych zakrętach, bo wiedziałem, że na kolejnych okrążeniach rywale będą walczyć między sobą i będę mógł im odjechać. To się udało, jednak cały czas trzeba było utrzymywać dobre tempo, gdyż z tyłu przebijał się Makeš i nie mogłem pozwolić sobie na błąd czy wolniejsza jazdę.
- Ostatecznie wszystko się udało, miałem dobry rytm i dowiozłem samochód w jednym kawałku, co jak pokazał przebieg wyścigu, nie było łatwe. Zwycięstwo w debiucie smakuje świetnie i mam nadzieję, że w przyszłości pojawią się kolejne! Dziękuje ekipie za dobrze przygotowany samochód i organizatorom za zaproszenie do programu „Race Star” - dodał.
informacja prasowa
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze