Alonso spotyka Johnsona
Przed debiutem w 24 godzinach Daytony Fernando Alonso był przepytywany przez dziennikarzy podczas NASCAR Media Tour na Charlotte Motor Speedway.
Dwukrotny mistrz świata F1 pierwszy raz spotkał siedmiokrotnego czempiona pucharowej serii NASCAR, Jimmiego Johnsona.- Pierwszy raz zetknąłem się z jego nazwiskiem chyba w 2003, czy 2004 - powiedział Alonso. - Wybierałem go w grze video NASCAR nie dlatego, że znałem to nazwisko, tylko z powodu samochodu. To był pierwszy raz. Oczywiście, sukcesy w wyścigach przez te wszystkie lata sprawiły, że Jimmie stał się legendą naszego sportu, ogromnie szanowanym kierowcą.- Od lat jestem wielkim fanem Alonso - przyznał Jimmie Johnson. - Wystarczy wspomnieć jego start w Indy. Z pewnością wykonał zdumiewającą pracę w samochodzie, ale również poza nim bardzo dobrze się prezentował. Tak stwierdzili moi przyjaciele z IndyCar. Fernando wiele wniósł do ubiegłorocznego wyścigu. Jego światowa popularność w motorsporcie jest czymś naprawdę dobrym u nas w Stanach.- Teraz będę się ścigał w Endurance zamkniętym samochodem, więc może pewnego dnia spróbuję innej serii, może nawet NASCAR... Dlaczego nie? - oświadczył Alonso. - W tej chwili wygląda to na dosyć odległą przyszłość. Myślę, że przy tej technice jazdy, doświadczeniu, jakie posiadają ci faceci, trudno byłoby mi osiągnąć ten poziom. Nigdy jednak nie wiadomo, dopóki się nie spróbuje. Chciałbym pewnego dnia przetestować samochód i wtedy dowiem się, ile sprawia frajdy ściganie się w NASCAR.W NASCAR lubię nieprzewidywalność. Wszyscy cisną do ostatniego okrążenia, starają się rozegrać to taktycznie. Myślą o tym, co się wydarzy na ostatnim kółku - nawet 20 okrążeń wcześniej. To coś wyjątkowego w motorsporcie. Z zewnątrz wygląda to bardzo atrakcyjnie. Od środka - jeszcze nie wiem, jak czułbym się w kokpicie.Jutro ruszają treningi przed 56 edycją Rolex 24 at Daytona. Alonso poprowadzi Ligiera United Autosports, zmieniając się z Lando Norrisem i Philipem Hansonem.
Fot. twitter.com/alo_oficial
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze