Dwa dni walki Ładniaka
Szymon Ładniak w miniony weekend zaliczył kolejny start w serii TCR Germany podczas ADAC GT Masters 2020.

W obydwu wyścigach na Red Bull Ringu królowały fabrycznie przygotowane Hyundaie i30 N TCR. Szymon Ładniak natomiast, wywalczył dziesiąte miejsce w pierwszym wyścigu i dziewiąte w drugim.
- Jestem bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów. Tym bardziej, że oba wyścigi były bardzo trudne, chyba najtrudniejsze w tym sezonie - powiedział Szymon Ładniak. - Podobnie jak podczas poprzedniej rundy na torze Hockenheim, podczas obu biegów trwała walka od startu do mety. W pierwszym ogromna ilość akcji, obrona i ataki, kilka skutecznych wyprzedzeń. Przez większość wyścigu broniłem się prze zawodnikami z tyłu, a moje ataki były bardzo pewne i wykonywane w sprzyjającym momencie i w szybkim tempie. Niestety pod koniec zostałem uderzony i wypchnięty z toru, przez co straciłem dwie pozycje.
- Jeżeli pierwszy wyścig był trudny, to w drugim było jeszcze więcej walki – kontynuował. - Tym razem to ja cały czas atakowałem, ścigałem się z Hyundaiem, Hondą i Volkswagenem. Siedząc sobie dosłownie na zderzaku, nieraz zdarzało się, że wchodziliśmy w zakręt w pięć samochodów. Na mecie dzieliły nas dziesiąte części sekundy.
- Obiekt jest bardzo wyjątkowym torem otoczony górami. Jest niezwykle szybki z dużą różnicą wzniesień. Ma bardzo specyficzne zakręty i tak naprawdę każdy z nich jest nietuzinkowy. Jego położenie powoduje, że mimo świecącego słońce, mała chmura może spowodować ulewny deszcz. Więc warunki mogą się zmienić nawet podczas trwania wyścigu. Zebrałem bardzo dużo doświadczeń, które przydadzą mi się w przyszłych startach – zakończył.
Przed Szymonem Ładniakiem ostatni start w tym roku podczas TCR Eastern Europe na torze Hungaroring w dniach 23-25 października.
Czytaj również:

O tym artykule
Serie | Wyścigi |
Autor | Marcin Wyrzykowski |