Barrichello pokonał nowotwór
Rubenes Barrichello, który w przeszłości bronił barw Ferrari i BrawnGP w F1, a w minionym sezonie startował w wyścigach długodystansowych w ekipie Racing Team Nederland, zdradził w programie Conversa com Bial, że miał operację usunięcia raka, który wykluczył go na pewien czas ze startów.- Po wszystkim, co się wydarzyło, miałem kilka badań kontrolnych i dowiedziałem się, że mam małego guza na szyi, który został usunięty po wyścigu na Interlagos.

Usunąłem go, ponieważ, mimo że był to łagodny nowotwór, to mógł powiększyć się - mówił Barrichello.- Mój przyjaciel, który jest lekarzem, zauważył, że jestem w kiepskim stanie i miałem szczęście. Żyła, która otworzyła się z powodu złego ułożenia naczyń, stworzyła własny krwiobieg w ciągu dwóch godzin. Gdy pojawiłem się w szpitalu i wprowadzono mi sztuczne kanaliki, zauważono, że jest ona zamknięta. Gdy opuszczałem szpial, poinformowano mnie, że tylko 14% ludzi w takiej sytuacji, wychodzi w takim stanie jak ja. Wiele osób cierpi przez urazy lub umiera - dodał.- Gdy byłem w domu i brałem prysznic nagle poczułem ból w mojej głowie. W skali 0-10 oceniałbym go na 8-9. To było mocne! Położyłem się na podłodze. Nie chciałem nikogo budzić, ale bardzo bolało. Wróciłem do sypialni i obudziłem moją żonę. Źle poczułem się i zdałem sobie sprawę, że muszę trafić do szpitala - zakończył, opisując pierwsze objawy.fot. twitter.com/rubarrichello
O tym artykule
Serie | Wyścigi |