Antoszewski: Polska runda da mi przewagę
Jan Antoszewski, który sezon 2018 zakończył jako mistrz Swift Cup Europe, przyznał w rozmowie z Autoklubem, że wyścigowy Swift wzbudził spore zainteresowanie w Polsce i w tym roku wielu kierowców jest zainteresowanych dołączeniem do europejskiej serii.
Sam nastolatek zdradził także, że jeśli dopisze budżet, dołączy do zawodników Clio Cup.- Swift jest zdecydowanie mocniejszy od Kii. Ma 140 KM, jest wyposażony w dużo krótszą skrzynię biegów oraz szperę. Ponadto kierowcy mogą używać wyścigowych semiclicków. Lepsze zawieszenie daje dużo możliwości regulacji, a niższa waga sprawia, że jest około 6-7 sekund szybszy od Picanto. W mistrzostwach Polski mieliśmy jednak dodatkowe nagrody pieniężne. Z drugiej strony w Swifcie wywalczyłem tytuł mistrza Europy, który ma większy prestiż - mówił Antoszewski o różnicach pomiędzy seriami, w których startował.- Swift Cup Europe jest organizowane przez prywatne osoby, a nie jak mistrzostwa Polski Picanto przez oddział marki. Auto kupujemy bezpośrednio od organizatorów, ale mamy sporą swobodę dotyczącą części zamiennych, które możemy nabywać z dowolnych źródeł. Nie jest konieczne używanie fabrycznych części. Każdy zawodnik musi mieć także swój zapas części zamiennych. W Kii mogliśmy nabyć je bezpośrednio od organizatora na torze. Kontrole techniczne przeprowadzają węgierscy sędziowie FIA, a po rundzie sprawdzana jest waga oraz wyrywkowo wyznaczone podzespoły - dodał.Pod koniec zeszłego roku kierowcy mieli możliwość sprawdzenia możliwości Swifta na torze w Poznaniu, gdzie zorganizowano prezentację auta. Ponadto pierwsza runda tegorocznych zmagań została zaplanowana w Polsce.- Rozmawiałem z kierowcami z Kii i Clio. Bardzo podobał im się ten puchar. W Poznaniu pojawiło się trzech zawodników z KPC. Byli zachwyceni autem, które jest agresywniejsze od Picanto. Mimo że jeździłem cywilnym samochodem ze zmodyfikowanym silnikiem, to robiło ono wrażenie. Seria wzbudza spore zainteresowanie, a Swift stanowi idealną alternatywę dla Clio. Walka jest tak samo zacięta, a koszty są dużo niższe. Ważna jest także polska runda. Organizatorzy, sponsorzy i kibice powinni być z niej zadowoleni. Właściciel pucharu miał okazję pokonać tor i był zachwycony nitką oraz jakością asfaltu. Wszyscy chcą, by pierwsza runda wypadła jak najlepiej.- Zacząłem już przygotowania do sezonu 2019. Nie mam jednak stuprocentowej pewności, w jakiej serii będę walczył. Myślimy o Clio, które jest minimalne szybsze. Według naszych obliczeń na Torze Poznań nowy Swift będzie o dwie sekundy wolniejszy. Jeśli jednak nie uzbieram niezbędnego budżetu, zostanę w Suzuki i celem jest wywalczenie kolejnego tytułu. Nie będzie to łatwe, ale dostanę małą przewagę w postaci polskiej rundy. Tor Poznań stanowi dużą część mojego życia. Mam na niego dziesięć minut drogi i korzystam z każdej możliwości treningów na nim - zakończył o swoich planach na sezon 2019.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze