Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią po Załużu

DAMIAN KARGOL (Car Speed Racing): - Pozytywnie otworzyliśmy kolejny sezon wyścigowy w naszej firmie.

Tegoroczna edycja zmagań na trasie w Załużu była wyjątkowo mocna i zapowiada się tak cały sezon. Nasi kierowcy nie mieli w ten weekend łatwego zadania i musieli stawić czoła naprawdę wymagającej konkurencji. Czasy, jakie osiągali dały im jednak w pełni zasłużone wyniki w czołówce i pokazały, że dobrze jesteśmy przygotowani do tego sezonu. Nie wszystko poszło po naszej myśli, ale dobrze wykorzystaliśmy przejechane kilometry. Wiemy, nad czy trzeba szczególnie popracować przed Magurą. Szkoda niedzielnego wyniku Bartka, ale już w połowie czerwca przyjdzie okazja do rewanżu. Już teraz zapraszam w imieniu całej ekipy do Małastowa, na kolejną odsłonę sezonu.  RADEK ĆWIĘCZEK: - Pierwsze tegoroczne zawody za nami. Przywożę z Załuża dużo doświadczenia, które mam nadzieję z każdym kolejnym podjazdem będzie owocować lepszymi czasami. Analizując on-board z pierwszego sobotniego treningu i ostatniego niedzielnego podjazdu, widać duży krok do przodu. Oczywiście droga jeszcze daleka, ale wydaje się, że idę w dobrym kierunku. Oba dni wygrane wśród samochodów R2 oraz 3 miejsce w Mistrzostwach Polski w grupie A jak i Mistrzostwach Europy CEZ w dywizji 2 niedzielnej części zawodów dodały nam wszystkim "paliwa" do dalszego rozwoju! Samochód oraz nowy serwis - Car Speed Racing spisywali się znakomicie i myślę, że obie strony są zadowolone ze współpracy. Teraz czekam już na Magurę, mam nadzieje że czas szybko będzie płynął, bo już chciałbym móc jechać naszym R2. Dziękuje bardzo wszystkim moim partnerom: Catkop, Finish-A, Oem + Tuning Center Kraków za tegoroczne wsparcie! Jeszcze przed Magurą, będziecie mogli z bliska zobaczyć naszego małego lwa, podczas krakowskiego MOTO SHOW już w najbliższy weekend. Zapraszam na stoisko OEM + Tuning Center Kraków, gdzie dostaniecie od ręki najlepsze kosmetyki samochodowe oraz części do tuningu samochodowego w najlepszym wydaniu!WOJCIECH MYSZKIER: - Załuż w tym roku okazał się dla mnie bardzo pozytywny. Niedługo przed weekendem pojawiło się parę problemów i do ostatniej chwili pracowaliśmy nad samochodem. Prawda jest taka, że gdyby nie moi przyjaciele, którzy wspierają mnie od lat, to nie doszłoby do tego startu. Wracałem z Bieszczad, jako lider klasy, więc cały wysiłek przyniósł piękny efekt. Początki były nerwowe, ale chyba nie da się, żeby wyglądało to inaczej – taki urok tego sportu. Wrażenia z jazdy wszystko zrekompensowały. Brakowało mi tych emocji. Słońce przyciągnęło do Załuża tlumy kibiców, na czym bardzo zyskało całe widowisko, chociaż dla mnie zmiana pogody i deszcz przed ostatnim podjazdem były sprzyjające. Warunki udało się wykorzystać z korzyścią dla nas, dzięki czemu wchodzimy w sezon z ważną zaliczką punktową. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby każdy kolejny weekend był dla mnie równie udany. Za emocje Załuża dziękuje kibicom, rywalom i przyjaciołom z AMS, Petro Market i KJK Tools.MICHAŁ TOCHOWICZ: - Wynik z pierwszego wyścigowego weekendu jest co prawda daleki od naszych ambicji, ale mimo wszystko ten start zapamiętamy pozytywnie. Wyjeżdżamy z Załuża z diametralnie innym nastawieniem niż rok wcześniej, gdy po awarii silnika wróciliśmy do domu już w sobotę. Teraz przejechaliśmy wszystkie podjazdy i maksymalnie wykorzystaliśmy czas na zawodach. To przede wszystkim charakterystyka skrzyni spowodowała, że nie mieliśmy możliwości nawiązać walki z czołówką. Niższa prędkość maksymalna okazała się za dużą przeszkodą we włączeniu się do rywalizacji, ale mocno pracowaliśmy nad ustawieniami. Jestem pod wrażeniem wiedzy i zaangażowania ekipy EvoTech. Ten weekend umocnił mnie w przekonaniu, że skorzystanie z obsługi ustrońskiej firmy to właściwa decyzja. To wszystko zaprocentuje w dalszej części sezonu, na którą czekamy z dużym optymizmem. Już teraz, wspólnie z partnerami: ProfiAuto, MOTO Flotą i Studiem Optycznym 44 zapraszamy na wyścig w Magurze Małastowskiej.ŁUKASZ KOPIEC: - Debiut w Toyocie nie obył się bez kłopotów. Na podjazdach w warunkach „bojowych” pojawiły się problemy z hamulcami i sprzęgłem. W pewnym momencie wydawało się, że będziemy musieli się wycofać, ale Stanlej Racing szybko opanował sytuację. Gdy wszystko odpowiednio pracowało, zaliczyliśmy kilka dobrych czasów. Nasz nowy projekt trzeba nadal rozwijać, ale weekend w Załużu pokazał potencjał. Wiemy nad czym przede wszystkim musimy popracować przed kolejną eliminacją. Bieszczadzka impreza w tym roku była szczególnie widowiskowa, a piękna pogoda spotęgowała pozytywne emocje. Mam nadzieję, że zdobyte puchary to dobra prognoza przed Magurą, gdzie wspólnie z ProfiAuto i Moto Flotą pojawimy się mocniejsi. Dziękujemy kibicom za wyjątkową atmosferę, jaką stworzyli w Załużu.GABRIEL GŁAZOWSKI: - Start w Bieszczadach przerósł moje oczekiwania i wyobrażenia o wyścigach górskich. Nie sposób opisać emocje, jakie towarzyszyły mi przez cały miniony weekend. Stres był ogromny, ale z kolejnymi przejazdami rosła frajda z jazdy. Rywalizacja sportowa to jedno, ale potem zjazd do serwisu w szpalerze wiwatujących kibiców i cała atmosfera, jaka panuje na zawodach sprawia, że bycie tutaj w roli zawodnika to po prostu mega przeżycie! Nie uniknęliśmy też trudnych chwil, gdy wydawało się, że awaria wykluczy nas z dalszej jazdy. Nie wiem, jak chłopaki z EvoTech poradzili sobie z naprawą w tak krótkim czasie, ale wykonali mega robotę. JESTEŚCIE WIELCY!! Jeśli oceniać wynik to nie ukrywam, że miałem większy apetyt, ale wiem, że teraz cenniejsze jest doświadczenie. Mocno pracowaliśmy nad ustawieniami, żeby lepiej przystosować się do wyścigowych warunków. To niesamowite, jak wiele elementów w samochodzie i w stylu jazdy ma znaczenie, gdy walka toczy się o tysięczne części sekundy. Przede mną jeszcze dużo pracy, ale podejmę się tego z wielką przyjemnością. Z każdym przejazdem czasy były coraz lepsze, więc już mamy pierwsze efekty i obraliśmy dobry kierunek. Mamy już ułożony plan i pomysły co poprawić przed startem w Magurze. Puchary wywalczone w Załużu będą nas w tym mocno motywować! Dziękuje wszystkim za pomoc w przygotowaniach – chłopakom z EvoTech i Buchti.pl, tak jak całej liście partnerów, którzy w tym debiucie mi zaufali: ASC Auto System Complex i Limak Auto Spa, GŁAZOWSKI & ŁYCZKO - mistrzowie Polski we fryzjerstwie, BudaFest LANGOSZ, KAMELLEO wulkanizacja, Machiko Sportswear oraz bielsko.biala.pl.TOMASZ MYSZKIER: - Prawie każdy występ w GSMP jest związany z wyprawą przez całą Polskę. Tak było i tym razem, do Sanoka mieliśmy blisko 800 km. W tym sezonie współpracujemy z czeską stajnią Profiko, która przygotowuje samochód Skoda Fabia WRC. Jest to zupełnie inny samochód, od tych którymi ścigałem się dotychczas, dlatego cały czas próbujemy się “porozumieć”. Osiągi tego samochodu pozwalają na walkę o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej wyścigu. Niestety w ten weekend przytrafiło nam się kilka awarii co pogrzebało szanse na osiągnięcie dobrego wyniku, jednak czasy pojedynczych podjazdów napawają optymizmem. Nie poddaje się i wystartuje tym samochodem w drugiej eliminacji Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski w  Magurze gdzie postaram się pokazać w pełni potencjał samochodu. Konkurencja jest bardzo szybka, ale potrafimy dotrzymać jej kroku. Liczymy na bardzo dobry wynik w Magurze. Zapraszam do śledzenia rywalizacji na trasie w Magurze.   Nasz zespół wspierają: Villa Sentoza Sopot, VECO Produkty Naftowe , KJK Tools oraz Van Den Blocke.SZYMON PIĘKOŚ: - Trudno wyścigowy weekend w Załużu podsumować inaczej niż jako perfekcyjny. Dwukrotnym zwycięstwem w grupie A w stu procentach wykonałem plan na dwie pierwsze rundy GSMP. Pierwszego dnia walczyliśmy bardzo mocno z Robertem Sługockim, o czym świadczy pół sekundy różnicy w czasach podjazdów wyścigowych. Cieszy też miejsce w czołowej dziesiątce generalki sobotnich zawodów. Szkoda, że w niedzielę Robert wypadł z trasy i nie ukończył wyścigu, bo z pewnością walczylibyśmy do ostatnich metrów. Dobra jazda w Załużu bardzo pozytywnie nastraja mnie przed kolejnymi zawodami w Magurze Małastowskiej, gdzie szykuje się znacznie liczniejsza stawka w grupie A. KAROL KRUPA: - Dwie pierwsze rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski stały dla mnie pod znakiem walki o zwycięstwo w grupie N z Peterem Jureną. Dwukrotnie drugie miejsce w „ence” to solidny wynik i trudno nie być z niego zadowolonym. Kiedyś, marząc o startach w GSMP, nawet nie przypuszczałem, że będzie mi dane rywalizować z legendami wyścigów górskich, a słowacki zawodnik - Mistrz Europy w grupie N, z pewnością się do nich zalicza. Walka z tak doświadczonym kierowcą to dla mnie zaszczyt i bardzo się cieszę, że udawało się na niektórych podjazdach Petera pokonać.MARCIN WILUSZ: - Bieszczadzki Wyścig Górski stał dla mnie w tym roku pod znakiem nowości i dał odpowiedź na kilka przedsezonowych zagadek. Byłem bardzo ciekaw jakie będzie moje miejsce w stawce klasy N-2000 w nowym dla mnie samochodzie i, ku mojej radości, udało się wyjeździć podczas dwóch pierwszych rund GSMP odpowiednio drugie i pierwsze miejsce w klasie N-2000. Trochę szkoda, że w sobotę trochę przyhamowały mnie problemy sprzętowe, ale ogólnie weekend okazał się dla całego zespołu bardzo udany. Toczyliśmy wyrównaną walkę z Marcinem Popielą i na inaugurację sezonu podzieliliśmy się zwycięstwami, co zwiastuje ciekawą rywalizacją podczas kolejnych zawodów w Magurze Małastowskiej.DUBAI: - Przerwa zimowa trwała za długo nie mogłem doczekać się zawodów w Załużu. Testy które odbyliśmy przed sezonem pomogły nam dobrze ustawić samochod co zaowocowało drugim miejscem w GSMP w sobotę i pierwszym w niedzielę. Jestem zadowolony z ostatniego występu podczas GSMP w Załużu i nie mogę już się doczekać kolejnego wyścigu w Magurze. Liczę na duże przyśpieszenie do końca sezonu. Pojawiło się kilka Skód z którymi będzie ciężko walczyć ale nie poddaje się. Celem jest tytuł Mistrza Polski na koniec sezonu.  Dziękuję za doskonały i bezawaryjny weekend ekipie Witek Motorsport, Łukaszowi Cieczko z 4Turbo oraz licznie zgromadzonym kibicom przy trasie.  BOCZEK: - Udało mi się zdobyć 2 miejsce w klasie E1+45 poprawiając czasy na każdym podjeździe,. To był bardzo dobry weekend pokazałem się z dobrej strony zarówno na suchej jak i na mokrej nawierzchni.. To były fajne zawody, 111 zawodników, tysiące kibiców. Rzadko zdarza się ścigać w tak doborowym towarzystwie w Polsce. W sobotę mieliśmy piękną pogodę. Niedziela za to już tradycyjnie mieszanka słońca z deszczem i loteria oponowa. Podziękowania dla licznie zgromadzonych kibiców na trasie. Oby na wszystkich trasach było tak w tym roku. Dziękuję Performance by Kudłaty z wyśmienite przygotowanie samochodu.WALDEMAR KLUZA: - Wracamy z Załuża z mieszanymi uczuciami. Cieszy wynik wywalczony w czołówce, ale celem było przedłużenie serii zwycięstw w Bieszczadach. W ten weekend częściej niż na rywalach musieliśmy skupiać na walce z ustawieniami samochodu. Dawno już nie musieliśmy takich problemów technicznych, więc tym trudniej się z tym pogodzić, ale niestety  taka już specyfika tego sportu. Daliśmy z siebie wszystko i mocno pracowaliśmy na każdy zdobyty punkt. Myślami jesteśmy już w Małastowie. Przesunął się w czasie mój debiut za kierownicą nowej Fabii, ale podjęliśmy decyzję, że Załuż będzie ostatnim sprawdzianem nowego samochodu budowanego przez Rexteam. Czasy, jakie w ten weekend notował Veroslav napawają dużym optymizmem na dalszą część sezonu. Od kolejnego weekendu będziemy mieć do dyspozycji doskonały sprzęt. Wspólnie z naszymi partnerami ROWE Motor Oil, Stalco, Jania Construction, GT-Bergmann, AutoCzesciValdi.pl, Solne Miasto Wieliczka, Powiat Wielicki, Rally-Tech, UMA Fotografia i Buchti.pl Promotion wracamy do walki od rund w Magurze.MARCIN WRONA: - Załuż co roku przynosi nam sporo emocji, ale tym razem udało się zachować chłodną głowę i przywieźć komplet punktów mimo debiutu w nowym aucie. Przede mną jeszcze sporo jazdy żeby wykorzystać Clio w 100%, ale myślę, że z kilometra na kilometr będę jeszcze szybszy. Jestem zadowolony z wyników gdyż udało się znacznie poprawić swoje rekordy na tej trasie jednocześnie wygrywając obydwa dni. Już z niecierpliwością czekam na kolejne zawody tym razem na Magurze. Dziękuję zespołowi 2BRally za profesjonalną obsługę, kibicom za tak liczne przybycie oraz sponsorom: Marma Polskie Folie, www.lagrotta.pl - system franczyzowy, Grupa reklamowa Greemi, ABC Prawo Jazdy, www.pawlowski.narzedziownia.org, Miasto Rzeszów, TVP3 Rzeszów.KONRAD BIELA: - To był naprawdę szalony weekend. Mimo tego, że jeździliśmy już trochę na testach to perspektywa pierwszego podjazdu, już na zawodach, była mocno stresująca. Nasz tegoroczny egzemplarz Clio jest mocniejszy i o wiele lżejszy, co w połączeniu z jego wymiarami wymusza zupełnie inny styl jazdy. Na nowo musiałem się uczyć punktów hamowania, a przełamanie się na trasie w Załużu, że można hamować dużo później wymaga naprawdę dużo odwagi. Z każdym podjazdem jechało się pewniej, co widać najlepiej po osiąganych czasach. Nadal uczymy się samochodu, ale wyciągamy ważne wnioski, więc będzie coraz lepiej. Na Magurę przyjedziemy jeszcze mocniejsi. Z Załuża pozostaną piękne puchary i jeszcze piękniejsze wspomnienia. Dziękuje wszystkim, którzy wspierali mnie w ten weekend, bo wypracowaliśmy wspólnie doskonały wynik. Już nie mogę się doczekać kolejnych kilometrów w Clio, a za ogromne emocje Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego dziękuje rywalom, kibicom i wszystkim partnerom: Kotelnica Białczańska, Firma Budowlana Hebda, Terma Bania, BielaPlast, Domalik folie samochodowe, Hotel Bania, Gmina Szaflary Serce Podhala, TVP 3 Kraków, Pinscher, Piotr Materniak Motorsport, Budmax, Professional Detaling Zakopane, Pralnia Białka, Lis Car, Podhale24.pl, Buchti.pl Promotion, AMS Race & Rally Car Service oraz STRAMA PALIWA Stacja i Myjnia Samochodowa z Szaflar.

Michał Ratajczyk

MICHAŁ RATAJCZYK: - Jestem bardzo zadowolony z naszego udziału w pierwszej rundzie GSMP w Załużu. Jak zwykle atmosfera, liczba kibiców zgromadzonych przy trasie i pogoda były wspaniałe. Organizator stanął na wysokości zadania i przygotował dla nas piękne zawody. Pierwszego dnia zapoznawałem się z samochodem, który ma bardzo dużo nowych elementów w porównaniu do zeszłego roku – z przejazdu na przejazd udawało mi się jechać coraz szybciej i poznawać lepiej auto. Sobotnie przejazdy przebiegały bez najmniejszych kłopotów, za każdym razem udawało się osiągnąć metę, z czego jesteśmy zadowoleni. W niedzielę pojawił się pewien problem. W silniku doszło do awarii jednego elementu, który spowodował wyciek płynu chłodniczego wprost na opony naszego Lancera. Przez to w dość spektakularny sposób wypadłem z trasy, jednak szczęśliwie wszystko wyglądało dużo gorzej niż faktycznie było. Samochód miał małe obrażenia i chciałbym podziękować tutaj serwisowi 7motorsport, który stanął na wysokości zadania i w bardzo krótkim czasie przygotował samochód do dalszej jazdy.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Faggioli wygrał - i stracił rekord
Następny artykuł Basz i Janosz juniorami Lamborghini

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska