Button liczy na dobre tempo BR1
Jenson Button uważa, że SMP Racing wciąż ma szansę na bycie najlepszym niehybrydowym zespołem LMP1 podczas Le Mans 24h.
Nie chce jednak za bardzo wdawać się w przewidywania wyników.Mistrz świata Formuły 1 z 2009 roku przejechał swoje pierwsze okrążenie na La Sarthe podczas dnia testowego w zeszłym tygodniu.Przed rywalizacją w najbliższy weekend, we wszystkich BR1 zespołu SMP Racing wprowadzono zmiany aerodynamiczne po wypadku Matevosa Isaakyana na Spa.Nowe dodatki zapewniają samochodom większą siłę docisku, co jednak spowodowało spadek prędkości na prostych. Button zapewnia jednak, że miały one pozytywny wpływ na pokonywanie szybkich zakrętów.- Jesteśmy wolni na prostych, ale myślę, że mamy teraz docisk, którego potrzebowaliśmy w samochodzie - uznał Button. - W Porsche Curves czuję się niesamowicie. Przy długich przejazdach jest teraz lepiej z tylnymi oponami.- Zmiany są pozytywne, ponieważ dają nam lepszy docisk. Jednak nie jest tak, że to, co dodaliśmy do samochodu powoduje ogromny opór. To jest wydajne. Uważam to za pozytywne rozwiązanie.Jeśli chodzi o kwestię wyrównania osiągów na Le Mans, w tym tygodniu zostaną opublikowane przepisy, na podstawie danych zebranych podczas testów, ile paliwa mogą zabierać prototypy hybrydowe i nie hybrydowe.- Jeśli chodzi o prawdziwe tempo, nie powalczymy z Toyotą, ale będziemy mieli i tak świetny wyścig - stwierdził Brytyjczyk. - Nic nie przewiduję i nikt nie jest w stanie przewidzieć Le Mans. Gdyby to był wyścig sprinterski, łatwo byłoby powiedzieć, że wygrają Toyoty. Tak jednak nie jest. fot. XPB
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze