Głosy przed Kielcami

Sytuacja zespołu KKM Racing (Marcin Kiwak, Aleksander Michałowski, Adam Kornacki) startującego w DSMP Hondą Civic, jest bardzo dobra, bo po sześciu rundach zdecydowanie prowadzimy w klasie 1600. Wygraliśmy w 5 rundach, raz byliśmy na drugim miejscu, a co najważniejsze, mamy ukończone wszystkie trzygodzinne wyścigi. Myślę, że właśnie to jest zdecydowanie największym sukcesem zespołu, który cały czas się dociera, bo powstał dopiero w tym roku. Podczas ostatniej rundy w Kielcach postaramy się powalczyć o 6 miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski, jest na to realna szansa. Zapowiada się piękny, słoneczny weekend, liczymy na spore emocje i dobrą zabawę na torze na zakończenie sezonu.

ADAM GŁADYSZ: - Przed nami dwa bardzo ważne wyścigi kończące tegoroczne zmagania w WSMP i DSMP. New Beetle podczas ostatniej eliminacji na torze w Kielcach, miał awarię, która została już przez naszych mechaników usunięta. Mam nadzieję, że w wyścigu Grand Prix Polski uda mi się obronić przewagę, jaką posiadam nad moimi rywalami i tytuł wicemistrza w GPP po roku przerwy powróci w moje ręce.

W wyścigu długodystansowym wszystko się może zdarzyć. Mamy nawet teoretyczne szanse na wyprzedzenie prowadzącej w punktacji załogi Andrzej Dziurka/Wojciech Dobrzański. Nie możemy jednak popełnić błędu. W szczególności musimy uważać na załogę Katrex Karolina Autosport. Wierzymy, że utrzymamy, co najmniej drugą pozycję w generalce i zdobędziemy tym samym tytuł wicemistrzów Polski.

MARCIN GŁADYSZ: - Nie wiem jeszcze, jakim samochodem wystartuję w sobotnim wyścigu o Grand Prix Polski. Podczas dwóch ostatnich eliminacji jechałem Alfą Romeo 147, ale tym razem Piotr Bednarek, do którego należy to auto, planuje występ w Kielcach, dlatego będę musiał pomyśleć o wypożyczeniu innego samochodu. W tym roku startowałem już w sprincie pucharowym Golfem, ale tym razem nie chcemy eksploatować tego samochodu, ponieważ w VWCC wystartuje nim w Kielcach Maciej Lubiak. Bardzo ciekawie zapowiada się walka o tytuł wicemistrzowski w długim dystansie. Chcemy przede wszystkim ukończyć ten wyścig i zachować przewagę nad załogą Katrexu. Taktykę na trzygodzinny wyścig mamy już przygotowaną, zatem wypada być dobrej myśli przed czekającym nas startem.

ŁUKASZ KOTARBA: - Nie byłem pewien czy zdążymy przygotować pucharowego Golfa do startu, ale wszystko udało się zapiąć na przysłowiowy ostatni guzik. Cieszę się z okazji do sprawdzenia moich możliwości w stawce rywali startujących w VWCC. Wezmę także w wyścigu Grand Prix, gdzie zamierzam powalczyć o miejsce na podium.

MACIEJ LUBIAK: - Nie będzie to tak do końca zupełna nowość, bo przecież gdy zdobywałem licencję, to wziąłem udział w trzech wyścigach prowadząc Fiata Cinquecento 900 - startowałem wówczas na torach w Poznaniu, Opolu i Modlinie, ale w Kielcach nigdy nie jechałem. Słyszałem, że to trudny i wymagający tor, z dość śliskim asfaltem. Z pewnością będzie to kolejne ciekawe doświadczenie dla mnie. Sam samochód także będzie absolutną nowością. Lubię przednionapędowe auta i nie powinienem mieć większych kłopotów z przystosowaniem się do Golfa, ale na pewno będzie to dla mnie wydarzenie. Nie mam też obaw co do tego, że będę jechał samochodem z silnikiem wysokoprężnym. Na co dzień jeżdżę dieslem, a poza tym, mój Lancer ma taki przebieg momentu i mocy, że zachowuje się prawie jak tego typu samochód. Też lepiej pracuje u dołu obrotomierza, a i zakres obrotów nie jest specjalnie duży. Ale poważnie mówiąc, cieszę się bardzo, że będę miał okazję wystartować w stawce doborowych kierowców i sprawdzić trochę swoje umiejętności.