Villorba Corse walczy z czasem
Zespół Cetilar Villorba Corse zamierza pojawić się na starcie jutrzejszego 24-godzinnego wyścigu Le Mans.

Wczoraj, podczas drugiej czasówki, ich samochód został mocno rozbity.Giorgio Sernagiotto uderzył w barierę w pierwszej szykanie. Kierowcy nic się nie stało. Dallara nr 47 jednak została poważnie rozbita.Samochód zakwalifikował się z dwunastym czasem w LMP2. Rezultat uzyskali podczas sesji otwierającej.Zespół bada przyczyny wypadku i pracują nad odbudową auta na sesję rozgrzewkową, które odbędzie się w sobotę rano o 9:00.- Nigdy się nie poddamy i będziemy pracowali jak nigdy, przed rozpoczęciem Le Mans, które jest najważniejszym wydarzeniem dla Cetilar Villorba Corse - powiedział szef zespołu Raimondo Amadio. - Cały zespół, na szczęście włączając w to Sernagiotto, koncentruje się na jednej rzeczy, na starcie wyścigu.

Poprzedni artykuł
Marcin Jedliński na pole position
Następny artykuł
Aston Martin chce dalszego wyrównania osiągów

O tym artykule
Serie | Wyścigi |