Mówią po Gulf 12 Hours
MICHAŁ BRONISZEWSKI: - To był wyjątkowo trudny wyścig i bez wątpienia najtrudniejsze ze wszystkich moich zwycięstw na tym obiekcie.

Wiedzieliśmy już wcześniej, że rywale, szczególnie w Audi i McLarenie, będą bardzo groźni i tak rzeczywiście było. Przez cały czas byliśmy w ścisłej czołówce, ale przygody, które przytrafiły się moim kolegom z załogi w trakcie wyścigu postawiły nas w bardzo trudnej sytuacji. Musieliśmy odrabiać poniesione straty i tak naprawdę do ostatniej chwili nie byliśmy pewni wygranej. Zwycięstwo odniesione w tak licznej i doborowej stawce kierowców w nowych wersjach samochodów cieszy podwójnie. Lepszego zakończenia sezonu nie mogłem sobie wymarzyć. Tor Yas Marina znów okazał się dla nas bardzo szczęśliwy. Po tym wyścigu lubię go jeszcze bardziej! A teraz, już w niemal świątecznym nastroju składam wszystkim kibicom, wszystkim tym, którzy trzymali za mnie kciuki najlepsze życzenia wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia i samych sukcesów w 2019 roku!
O tym artykule
Serie | Wyścigi |