Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Cztery szarfy Karoliny

Karolina Czapka jest już czterokrotną mistrzynią Polski w wyścigach samochodowych - do tytułów zdobytych przed rokiem w A-2000 i klasie Narodowej, w zakończonym właśnie sezonie dorzuciła prymat w klasie 2000 w ramach DSMP oraz H-2000 w Grand Prix Polski.

Dojdą jeszcze szarfy II wicemistrzyni w generalce DSMP oraz GPP. W obydwu przypadkach drugie miejsce było bardzo blisko.

- Strasznie się cieszę z czterech szarf, jestem bardzo zadowolona, superszczęśliwa - mówi Karolina. - Sezon okazał się bardzo udany, choć pech nie oddalał się od nas ani na krok. Od piątkowego wybuchu silnika, zawody w Kielcach też miały czarną otoczkę. Coś niedobrego wisiało w powietrzu. Po poprzedniej awarii zrobiliśmy silnik, wymieniliśmy wszystkie części - przejechałam kilkanaście okrążeń i zepsuło się dokładnie to samo. A potem nasz zespół mnie zaskoczył. Wiedziałam, że jest zwarty, że zawsze możemy na siebie liczyć, ale to, czego dokonali w Kielcach, było naprawdę wspaniałe. Przez całą noc robili silnik, łącznie z wyjazdem do Krakowa, ustawieniem komputera, no i w sobotę los się odwrócił.

W wyścigu długodystansowym jechało mi się super. Pierwszy raz startowałam wspólnie z Marcinem i muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy z żadnym zmiennikiem tak dobrze się nie dogadywałam i nie czułam się tak komfortowo. Bywało, że wysiadałam z Clio po mojej zmianie i potem byłam bardziej zestresowana niż podczas jazdy. Tym razem miałam pewność, że Marcin nie zrobi nic głupiego, pomyśli przed każdym manewrem, nie wyprzedzi przy żółtej fladze. Wiedziałam, że to świetny kierowca, ale i tak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

W "kapciach" zremisowaliśmy. Po starcie, Piotrka Soję chyba wybiło na załamaniu toru przy wjeździe na drogę publiczną. Jego Clio wbiło się w bandę i widziałam, jak samochód odlatuje w moim kierunku. Zjechałam na brudną stronę toru, a tam musiało coś być i na tym czymś uszkodziłam oponę. Z kolei Marcinowi pękła opona tuż przed końcem wyścigu.

Za wcześnie na ujawnianie planów. Na razie muszę odespać Kielce. Na pewno chciałabym się jak najdłużej ścigać - gdzieś tam zagranicą, marzenia kierowców dotyczą coraz wyższych kategorii, ale u nas jest skromniej. Byle w ogóle jeździć!

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wibracje przodu Audi
Następny artykuł Bitwa o Anglię

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska