Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wypowiedzi przed Limanową

MARCIN GŁADYSZ: - Zdecydowałem się na kolejny mój start w GSMP w Limanowej, a to po pierwsze dlatego, iż jest to mój domowy wyścig, bo przecież Limanowa jest położona 60 km od Tarnowa.

Po drugie, startuję tutaj przede wszyskim dla moich kibiców i fanów wyścigów z rodzinnego miasta Tarnowa. Jak widać na zgłoszeniu, nie chodzi tutaj o wynik, tylko o wspaniałą atmosferę, jaką tworzy Limanowa i jej organizatorzy, którzy włożyli kawał pracy i serca aby tak wspaniale przygotować najdłuższą, ponad 6,2-kilometrową trasę spełniającą warunki FIA i przygotowaną do Mistrzostw Europy, które z pewnością wcześniej czy później się tu odbędą.W początkowej fazie chciałem wystartować VW New Beetlem ale wysłużony Garbus, który w 2005 roku dowiózł Mistrzostwo Polski w DSMP, niestety odmówił posłuszeństwa. Jadę dobrze mi znanym i sprawdzonym Seatem Leonem (ośka), który de facto jest wystawiony na sprzedaż. Przy okazji zademonstruję nasze najnowsze dzieło, VW New Scirocco R-Cup. Bardzo zbliżonym egzemplarzem startuje mój brat Adam, który doskonale sobie radzi w międzynarodowym pucharze VW Scirocco R-Cup na europejskich torach - więcej info na www.vwracing.pl A teraz zapraszam wszystkich kibiców na bardzo interesującą rywalizację prawdziwych potworów do Limanowej. Emocje gwarantowane! Do zobaczenia na starcie. Fot. Ewa Manasterska.

Mariusz Stec | Fot. Arkadiusz Bar

MARIUSZ STEC: - Mam totalnie mieszane uczucia. Z jednej strony nie mogę się doczekać kolejnego wyścigu, z drugiej strony cieszę się na wyzwanie ze ścigania się po trasie, która jest dla mnie całkiem nowa, a z trzeciej pojawiają się jakieś niepewności, bo nie bardzo wiem z czym przyjdzie mi się z mierzyć. Cieszę się, że udało mi się odzyskać fotel podwójnego lidera i pomimo debiutu w Limanowej, jak zawsze, będę próbować dać z siebie wszystko. Trochę mało czasu między zawodami, ale mam rewelacyjny zespół mechaników, z moim tatą na czele, więc jestem spokojny, że samochód na pewno został dobrze przejrzany i odpowiednio przygotowany. Teraz aby tylko wkładka między kierownicą a fotelem odpowiednio zadziałała, a będzie dobrze. Fot. Arkadiusz Bar.

Michał Sowa | Fot. Arkadiusz Bar

MICHAŁ SOWA: - Niczego więcej nie mogę powiedzieć o Limanowej, niż mówiłem o innych trasach. Ten sezon to mój debiut, więc każdy wyścig jest dla mnie totalną nowością. Na szczęście na większości z nich zbieram cenne rady od Mariusza. Teraz mam większą tremę, bo Limanowa jest i dla niego całkiem nowym wyzwaniem. Ale wierzę, że uda nam się utrzymać to, co do tej pory wypracowaliśmy. Fot. Arkadiusz Bar.

Dariusz Łuczyński | Fot. Grzegorz Kozera

DARIUSZ ŁUCZYŃSKI: - Już po raz drugi przyjdzie nam zmierzyć się z najdłuższą trasą w całym cyklu GSMP. Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja będzie przebiegać w zgoła skrajnie odmiennych warunkach atmosferycznych, jak w zeszłym roku, kiedy to walczyliśmy ze śniegiem, mrozem i lodem. Tym razem spodziewane są wręcz afrykańskie upały. No cóż, w tym sporcie pogody się nie wybiera... Pokonanie podjazdu ze Starej Wsi na Przełęcz pod Ostrą tym razem na pewno będzie znacznie szybsze niż rok temu. Z informacji, jakie do mnie docierają wiem, że organizator wzorowo przygotował trasę oraz wszelkie zabezpieczenia. 35 łuków i zakrętów na ponad 6 kilometrach, co robi wrażenie. Długie proste przechodzące w partię szybkich łuków i kilku nawrotów, skuteczne podnoszą nam adrenalinę. Na pewno będzie ciekawie i bardzo widowiskowo, dlatego też serdecznie zapraszam wszystkich kibiców motosportu w piękne okolice Beskidu Wyspowego, na trasę wyścigu ze Starej Wsi (gmina Limanowa) do Przełęczy nad Ostrą w dniach 10 i 11 lipca.
Mój start w Limanowej doszedł do skutku dzięki wsparciu, jakie otrzymuję od moich sponsorów: producenta 5 Power Energy Shot, Pentosin - producenta orginalnych olejów do dwusprzęgłowych skrzyń biegów, Citroen Opole. Dziękuję także moim patronom medialnym: redakcji Serwisu Sportów Samochodowych TopRally.pl, gazecie Auto-Moto Biznes, portalowi wyscigigorskie.pl i Radiu Eska Opole. Dodatkowe informacje, zdjęcia i filmy sukcesywnie umieszczam na mojej stronie internetowej pod adresem www.europolteam.pl na którą serdecznie zapraszam. Fot. Grzegorz Kozera.

Grzegorz Dul

GRZEGORZ DUL: - Z Sopotu wywożę same dobre wspomnienia - ciekawa trasa, dobra organizacja, auto sprawowało się dobrze co dało dwa pewne zwycięstwa w grupie N i wysokie, 6 miejsca w klasyfikacji generalnej. Odległość czasowa do aut grupy Open, które były przede mną, nie była duża co daje nadzieję na nawiązanie walki w klasyfikacji generalnej, jeśli będą sprzyjające warunki. Ogólnie weekend zdecydowanie na plus. Szczególnie zadowolony jestem z niedzielnych czasów. Z enkowego Lancera Evo VII trudno było wycisnąć więcej.
W Limanowej nie zapowiadają opadów śniegu, więc zdaje się, nie będzie szansy na warunki podobne do zeszłorocznych, w których udało mi się zająć 4 miejsce w klasyfikacji generalnej, więc trzeba będzie radzić sobie w lipcowych upałach. Auto zostało bardzo solidnie przygotowane przez ekipę High-Tec, trasę poznałem już podczas ubiegłorocznej edycji, więc oczekiwania są spore. Były to dla mnie wtedy pierwsze pełne zawody GSMP które ukończyłem, a tego się tak łatwo nie zapomina. Liczę że równie licznie pojawi się publiczność i będzie nas dopingować do jeszcze szybszej jazdy.
W VII i VIII rundzie GSMP pojawimy się dzięki głównemu sponsorowi zespołu, firmie AUTOPART, producentowi akumulatorów z Mielca.

Michał Bochenek

MICHAŁ BOCHENEK: - Wyścig w Sopocie mogę podsumować jednym słowem: TRAGEDIA!!! To były dwa dni zmagań z samochodem i trasą, które nie przyniosły żadnych efektów. Jakieś fatum zawisło nad moją Integrą i ani słońce, ani morze nie cieszyło. Niestety to był dopiero początek, coś w Sopocie wisiało w powietrzu i zapowiadało o wiele większe problemy. Mamy poważną awarię samochodu, który jak na razie nie działa, w związku z tym mój start w Limanowej stoi pod dużym znakiem zapytania. My jednak nie poddajemy się i cały czas walczymy, żeby uruchomić Integrę. Chłopaki ścigają się z czasem pracując dnie i noce, i wszyscy wierzymy, że musi się udać. Przygody techniczne i pech nie mogą mnie opuścić w tym sezonie. Myślę, że limit przygód został wyczerpany i trasa w Limanowej, na której startuję pierwszy raz, przyniesie mi szczęście.

Waldemar Janecki | Fot. Ewa Manasterska

WALDEK JANECKI: - Sopot po raz kolejny zaliczam do udanych wyścigów. Dojechaliśmy do mety bez awarii i udało się wywalczyć wysokie miejsca. Sobota to 2 pozycja w klasie HS-750. Było ciężko powalczyć z Konradem Tadlą, ale za to w niedzielę, kiedy trasa była już mocno nagumowana, pokazałem wszystkim jak szybko można ścigać się Polskim Fiatem 126p. Oprócz wyścigu zaliczyłem wspaniałe wakacje nad polskim morzem i dopiero w piątek prosto znad morza pojawię się w Limanowej. Przez cały czas dopisuje pogoda, więc powinno zebrać się sporo kibiców w najbliższy weekend podczas 2 Wyścigu Górskiego Przełęcz pod Ostrą.
Podczas GSMP Limanowa będzie się gdzie pokręcić po trasie. 6200 m czystej zabawy na trasie, którą jak słyszałem, można nazwać śmiało torem wyścigowym. Co do miejsca, jakie zajmę na kolejnych zawodach, musimy trochę jeszcze poczekać, bo w klasie startuje 4 zawodników, więc wszystko może się jeszcze wydarzyć. Chciałbym bardzo podziękować za słowa uznania i gorący doping kibiców podczas Sopotu, liczę na taki sam, a nawet większy w Limanowej. Jestem liderem HS-750 i to zobowiązuje mnie do pokazania się z dobrej strony podczas VII i VIII rundy GSMP Limanowa 2010. Fot. Ewa Manasterska.

Grzegorz Duda | Fot. Jan Zieliński

GRZEGORZ DUDA: - Sopot nie był lekkim wyścigiem dla całego zespołu Duda Motorsport. Borykaliśmy się z problemami technicznymi. Mimo to udało mi się wygrać grupę A podczas sobotniego wyścigu i jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Niedziela to defekt szpery w dyfrze, co spowodowało wykluczenie z dalszej jazdy, bo auto nie chciało trafić w tor. Piotrek Oleksyk też zaliczył awarię skrzyni biegów w swoim Renault, a na deser Krzysiek Steinhof miał wypadek podczas ostatniego podjazdu sobotniej rundy. To chyba fatum 13 Lotos Grand Prix .
W niedzielę udało się usunąć awarię u Piotrka i zaliczył on dobry występ, wygrywając swoja klasę. Ja liczyłem na dojechanie do mety. Niestety, nie udało się. W tym tygodniu ostro pracowaliśmy nad przygotowaniem samochodów do wyścigu w Limanowej. Krzysiek ma nowy samochód, który odbieramy w najbliższy wtorek.. Razem z Piotrkiem jesteśmy w miarę przygotowani do startu w zawodach. Liczymy na fantastyczną atmosferę, jaka panowała tu rok temu w zimowych warunkach. Gorący doping tysięcy kibiców na pewno pomoże nam jechać jeszcze szybciej. To właśnie te zawody posiadają jedyny wyjątkowy element, jakim są kibice, którzy jak nigdzie indziej w Polsce, dopingują wszystkich zawodników. Sama trasa też zaskakuje. Tralki na zakrętach, bariery i cała nawierzchnia są niesamowite. Chciałbym wszystkich serdecznie pozdrowić i podziękować za wsparcie. Dziękuję moim sponsorom, firmie Czakram, Steinhof, Blachdom, GRP, V-Tech, Power 4 Car i Bebes. Tym razem nie zawiodę Was, chyba że technologia spłata nam kolejnego figla. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Krzyśkowi - i come backu na wyścigowe trasy.
Szkoda, że w zawodach nie wystąpi zespół VW Racing Polska. Przecież trasa w Limanowej jest niewątpliwie jak tor wyścigowy. Dziwię się, że Marcin Gładysz jedzie VW New Beetlem, a w stajni stoją piękne wyścigowe samochody, które dodałyby smaczku całej zabawie w Limanowej. No i oczywiście, doświadczeni kierowcy zespołu z Tarnowa zamieszaliby znacznie w rywalizacji. Fot. Jan Zieliński.

Marcin Bełtowski | Fot. Rafał Sadleja

MARCIN BEŁTOWSKI: - Po bardzo ciekawych zawodach w Sopocie wracamy w górską scenerię. Drugi wyścig Przełęcz pod Ostrą to bardzo fajna eliminacja, a co najważniejsze, blisko mojego domu. Trasa w Limanowej jest skomplikowana, szybka i bardzo techniczna. Co najważniejsze i warte wspomnienia to najdłuższy odcinek, jaki możemy zobaczyć w całym kalendarzu wyścigów górskich. 6200 m jazdy pod górę daje mnóstwo satysfakcji. Auto Moto Klub Limanowa bardzo dobrze przygotował się do zawodów. Są podwójne bariery zabezpieczające prawie całą trasę, krawężniki, nowiutki asfalt. Jestem pełen podziwu dla zaangażowania działaczy i władz lokalnych w organizację Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Po chwilowej obecności w Subaru N14 powracam do mojego potwora podczas VII i VIII rundy. Mieliśmy trochę czasu, żeby popracować od Cisnej nad moją wyścigową bronią i jestem z niej bardzo zadowolony. To jest bardzo szybki samochód, którym można wygrywać generalkę w GSMP, dlatego zapowiadam ostrą walkę z czołówką - Mariuszem Stecem, Waldkiem Kluzą, Olkiem Michałowskim. To będzie ekscytujący weekend na wyścigowej trasie górskiej, którego żaden kibic nie może przegapić. Dziękuję za doping wszystkim kibicom z Sopotu i zapraszam Was na górską rundę do Limanowej już w najbliższy weekend. Mam nadzieję, że tak jak i ja, nie możecie doczekać się kolejnej rywalizacji najszybszych górali. Partnerami zespołu, którzy wspierają nasze starty, są firmy EKO Standard, Franco Ferruzi i Volkswagen, Audi i Subaru Bełtowski. Zapraszamy na stronę www.beltowski.pl, gdzie znajdziecie zdjęcia z wyścigów oraz najnowsze filmy ekipy z pod znaku Subaru. Już niedługo będziecie mogli oglądać nasz portal w nowej szacie graficznej. Fot. Rafał Sadleja.

Wojciech Bełtowski | Fot. Rafał Sadleja

WOJCIECH BEŁTOWSKI: - W najbliższy weekend wyścigowa wioska przenosi się z nadmorskiego Sopotu do Limanowej. Wyścig rozegrany zostanie na pięknej, górzystej trasie na Przełęcz pod Ostrą. To najdłuższy odcinek toru wyścigów górskich. Ponad 6 kilometrów jazdy pozwoli każdemu zawodnikowi na rozjeżdżenie się podczas najbliższych zawodów. Organizatorzy włożyli w przygotowanie sporo pracy, ale każdy kto zobaczy ich trud, na pewno pochyli czoła. Lokalne władze i organizatorzy z Auto Moto Klubu Limanowa mają bardzo duże aspiracje związane z tym odcinkiem, który z roku na rok otrzymuje nowy wygląd. W ubiegłym sezonie mieliśmy okazję startować w Limanowej w warunkach zimowych. Tym razem jest środek lata, a więc tłumy kibiców, jakie pojawią się na trasie, już nie będą musiały zabierać ze sobą termosów z ciepłą góralską herbatą. Podczas VII i VIII rundy wsiadam do mojej Imprezy N14, którą ścigałem się w Korczynie i Cisnej. Nie mam ciśnienia na wynik, po prostu chcę się dobrze bawić i mieć trochę przyjemności z rywalizacji z innymi zawodnikami. Jak uda się być na podium to będę z tego bardzo zadowolony. Chcę dojechać sezon 2010 do końca i może uda się uzyskać dobrą lokatę. Zapraszam wszystkich sympatyków wyścigów samochodowych na trasę Przełęcz Pod Ostrą w okolicach Limanowej. Zapraszam na nasz portal internetowy www.beltowski.pl, gdzie umieszczamy aktualne zdjęcia i filmy oraz najnowsze informacje o naszym zespole. Partnerami zespołu, którzy wspierają nasze starty, są firmy EKO Standard, Franco Ferruzi i Volkswagen, Audi i Subaru Bełtowski. Fot. Jacek Kutta.

Bogdan Bożyk | Fot. Jacek Kutta

BOGDAN BOŻYK: - Jestem przygotowany do startu w Limanowej moją Skoda Fabią WRC. Jeśli otrzymamy dzisiaj rozrusznik do samochodu to właśnie ten samochód wszyscy kibice, którzy pojawią się na trasie 2 Wyścigu Górskiego Przełęcz pod Ostrą, będą mogli oglądać. W zapasie mamy niebieskie Subaru Impreza, którym brałem udział w ostatnich rundach GSMP w Sopocie. Jak podczas każdego wyścigu w tym sezonie, zbieram doświadczenie za kierownicą szybkiego samochodu. Muszę się jeszcze dużo nauczyć, jak pokonywać zakręty, żeby moje czasy były jeszcze lepsze. Lotos Grand Prix Sopot pokazał, że jestem w stanie nawiązać walkę z kilkusetkonnymi potworami i to mnie bardzo cieszy. Trasa w Limanowej jest szybka. Rok temu miałem okazję wystartować na niej w VW Polo. Czasy były bardzo dobre, ale najważniejsze, że znam specyfikę odcinka i wiem, czego się spodziewać. To na pewno będzie element mojej przewagi nad konkurencją. Ponad 6-kilometrowy odcinek robi ogromne wrażenie. Przygotowanie trasy jest niesamowite. Nigdy wcześniej nie widziałem takiej trasy wyścigu górskiego z tyloma barierami, tralkami i urządzeniami zabezpieczającymi. Już jutro będę miał okazję zobaczyć to co przygotował Auto Moto Klub Limanowa na własne oczy. Zapraszam wszystkich kibiców na VII i VIII rundę GSMP. Na pewno czeka Was sporo wyścigowej adrenaliny. Partnerami zespołu, którzy wspierają nasze starty, są firmy EKO Standard, Franco Ferruzi i Volkswagen, Audi i Subaru Bełtowski. Zapraszam wszystkich fanów na stronę internetową www.beltowski.pl. Tam znajdziecie zdjęcia z naszych występów w na górskich tracach. Fot. Jacek Kutta.

Mirek Pryga

MIREK PRYGA: - Cóż można powiedzieć o Sopocie? Może krótko, mogło być lepiej. Pogoda i atmosfera rewelacja, są dwa trzecie miejsca ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. W zeszłym roku cieszyłbym się bardzo z takiego rozwoju sytuacji, jednak w tym po prostu jest nieźle. Wiem, że stać mnie na więcej, jednak ciągle wdzierają się jakieś błędy.
Teraz czas na Limanową - jest to najdłuższa i najlepiej przygotowana trasa w kalendarzu GSMP. Mam nadzieję, że pogoda dopisze tak samo jak w Sopocie i wreszcie zobaczymy, jak szybko można jechać do Przełęczy pod Ostrą. Auto w Sopocie dojechało całe do mety, więc tylko drobny przegląd i ruszamy do Limanowej.
Pozdrowienia dla kibiców będących w Sopocie i mam nadzieję, że tak samo licznie stawią się w Limanowej i będą nas wszystkich mocno zagrzewać do walki.
Serdeczne podziękowania dla naszych partnerów: „WMPS – Posadzki przemysłowe”, „TOI TOI POLSKA”, „LERG” Pustków, „MT NET”, „MG PROJEKT”, „MEGA” Mariusz Szymaszek, „TABSOL”, „EDO”,Bar „CASABLANKA”, „Les-Gum Leszek Wydrzyński”.

Jacek Obirek

JACEK OBIREK: - Limanowa będzie wyjątkowa dla zawodników Automobilklubu Doliny Sanu. Po raz pierwszy aż trzech kierowców naszego klubu powalczy o najlepsze lokaty w swoich klasach. W klasie HS/Z -1600 wystartuje Krzysztof Faraś swoją Hondą Civic, który kolejny raz pokaże, na co stać jego auto. Ja pojadę Fiatem Cinquecento w klasie HS/Z -1150. Auto zostało poprawione po Cisnej, gdzie zadebiutowało - i powinno być znacznie bardziej konkurencyjne. W klasie HS/Z-2000 Adrian Gwizdała zadebiutuje swoim piekielnie szybkim Renault Clio. Wszyscy mamy nadzieję na jak najlepsze miejsca zarówno w klasyfikacji historycznej, jak i w swoich klasach. Fot. Jacek Kutta.

Waldek Kluza

WALDEK KLUZA: - Po występie nad morzem nadszedł czas na Limanową. Przełęcz pod Ostrą to najdłuższa trasa, na jakiej rywalizujemy. Na szczęście wyścig w tym sezonie rozgrywany jest znacznie wcześniej i nie grożą nam już opady śniegu i warunki, jakie panowały rok temu. W letnich warunkach trasa będzie bardzo szybka a przez jej długość ciężko będzie dorównać znacznie mocniejszym samochodom a także bardziej doświadczonym kierowcom.
Słyszałem wiele pozytywnych opinii o Limanowej, dlatego po Sopocie spodziewam się kolejnego emocjonującego weekendu w miłej atmosferze. Muszę znów dać z siebie wszystko i powalczyć o możliwie jak najwięcej punktów, chociaż coraz mocniejsza konkurencja z pewnością postawi poprzeczkę jeszcze wyżej, zwłaszcza że po Sopocie wszyscy są w bojowych nastrojach. Każdy kolejny wyścig to przede wszystkim zbieranie cennych doświadczeń.
Nie mieliśmy za dużo czasu na przygotowania, ale na szczęście do Limanowej mamy niedaleko i jesteśmy gotowi do VII i VIII rundy GSMP. Dziękuję za wsparcie całemu zespołowi i sponsorom: PROFIAUTO, MONROE, TRW, GATES, ACV, BudExpert i Xpoint, no i oczywiście kibicom, którzy mam nadzieję, licznie zjawią się w Limanowej. Do zobaczenia na Przełęczy pod Ostrą.

Aleksander Michałowski | Fot. Jan Zieliński

ALEKSANDER MICHAŁOWSKI: - Życiówka - tak krótko mogę skomentować to, co wydarzyło się w Sopocie podczas ostatnich rund Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Pierwszy raz w mojej karierze udało mi się stanąć na podium klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce bardzo cieszy. To moje pierwsze koty za ploty i teraz musi być już tylko lepiej. To ogromny impuls dla mnie i całego zespołu, a zarazem duża nadzieja. Zaczynamy prawdziwe ściganie i teraz Mariusz Stec jest już tylko o sekundę przed nami. Jestem w jednaj czwartej drogi do pełnego wykorzystania mojej Różowej Pantery.
Z Sopotu przenosimy się znowu na południe, w góry, na VII i VIII rundę w Limanowej. Ten wyścig rok temu jechał w zimowej scenerii, we mgle i każdy jechał nieco wolniej. Teraz trasa w słońcu i przy nagrzanym asfalcie wygląda całkowicie inaczej. Prędkości naszych Lancerów będą przekraczały grubo ponad 200 km/godz. i zastanawiam się, dlaczego nikt nie zaplanował szykan na tej trasie. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i podczas najbliższych zawodów chciałbym być równie wysoko. Limanowa jest szybka i wymagająca. Jestem ciekaw, jak pojadą inni zawodnicy, bo czołówka opuściła te zawody na zakończenie sezonu 2009. Musimy przestawić skrzynie na dłuższe przełożenia, bo na prostej w Sopocie miałem już odcięcie, a tym razem prostych jest jeszcze więcej. To zdecydowanie trasa na przełamanie i trzeba mocno wcisnąć gaz do dechy i trzymać się kierownicy. Trzeba dodać, że Limanowa jest jedna z najbardziej bezpiecznych tras i to daje pewne poczucie komfortu przy jeździe ponad 230 km/godz. Zapraszam wszystkich kibiców na Przełęcz pod Ostrą, na samochodowe wyścigi górskie. Fot. Jan Zieliński.

Roman Baran

ROMAN BARAN: - Sopot był świetnym wyścigiem. Oprócz wakacyjnej słonecznej pogody, morza i rybki, którą zjedliśmy w jednej ze smażalni, udało mi się osiągnąć dobry wynik podczas V i VI rundy GSMP Sopot. Wygrałem ośkę, zająłem pierwsze miejsce w klasie Open-2000 i dojechałem na 10 pozycji w generalce podczas niedzielnych zawodów. To chyba wszystko co mogłem wyjeździć w tych warunkach i tym samochodem. Po Lotos Grand Prix Sopot szybko wróciliśmy do domu, żeby przygotować się do kolejnych zawodów, które już w ten piątek zaczynają się w Limanowej. Plan to powtórzenie wyniku z Sopotu, choć wiem, że może to być trudne ze względu na piekielnie szybką trasę, na której czterołapy będą miały przewagę. Liczę na tłumy kibiców podczas kolejnych rund - takich kibiców jak w Sopocie, którzy gorąco nas dopingują. Ostatnie dwa tygodnie są dla mojego zespołu bardzo pracowite. Wszystko dzieje się zbyt szybko, ale w końcu jest szansa się rozjeździć i jeszcze bardziej podgryzać szybkie czteronapędówki. Do zobaczenia już 10 i 11 lipca na najdłuższej trasie wyścigu górskiego w sezonie 2010, w Limanowej

Paweł Hoffman | Fot. Rafał Sadleja

PAWEŁ HOFFMAN: - Kolejne eliminacje GSMP odbędą się w Limanowej. Automobilklub Rzeszowski wystawi tam kilku swoich zawodników. Między innymi w zawodach udział wezmę także ja. Od początku roku ścigam się najstarszym w klasie samochodem Saab 96. Jest to samochód z 1977 roku, ale homologację zdobył w 1966 roku i praktycznie bez zmian był produkowany do 1980 roku.
Do Limanowej przygotowałem się nieco lepiej, przede wszystkim jeżeli chodzi o silnik i zawieszenie usuwając wszelkie drobne braki, które bardzo przeszkadzały w Korczynie i Cisnej. Limanową chcę ukończyć z lepszymi wynikami i chociaż pojazd jest o wiele słabszy i cięższy od innych aut startujących w grupie HS to tym razem liczę, że nawiążę większą walkę z moimi rywalami. Fot. Rafał Sadleja.
 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Peugeot zanalizował porażkę
Następny artykuł Opinie po Sopocie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska