Pod koniec ostatnich przejazdów w ramach piątkowej sesji treningowej doszło do eksplozji butli ze sprężonym powietrzem. Wybuch najprawdopodobniej miał miejsce podczas jej napełniania. Na tor zostały wezwane dwa śmigłowce ratunkowe oraz kilka karetek pogotowia.

Dziennikarze obecni na torze porównują zniszczenia do działań militarnych. Na ten moment nie wiadomo, jak potoczy się dalsza część weekendu i jakie będą skutki incydentu.

„Podczas testów i rozgrzewki przed NLS4, chwilę po godzinie 18:00 za pit lane, na terenie padoku doszło do eksplozji, która według wstępnych ustaleń została spowodowana przez cylinder pod ciśnieniem. Na miejscu liczne służby ratownicze natychmiast podjęły odpowiednie działania i zabezpieczyły miejsce wypadku. Sesja natychmiast została przerwana” - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

„Według wstępnych ustaleń, kilka rannych osób zostało przetransportowanych śmigłowcem ratunkowym do pobliskich szpitali, po otrzymaniu natychmiastowej pomocy w centrum medycznym Nurburgring. Policja prowadzi dochodzenie na miejscu zdarzenia, jak przy wszystkich zdarzeniach tego typu. Dalsze informacje zostaną ogłoszone wkrótce”.

Na ten moment nie wiadomo, czy są ofiary śmiertelne.

Więcej informacji wkrótce...