Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Koniec serii Urbaniaka

Po raz pierwszy w tegorocznym sezonie KIA LOTOS RACE wyścig ma innego zwycięzcę niż Karol Urbaniak.

Z wygranej w pierwszym wyścigu, na suchym torze, cieszył się Albert Legutko. W drugim, który rozegrano na mokrym torze, triumfował Jan Antoszewski. Po rundzie na Lausitzringu widać, że walka o tytuł Mistrza Polski Kia Picanto 2016 będzie toczyć się do ostatnich metrów ostatniego wyścigu.  Kolejny wyścigowy weekend odbędzie się w dniach 3-4 września na Autodromie Most w Czechach.Nad ranem w okolicach Lausitzringu spadł drobny deszcz, ale zanim wyścigowe Kia Picanto pojawiły się na torze, większość trasy była już sucha. Mechanicy nie musieli ani na szybko wprowadzać zmian w ustawieniach wyścigowych Kia Picanto, ani naprędce – tuż przed wyjazdem aut na tor – zmieniać kół na takie, na których są założone opony przystosowane do jazdy po mokrej nawierzchni. Najwięcej śladu po deszczu pozostało w okolicach pól startowych. Zawodnicy, którzy ruszali do wyścigu z pól zlokalizowanych po lewej stronie toru, ustawili Picanto na wilgotnej nawierzchni. Prawa, zewnętrzna część toru, przez którą przebiega linia wyścigowa, była sucha.

Kia Lotos Race



Gdy zgasły czerwone światła, z pierwszej linii idealnie ruszyli Albert Legutko i Paweł Wysmyk, którzy w takiej kolejności wjechali w pierwszy zakręt. Karol Urbaniak, ruszający z 5. pozycji, za jednym zamachem wyprzedził Kamila Serafina oraz Jana Antoszewskiego i błyskawicznie awansował na 3. miejsce. Do połowy stawki przez pierwszy zakręt zawodnicy przejechali gęsiego i bez problemów. Ta sztuka nie udała się jedynie Bartoszowi Paziewskiemu, ruszającemu do wyścigu z 9. pola startowego. Jego Picanto, uderzone przez samochód Przemysława Pytlaka, wykonało efektowny piruet, ale pozostało na torze. 14-latek – najmłodszy zawodnik w stawce – momentalnie wrócił do jazdy i dołączył do peletonu na 15. pozycji. Już po wyścigu, na podstawie zarejestrowanych on-boardów, sędziowie uznali, że kontakt obydwu aut był niepotrzebny i można go był uniknąć, dlatego Przemysław Pytlak został ukarany doliczeniem 25 karnych sekund do czasu wyścigu.

Na początku okrążenia numer 3 Katarzyna Sakowska zbyt mocno opóźniła hamowanie przed pierwszym zakrętem i uderzyła w tył Picanto prowadzonego przez Marcina Ganowskiego. On pojechał dalej, ona – niestety – zatrzymała samochód na trawie i nie ukończyła wyścigu.

Podczas gdy Albert Legutko powoli, ale systematycznie odjeżdżał rywalom, za jego plecami aż pięciu zawodników walczyło o pozycję numer 2. Tej grupie przewodził Paweł Wysmyk, tuż za nim jechali Karol Urbaniak, Jan Antoszewski, Kamil Serafin i Damian Litwinowicz. W drugiej połowie stawki szalał Bartosz Paziewski, który na każdym okrążeniu mijał jednego zawodnika. Gdy wspiął się na 10. miejsce, doszło do groźnie wyglądającego wypadku między jego Picanto i samochodem prowadzonym przez Aleksandra Olejniczaka. Czarne Picanto Paziewskiego zatrzymało się na lewym boku. Na tor wyjechały samochód bezpieczeństwa, auto pomocy technicznej i karetka pogotowia. Na szczęście, zawodnikowi nic się nie stało. Od okrążenia numer 8 aż do końca wyścigu zawodnicy podróżowali w procesji za Safety Car’em. Jako pierwszy linię mety minął Albert Legutko, za nim – Paweł Wysmyk i Karol Urbaniak.

Podium na Lausitzringu



Krzysztof Tobiasz, szef ekipy obsługującej samochód Bartosza Paziewskiego, która już raz podczas tego weekendu – po dachowaniu w czasie piątkowych treningów – odbudowywała Picanto z numerem 88, podjął wyzwanie i bez wahania przystąpił do kolejnej odbudowy zniszczonego auta. Udało się i 14-latek mógł wystartować w drugim wyścigu.

Zgodnie z zapowiedziami meteorologów tuż przed startem drugiego wyścigu zaczął padać deszcz. Dyrektor zawodów zarządził lotny start. Po wykonaniu okrążenia formującego za Safety Car’em sznur wyścigowych Kia Picanto nie zatrzymał się na polach startowych, lecz jechał dalej. Na mokrej nawierzchni kapitalnie radził sobie lider klasyfikacji i zwycięzca wszystkich dotychczasowych wyścigów w tym sezonie KIA LOTOS RACE – Karol Urbaniak. Po pierwszym okrążeniu awansował z 4. miejsca na pierwsze i mocno odjechał rywalom. O drugie miejsce walczyli Kamil Serafin i Jan Antoszewski. Ten drugi jechał jak nawiedzony i już na początku czwartego kółka był na tyle blisko Urbaniaka, że postanowił go zaatakować. Mistrz Polski nie bronił się zaciekle i musiał uznać wyższość świetnie radzącego sobie na mokrej nawierzchni ambitnego 15-latka. Od tej pory z każdym okrążeniem Jan Antoszewski w szybkim tempie oddalał się od Karola Urbaniaka i reszty zawodników.

Od połowy wyścigu wszystko w czołówce wydawało się poukładane. Zdecydowanie prowadził Jan Antoszewski, daleko za nim podróżował Karol Urbaniak, potem Damian Litwinowicz i, ścigający go zaciekle, Albert Legutko. W takiej kolejności pierwszych czterech zawodników osiągnęło metę drugiego wyścigu, przy czym przewaga Antoszewskiego nad Urbaniakiem wyniosła aż 15 s, a Urbaniaka nad Litwinowiczem – niecałe 7 s.

Kia Lotos Race



Po wyścigach powiedzieli:

Albert Legutko – „Od początku wszystko przebiegało pomyślnie. W piątek wygrałem oba treningi, a w sobote czasówkę. Pierwszy wyścig kontrolowałem od samego startu przywożąc do mety zwycięstwo. Drugi wyścig stał pod znakiem zmiennych warunków. Razem z zespołem BM Racing Team podjęliśmy decyzję założenia deszczówek. Do wyścigu wyjechałem podwójnie zmotywowany i na początku przebijałem się ...do przodu. Jadąc na trzeciej pozycji, po starcie z szóstego pola, popełniłem błąd, przez który spadłem na siódmą lokatę, zdążyłem odrobić straty tylko do czwartego miejsca. Ogólnie weekend oceniam jako udany, lecz pozostał pewnien niedosyt. Chciałbym bardzo podziękować mojemu zespołowi BM Racing Team za zaangażowanie I wsparcie oraz za perfekcyjne przygotowanie samochodu. Przed nami jeszcze dwie rundy, więc jeszcze wiele się może wydarzyć. Do zobaczenia na początku września w czeskim Moście!”

Jan Antoszewski – „Świetnie czuję się na mokrej nawierzchni, co wcześniej niejednokrotnie udowodniłem w kartingu. Teraz miałem okazję wykazać się również za kierownicą Kia Picanto. Od początku wiedziałem, że mam szansę dogonić Karola, ale nie myślałem, że odjadę mu aż tak daleko. On już się chyba nie ścigał i chciał bezpiecznie ukończyć wyścig.”  

Karol Urbaniak – „Plan na ten weekend został wykonany. Zdobyłem sporo punktów i o to chodziło. Fakt, że nie wygrałem żadnego wyścigu nie jest istotny. Wciąż prowadzę w tym najważniejszym – o tytuł Mistrza Polski Kia Picanto 2016. To liczy się najbardziej.”

Partnerem strategicznym Kia Motors Polska przy organizacji Mistrzostw Polski Kia Picanto jest firma LOTOS Oil. KLR wspomagają także Bank BGŻ BNP Paribas oraz Hankook.

Projekt jest również współfinansowany ze środków prewencyjnych PZU, w ramach prowadzenia działalności mającej na celu zapobieganie powstawaniu lub zmniejszanie skutków wypadków ubezpieczeniowych.

Wszystkie informacje dotyczące Mistrzostw Polski Kia Picanto można znaleźć na facebookowym profilu KIA LOTOS RACE https://www.facebook.com/KiaLotosRace  oraz na stronie internetowej www.kialotosrace.pl . Ciekawe ujęcia zakulisowe oraz z wydarzeń wokół Mistrzostw publikujemy na Instagramie: https://www.instagram.com/kialotosrace.

Karol Urbaniak

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wygrał z 18 pola
Następny artykuł Karkosik najszybszy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska