Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Alonso chce wygrać, Conway nie lekceważy prywaciarzy

Fernando Alonso, który w ten weekend wraz z Toyotą powalczy o triumf w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, przyznał w rozmowie z portalem racer.com, że jest bardzo podekscytowany przed rozpoczęciem rywalizacji i w niedzielę chce odnieść zwycięstwo.

Hiszpan musiał zmagać się także z trudami podróży, którą odbył z Kanady do Francji.- Jestem bardzo podekscytowany i chcę walczyć o zwycięstwo. W F1 nie walczę o tytuł mistrzowski, ale jednocześnie zmierzamy we właściwą stronę. Jesteśmy sto razy lepsi niż rok temu. W poniedziałek miałem małego jet laga. Podczas treningów powinno być w porządku. Wyścig tutaj jest wyjątkowy. Teraz jestem gotowy, by cieszyć się każdą minutą. Po wygranej na Spa prowadzimy w FIA WEC, więc to tym bardziej ważny wyścig dla nas - mówił Alonso.- Jazda dla Toyoty jest wyjątkowa. To zespół z ogromnym doświadczeniem. Wiemy, jak konkurencyjni możemy być. Zwycięstwo nadal będzie wyzwaniem, ponieważ Toyota nie wygrała tutaj wcześniej, ale jesteśmy zobowiązani do zmiany historii. W tym roku jesteśmy przygotowani tak dobrze, jak tylko mogliśmy. Zimą mieliśmy dobre testy i przejazdy wytrzymałościowe. Mam nadzieję, że w ten weekend - dodał.Mimo że Toyota jest zdecydowanym faworytem rywalizacji, Mike Conway, wieloletni kierowca japońskiego zespołu, powiedział, że nie można lekceważyć prywatnych zespołów. Rebellion Racing podczas dnia testowego był wolniejszy jedynie o sekundę na okrążeniu, mimo że dla prywatnej ekipy był to pierwszy wyjazd na pełną pętlę Circuit de la Sarthe w modelu R-13.- Jest inaczej. Nie ma innych producentów, ale rywale, których mamy, też są silni, Rebellion i SMP wyglądają bardzo dobrze. Nie sądzę, by pokazali wszystko podczas testów i może być interesująco. Powinno być ciasno. Nie martwimy się jednak konkurencją. Skupiamy się na przejechaniu własnego wyścigu. Ich jeden stint wynosi dziesięć okrążeń. My robimy jedenaście. Będą musieli spędzić więcej czasu w boksach i czeka ich odrabianie strat, ale jeśli na torze pokażą dobrą formę to nic nie wiadomo. Mogę być zagrożeniem w walce o pole position. Rebellion jest świetny w pierwszym i trzecim sektorze. Spodziewałem się tego, ponieważ mogę mieć większy docisk niż my - komentował Conway.fot. Toyota Gazoo Racing WEC

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rebellion Racing gotowy do startu w Le Mans
Następny artykuł Button widzi się w prototypach

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska