Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Uczciwe Ferrari

Ferrari zapłaciło cenę za bycie „uczciwym” w tegorocznej rywalizacji w GTE Pro podczas Le Mans.

Wg Jamesa Calado nie mieli szans na pokonanie Porsche.Włoski producent ma za sobą rozczarowujący weekend na La Sarthe. Z trzech samochodów AF Corse, najwyżej sklasyfikowane Ferrari 488 GTE zajęło piąte miejsce, z dwoma okrążeniami straty do zwycięskiego Porsche.James Calado oraz Alessandro Pier Guidi i Daniel Serra w Ferrari nr51 zajęli czwarte miejsce kwalifikacjach w swojej kategorii. Wyścig ukończyli dopiero na ósmym miejscu (później zostali przesunięci na siódmą pozycję po karze dla Forda). Mieli trochę przygód, m.in. przebitą oponę i uszkodzony amortyzator.Jednak nawet przy czystej jeździe Calado czuje, że Porsche było w innej lidze. To nie tylko jego opinia że, podczas kwalifikacji rywale ukrywali część swoich osiągów przed kolejnymi decyzjami w zakresie BoP.- Nie byliśmy nawet blisko zwycięzców - powiedział Calado dla motorsport.com. - Nic nie ukrywaliśmy, wykorzystaliśmy nasz pełny potencjał podczas kwalifikacji i wyścigu, ale pozostali dysponowali lepszymi osiągami.- Szkoda, że nie mamy więcej do zaoferowania w rywalizacji, która powinna toczyć się uczciwie, co zależy od ACO. Myślę, że doskonale wiedzą, co się dzieje.- Nawet dokonując zmian [w Balance of Performance], to nie wystarczy, ponieważ różnica jest tak duża. Porsche ma wielką przewagę - kontynuował. - Chcielibyśmy po prostu mieć szansę na walkę o zwycięstwa, ponieważ obecnie to jest nudne. Nie ma motywacji.Sam Bird, Davide Rigon i Miguel Molina zmieniając się za kierownicą Ferrari nr 71 zajęli dziewiąte miejsce. Na koncie mieli karę trzech minut za zignorowanie czerwonego światła w alei serwisowej.Decyzją ACO, po kwalifikacjach Porsche dostało dodatkowe 10 kg balastu w ramach BoP. Molina wierzy jednak, że organizatorzy powinni zrobić więcej w celu wyrównania osiągów.- Kiedy zobaczyliśmy ostatnie decyzje w kwestii BoP, w piątek, wiedzieliśmy, że nie będziemy mieli zbyt dużych szans przeciwko Fordowi i Porsche - powiedział Molina. - To było niewiarygodne, że nic z tym nie zrobiono. Wszyscy wiedzieli co będzie, ostrzegaliśmy FIA i ACO, ale bez skutku.- Mam nadzieję, że pewnego dnia tabela się odwróci i to my będziemy tymi, którzy będą potrafili tak zarządzać swoją mocą, aby rywale postrzegali nasze możliwości, tak jak my tego chcemy.- Łatwo im było wygrać wyścig - odniósł się Calado do Porsche. - Przyszło im to bez wysiłku, dysponując tak dużymi osiągami. Musieliśmy jechać na pełnym gazie, aby utrzymać się w ich cieniu.  Zachowali pewnie jeszcze sekundę, a nawet półtorej na następne Le Mans. 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Po Le Mans - Sonoma
Następny artykuł Dumasa stać na urwanie kolejnych 10 sekund

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska