Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wypowiedzi przed Banovcami

GRZEGORZ KOZIOŁ: - Sezon 2017 nabrał niesamowitego tempa.

Niedawno startowaliśmy na Limanowej, a już jesteśmy w Banovcach gotowi do kolejnych rund. Przyjechaliśmy na Słowacje w bardzo pozytywnych nastrojach i mocno zmotywowani, a duża w tym zasługa weekendu w Limanowej. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i to wywalczone w deszczu to duży sukces całego zespołu, ale przede wszystkim efekt ciężkiej pracy nas wszystkich. Do pełni szczęścia zabrakło zaledwie 1,2 sekundy, które kosztowały nas zwycięstwo w niedzelę, ale i tak z tempa jestem zadowolony. W klasyfikacji Grupy A po raz kolejny ciekawa sytuacja. Mamy z Piotrkiem do rozstrzygnięcia remis i czeka nas pojedynek nie rozstrzygnięty w Limanowej. Chętnych na zwycięstwo w Banovcach będzie jeszcze więcej, bo mamy naprawdę mocną ekipę Lancerów, która teraz jeszcze się powiększyła o nowe nazwiska. Walką będzie jeszcze bardziej zacięta, ale jesteśmy gotowi i damy z siebie wszystko. Drugą część sezonu zaczynam, jako czwarty zawodnik klasyfikacji generalnej i stawiamy sobie za cel żeby o to podium walczyć już tutaj. Co do samej trasy, to z wyjątkowej Limanowej przenosimy się na równie niesamowite Banovce. Te dwie trasy dają porównywalne emocje, chociaż obydwie są tak różne. Tutaj nie ma aż tak dużych prędkości, ale szczególnie mocno trzeba trzymać się toru jazdy. Wyjście z jednego z zakrętów jest wejściem w następny, a to wymaga bardzo specyficznej i precyzyjnej jazdy. Rywalizacja tutaj, w tak mocnym gronie, daje jednak masę satysfakcji. Zrobimy wszystko, żeby ten weekend też zakończyć pozytywnie. Wspólnie z partnerami Flora, UNI-MATIC, 4turbo.pl, M-Tech, Mateusz Lisowski Driving Experience i Buchti.pl Promotion zapraszamy na emocje trasy Jankov Vrsok.ROMAN BARAN: - Zaczynamy drugą część sezonu 2017 wyścigiem w Banovcach. Nie ukrywam – bardzo lubię startować na tej trasie, która jest bardzo szybka, techniczna i wymagająca. Zapowiada się upalny weekend, więc nasze samochody będą miały ciężkie zadanie. Wiadomo, każdy przyjeżdża tu po punkty - ja nie zamierzam odpuszczać i chciałbym zająć jak najwyższe miejsce by utrzymać trzecie miejsce  w klasyfikacji generalnej. Po liście zgłoszeń widać, że trasa odpowiada chyba nie tylko mi - widać bardzo dużo Polskich nazwisk, więc będzie ciekawa rywalizacja. Samochód jest przygotowany, więc mam nadzieję będzie bez awaryjnie od początku do końca. Wszystkich, którzy nie mogą pojawić się na trasie zapraszam do śledzenia facebooka https://www.facebook.com/RomanBaranRacing/ . Nie mogę zapomnieć o moich sponsorach, partnerach którym bardzo dziękuję za wsparcie i pomoc w przygotowaniach do nowego sezonu: Miasto Rzeszów, Szik, Bendiks, Handlopex, B3Studio, Cutline, MPWiK Rzeszów, L Racing Liptak, L Sport, Motul, CR-turbo.pl, Carrera, Placard, MTD, Inter Cars, Patronom medialnym TVP3 Rzeszów, Gazecie Codziennej Nowiny, oraz portalowi www.wyscigigorskie.pl oraz, a także najlepszej firmie obsługującej zawodników w GSMP, czyli Team Promotion Marketing i PR Sportowy.MICHAŁ TOCHOWICZ: - Po wyścigach w Magurze Małastowskiej byłem pewien, że dobra passa w końcu do nas wróciła. Niestety na kilka dni przed Limanową przekonaliśmy się dobitnie, jak bardzo byliśmy w błędzie. Był to dla nas w tym roku kolejny cios, który odczułem tym mocniej, że bardzo zależało mi na starcie w Limanowej, na tak ważnej w sezonie trasie. Nad tym wszystkim trzeba jednak postawić grubą kreskę i skupić się na najbliższym weekendzie. W walce o dobry końcowy wynik sezonu, nie jesteśmy już w stanie zbyt wiele zrobić, ale nie składamy broni. Przed nami za to jeszcze trzy wymagające i bardzo trudne trasy, więc stawiamy sobie za cel walkę o jak najlepszy wynik w klasyfikacji poszczególnych wyścigów. Chcę też po prostu czerpać z jazdy jak najwięcej przyjemności. Na ten moment cieszę się, że jedziemy i nastawiam się na fajny weekend. K-Sport po raz kolejny wykonał świetną pracę i mimo, że nie mieliśmy zbyt dużo czasu, to samochód jest gotowy. Nie udało by się to wszystko bez wsparcia naszego partnera – ProfiAuto. Wszystkim za to serdecznie dziękuje i postaram się odwdzięczyć swoją jazdą. Zawieszenie, z którego korzystamy w tym roku też powinno nam pomóc. Na pewno nastawiamy się na walkę i jak najlepszy rezultat.Trasa w Banovcach jest jedną z najciekawszych i najfajniejszych, na których mamy szansę się ścigać, ale trzeba też czuć do niej dużo respektu. Nigdzie indziej, nie musimy jechać, aż tak precyzyjnie. Wyjeżdżając z jednego zakrętu jesteśmy już w następnym, więc optymalny tor trzeba mieć w głowie już kilka zakrętów wcześniej. Można przez to wiele zyskać, ale równie dużo stracić., ale takie są właśnie uroki tego wyścigu.ŁUKASZ KOPIEC: - Półmetek sezonu wyjątkowo wysoko stawia poprzeczkę, zwłaszcza, gdy tak, jak ja pełni się w rolę debiutanta w GSMP. Pierwszy kontakt z trasą w Limanowej zapamiętam bardzo pozytywnie. Honda działała perfekcyjnie, a ja mogłem skupić się na jeździe. Pod tym względem po Limanowej jestem dużo bogatszy o nowe doświadczenia. Przejechałem ważne kilometry w Hondzie i to w bardzo skrajnych warunkach. Wielu zawodników miało problemy i przygody, a my dwukrotnie byliśmy na mecie, co też jest bardzo cenne. Teraz czas pomyśleć o Banovcach, a jest naprawdę o czym. Dla kogoś kto jedzie tutaj pierwszy raz jest to wyjątkowo trudne zadanie. Z tego co jednak już wiem, od innych kierowców, to  jest to trasa, która może dużo nauczyć. Trzeba tutaj dać z siebie wszystko, ale satysfakcja i przyjemność z jazdy też jest szczególna. Nie stawiam sobie za cel wyniku, a liczę na czystą i bezbłędną jazdę, z której ja sam będę usatysfakcjonowany. Priorytet to ukończyć dwie kolejne rundy bez przygód i awarii, a co do wyniku to przekonamy się już na linii mety. Jestem pewien, że tak jak w Limanowej, Honda przygotowana przez Stanlej Racing, będzie działać perfekcyjnie. Dziękuje chłopakom za ich świetną pracę. W imieniu ProfiAuto i całego ProfiAuto Racing Team zapraszam do spędzenia najbliższego weekendu w Banovcach i z wyścigami górskimi. Do zobaczenia na trasie!RADEK ĆWIĘCZEK: - Przerwa od Limanowej zleciała bardzo szybko i po niespełna dwóch tygodniach jedziemy na fantastyczną trasę do Bánovców! To jedna z tych moich ulubionych i zależy mi tam na dobrym wyniku! Te 3,7 km to kawał dobrej trasy, mocno krętej i w drugiej części bardzo mocno pod górę. Prognozowana jest optymalna pogoda, sucho i nie tak gorąco jak w latach ubiegłych, co może zapowiadać nowe rekordy i bardzo szybkie podjazdy. W Limanowej miałem mały problem z tylnym zawieszeniem, zobaczymy jak będzie teraz... Zaczynamy drugą połowę sezonu i choć początek był perfekcyjny to muszę cały czas być skoncentrowany! Mam plan do wykonania i tego się będę trzymał! Zapraszam wszystkich na Słowację! Trzymajcie kciuki i do zobaczenia! Zapraszam na moją stronę Facebook/Radek Ćwięczek Sport, z której zawsze będziecie na  bieżąco z informacjami o moich startach. Partnerami zespołu Ćwięczek Sport w sezonie 2017 są CATKOP, Finish-A, Motologic oraz Słodko Słone Catering. Patroni medialni: portal TopRally.pl, telewizja TVP 3 Kraków, radio Eska oraz gazeta Auto Moto Biznes.

Michał Ratajczyk

MICHAŁ RATAJCZYK: - Wspólnie z zespołem zdecydowaliśmy się na zmianę samochodu. Pojedziemy A-grupowym Mitsubishi Lancerem Evo X, znanym m. in. z odcinków warszawskiej Barbórki. Nasz Lancer został przygotowany według homologacji R4 i bardzo się cieszę, że dalszą część sezonu pojedziemy w A-grupie, w której do tej pory obserwowaliśmy świetną rywalizację między Grzegorzem Koziołem, Piotrem Ostrowskim, Szymonem Piękosiem i Robertem Sługockim. W Banovcach startowałem już w sezonie 2015 N-grupowym Lancerem i pamiętam, że trasa była bardzo techniczna, zakręt w zakręt, a na całej długości otoczona jest krawężnikami, więc trzeba być bardzo precyzyjnym. Tym razem runda będzie łączona z FIA CEZ, więc ponownie na starcie znajdzie się liczna grupa zawodników. My będziemy co prawda zgłoszeni tylko do GSMP, ale będzie można spokojnie sobie porównać czasy z czołówką Europy Centralnej. Jak zwykle, liczymy na Wasz gorący doping!

Krupa

KAROL KRUPA:
- Po słodko-gorzkich zawodach w Limanowej pora na wyjazdowe rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Trasa w Banovcach nad Brebravou liczy najwięcej zakrętów ze wszystkich rund GSMP i daje dzięki temu niesamowitą radość z jazdy. Już nie mogę się doczekać startu pierwszego sobotniego podjazdu, ponieważ jestem bardzo ciekaw jak na tej trasie sprawdzi się czteronapędowe Mitsubishi, z którym coraz lepiej się „dogaduję”, poznając jego limity i możliwości. Plan na ten wyścigowy weekend zakłada walkę o zwycięstwo w grupie N i dam z siebie wszystko, żeby wykonać go jak najlepiej.  

Piękoś

SZYMON PIĘKOŚ:
- Przed nami czwarty w tym sezonie wyścigowy weekend. Tym razem udajemy się do słowackich Banovców, czyli na jedną z moich ulubionych tras w kalendarzu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. W ubiegłym roku udało mi się ustanowić rekord tej trasy dla samochodów z napędem na jedną oś i mam nadzieję, że szybkość za kierownicą „ośki” będzie miała przełożenie na moje tempo w czteronapędowym Evo. Tych, którzy jeszcze nie mieli okazji oglądać zmagań na słowackiej trasie serdecznie zapraszam do kibicowania, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że znajduje się ona całkiem niedaleko od polskiej granicy.   

Subocz

WOJCIECH SUBOCZ:
- Start w wyścigu w Limanowej daleki był od naszych ambicji i oczekiwań. Złożyło się na to niestety kilka rzeczy. Z jednej strony prześladowały nas problemy techniczne, przez które samochód, zwłaszcza na mokrej nawierzchni, niezbyt pewnie się prowadził. Z drugiej, sam z własnej jazdy też nie do końca byłem zadowolony. Zabrakło doświadczenia i zaufania do jazdy w deszczu, a momentami było naprawdę ślisko. Niedziela była już bardziej pozytywna i pod względem warunków i samopoczucia. Moje tempo było lepsze, chociaż brakowało jednak tego drugiego podjazdu treningowego. Po minionym weekendzie zostaje niedosyt, ale już w ten weekend będziemy mieć szansę to nadrobić. Z sezonu 2016 mam dobre wspomnienia z Banovców i mam nadzieję, że tym razem też tak będzie. Przede wszystkim jedziemy po naukę, żeby zrobić kolejne ważne kilometry w Porsche. To projekt, który chcemy kontynuować i rozwijać przez kilka najbliższych lat, a każdy wyścigowy weekend pozwala mi lepiej ufać możliwościom tego samochodu. To dla mnie priorytet, ale nie oznacza, że zapominamy o wyniku. Wręcz przeciwnie, będziemy atakować żeby wrócić na fotel lidera w kategorii samochodów historycznych, który odebrały nam problemy z Limanowej. W Banovcach, żeby jechać pewnie i szybko trzeba naprawdę dobrze znać tą trasę. Jazda z zakrętu w zakręt wymaga specyficznego toru jazdy, zwłaszcza przy tak wysokich krawężnikach, które nie wybaczają błędów. Jeden start to za mało, żeby się tego dobrze nauczyć, więc będziemy musieli nad tym też mocno się skupić. Zapowiada się pracowity weekend, ale emocji na pewno też nam nie zabraknie. Podczas słowackich rund GSMP naszemu zespołowi towarzyszyć będzie firma VECO, producent olejów i środków smarnych, który wspiera nas nie tylko w całym sezonie 2017, ale jest z nami od początku mojej przygody z wyścigami górskimi. fot. Agnieszka wołkowicz

Waldemar Kluza

WALDEMAR KLUZA:
- Wkraczamy w drugą połowę sezonu bardzo zmotywowani, żeby sięgnąć w Banovcach po kolejne zwycięstwo. Po Limanowej objęliśmy prowadzenie, więc zrobiliśmy ważny krok, ale to sprawia, że musimy jeszcze mocniej pracować. Przed nami sześć rund i dużo punkt do zdobycia, których rywale na pewno łatwo nie oddadzą. Czeka na nas w ten weekend jedna z najciekawszych i najlepszych tras. Nie ma tutaj dużych prędkości, ale jedzie się niemal cały czas zakręt w zakręt. Część z łuków jest dodatkowo wyprofilowana, co daje jeszcze bardziej niesamowite wrażenia z jazdy. Ta trasa ma też swoje niespodzianki, na które trzeba szczególnie uważać - wysokie krawężniki wyjątkowo mocno tutaj przyciągać. O tym, jak bardzo stroma jest ta trasa można się przekonać próbując pokonać ją na piechotę. Podziwiam kibiców, którzy się tego podejmują, bo naprawdę  trzeba mieć kondycję. To wszystko sprawia, że Banovce oferują zawodnikom wyzwanie i emocje szczególnego rodzaju. Słowacy na swoim terenie też są wyjątkowo wymagający. Czeka nas naprawdę ciekawy weekend. Będziemy walczyć o każdy punkt. Wiem, że jesteśmy dobrze przygotowani, więc cały zespół da z siebie wszystko. Bardzo liczę na wasze mocno zaciśnięte kciuki! Wspólnie z Solne Miasto Wieliczka, Powiat Wielicki, Stalco, Jania Construction, ROWE Motor Oil, AutoCzesciValdi.pl, Rexteam oraz Buchti.pl Promotion serdecznie zapraszam w ten weekend do Banovców.

Marcin Wilusz

MARCIN WILUSZ:
- Sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski nabiera coraz większego tempa. Ledwo opadły emocje po międzynarodowych zawodach w Limanowej, a już w najbliższy weekend pora stanąć na starcie „wyjazdowych” rund GSMP. Z wielką przyjemnością odwiedzam zawody w Banovcach, które wyróżniają się doskonałą, krętą trasą, ale również wyjątkową atmosferą panującą podczas słowackiej imprezy. Po raz kolejny w tym sezonie wrażenie robi lista zgłoszeń, która przekroczyła setkę zawodników. Nam nie pozostaje zatem nic innego, jak pełna mobilizacja i walka o wygraną w klasie A/PL-Clio. Proszę wszystkich kibiców o trzymanie za nas kciuków, a tych, którzy mają taką możliwość, zapraszamy do wspierania nas dopingiem przy malowniczej trasie w Banovcach, które zlokalizowane są całkiem niedaleko od polskiej granicy. Partnerami zespołu są: Producent olejów Revline i Jasol; Stara Wędzarnia Frysztak, a także MarWil – dystrybutor drewna opałowego na trasie Sanok  - Krosno – Jasło. Za obsługę techniczną samochodów odpowiada Materniak Autosport, a patronat medialny sprawuje TVP 3 Rzeszów oraz portal Krosno112.pl. Więcej informacji o zespole można uzyskać na stronie internetowej www.marcinwilusz.pl oraz na profilu Facebook pod adresem: https://www.facebook.com/revlineracingteam.

Konrad Biela

KONRAD BIELA:
- Jeszcze nie zdołały opaść wszystkie emocje po starcie w Limanowej, a pakujemy się do wyjazdu na Banovce. Dla GSMP zaczął się intensywny okres, ale z perspektywy zbliżających się rund cieszę się wyjątkowo mocno. Trasa chociaż liczy tylko 3,7 km to należy do jednej najbardziej krętych, gdzie technika jazdy daje większą przewagę niż sama moc samochodu. W zeszłym roku w deszczu wykręciłem trzynasty czas w klasyfikacji generalnej. Ta konfiguracja bardzo mi pasuje i start właśnie tutaj sprawia mi szczególną satysfakcję. Nie ukrywam, że liczę na jazdę w deszczu, chociaż podczas jednej z dwóch rund, bo to warunki, które mi sprzyjają. Niestety w stawce zabraknie Szołka, a mi przyjdzie się zmierzyć tylko ze słowacką konkurencją. Z częścią z tych kierowców spotkam się po raz pierwszy, więc nie wiem, jak wymagającymi rywalami będą, ale motywuje mnie to jeszcze bardziej. Plan naszego zespołu to walka o podwójne zwycięstwo i zebranie ważnych punktów do klasyfikacji. Z drugiej strony liczę na ogromną przyjemność ze zmierzenia się po raz kolejny z Banovcami. Mam nadzieję, że polscy kibice, mimo odległości zdecydują się dużą grupą pojawić na trasie. Ja w imieniu całego naszego zespołu serdecznie zapraszam. W najbliższy weekend wspierać nas będą:  Kotelnica Białczańska, Firma Budowlana Hebda, Terma Bania, BielaPlast, Domalik folie samochodowe, RB Sięka, Pinsher, Professional Detaling Zakopane, Budomax, Podhale24.pl, Pralnia Białka, MTS-Trans, Lis Car i AMS Race & Rally Car Serivce.

Pumba

PUMBA: - Wracam do Banovców po siedmiu latach przerwy, a mimo, że wtedy skończyło się to awarią naszej Astry, to bardzo dobrze wspominam tamten start. Spasowała mi konfiguracja trasy i osiągnąłem wtedy naprawdę dobry czas. Z tym większą radością wracam, cieszę się z powrotu i kolejnej szansy zmierzenia się z podjazdem na Jankov Vrsok. Jesteśmy już za półmetkiem sezonu, więc każdy zdobyty punkt liczy się coraz bardziej. Problemy techniczne z Załuża i Magury spowodowały, że żeby liczyć się w walce o podium musimy wywieź ze Słowacji dużo punktów. Na starcie stanie cała czołówka A/PL, więc na pewno nie będzie to łatwe, ale do zdobycia pozostaje jeszcze dużo punktów. Ja w ten weekend dam z siebie wszystko i liczę na to, że mocno techniczna trasa będzie nam sprzyjać, a wszystko razem da pozytywny efekt. Po Limanowej nie mieliśmy zbyt wiele czasu, więc główne prace nad BMW ograniczyły się ustawienia zbieżności, niezbędnego przeglądu i kosmetyki. Mimo to, nie mieliśmy czasu się nudzić. Dzięki zaproszeniu naszego partnera MIVA Polska, mogliśmy zaprezentować samochód w Łańcucie, podczas Festynu Świętego Krzysztofa, gdzie BMW wzbudziło wśród wielu atrakcji, naprawdę duże zainteresowanie. Wyjeżdżamy na ten start dużo spokojniejsi i bez presji uciekającego czasu, a to dla nas bardzo miła odmiana. Z zadowoleniem mogę powiedzieć, że ponownie wspierać nas będą Penrite, Pedders Polska, Ireco Motorsport, Z Motorsport, MIVA Polska, Car-Project.pl, Moto-Pasje Słaboń, ROBI i Buchti.pl Promotion. Dziękuje także całej mojej rodzinie i narzeczonej, która zawsze bardzo mocno mnie wspiera, a tym razem wykazała się jeszcze większą wyrozumiałością zmieniając dla wyścigu ważne wspólne plany. Mieć ze sobą taki zespół to wyróżnienie.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł 24 godziny z Broniszewskim
Następny artykuł Buemi czy Di Grassi?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska