Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mówią przed Limanową

ROMAN BARAN: - Wszystko okaże się na wyścigu.

Składamy jeszcze auto. Ostatnie części przywiozłem w bagażniku i teraz mechanicy zabierają się do pracy. Jestem już po odbiorze dokumentów i po BK. Wracam do rywalizacji, która mam nadzieję, będzie przebiegała bez żadnych specjalnych problemów. Auto przygotowane jest na styk. Zawieszenie ucierpiało mocno po Jahodnej i jak funkcjonuje, okaże się jutro. Cały wysiłek nie byłby możliwy, gdyby nie pomoc, jaką otrzymałem. Chciałem za nią bardzo podziękować. Będę chciał szybko wrócić do gry i jechać swoim tempem, ale na tych zawodach wszystko zależne jest od tego auta i tego na ile jest sprawne. Jeśli chodzi o trasę to znam ją bardzo dobrze, a nawet lepiej, bo znam też limanowskie bariery. Trasa jest fajna, szybka i techniczna. Dziękuję moim sponsorom: Szik, Bendiks, Handlopex, B3Studio, L Racing Liptak, Korporacji VIP, firmie Agregaty PEX-POL Plus, Carrera, Placard oraz portalowi www.wyscigigorskie.pl, a także najlepszej firmie obsługującej zawodników w GSMP, czyli Team Promotion Marketing i PR Sportowy. Zapraszam kibiców z Małopolski i Podkarpacia na zawody w sobotę i niedzielę.

Radosław Ćwięczek

RADEK ĆWIĘCZEK: - Można powiedzieć, że Limanowa to mój domowy wyścig. Nie mogło mnie tu zabraknąć. Bardzo się cieszę, bo to jedna z moich ulubionych tras. Jestem bardzo mocno zmotywowany, aby pojechać najlepiej jak potrafię i osiągnąć dobry wynik. Zrobię wszystko co będę mógł, żeby stanąć na podium! Ponieważ druga cześć sezonu stoi pod znakiem zapytania, to dobry wynik bardzo się przyda. Konkurencja jest bardzo silna, ale nie odpuszczam i będę walczył. Chciałbym poprawić swoje czasy z roku ubiegłego. Po problemach z autem w Jahodnej i konsultacji ze Stanlej Racing, wybrałem długą skrzynię biegów. Krótka skrzynia musi być dobrze przeglądnięta, a na to nie było teraz zbyt wiele czasu.
Zapraszam wszystkich do spędzenia weekendu w Limanowej, na pewno będzie się sporo działo. Jeśli ktoś nie da rady, zdjęcia i krótkie relacje znajdzie na moim facebooku: Radek Ćwięczek Sport.
Sponsorem zespołu Ćwięczek Sport jest Idea House.pl. Patroni medialni: TopRally.pl, Auto-Moto Biznes, Radio Eska Tarnów.

Andrzej Szepieniec

ANDRZEJ SZEPIENIEC: - Po porażce w Jahodnej, nie mogę doczekać się już wyścigu ze Starej Wsi do Przełęczy Pod Ostrą. GSMP Limanowa to moje ulubione zawody oraz ulubiona trasa, która jest najdłuższa z całego cyklu i ma 6 kilometrów. Mam nadzieję, że obejdzie się tym razem bez problemów i powalczę dzięki wspaniałym sponsorom: firmie Ecco Oil Stacje Paliw z Limanowej, PKS Pasyk Gawron, firmie MegaSped Roman Pasyk, a także firmom Intellect z Limanowej, EMU Auto Części Kraków i S-Plus Kraków. Dzięki lokalnym przedsiębiorcom wiara do sukces powraca i jestem naprawdę zmotywowany do dobrego występu. Będę godnie reprezentował barwy moich partnerów podczas międzynarodowych zawodów rozgrywanych na ich terenie. Pozdrawiam i oczywiście zapraszam krakowskich kibiców, ale również i przede wszystkim wszystkich miłośników wyścigów samochodowych i cyklu GSMP, których w Polsce mamy naprawdę dużo. Do zobaczenia w Limanowej.

Rafał Grzesiński

RAFAŁ GRZESIŃSKI: - Czuję niesmak po Jahodnej i bardzo duży niedosyt. Różnice czasowe, jakie były między Tomkiem Nagórskim, a nami z poprzedniego wyścigu, w Limanowej nie będą już tak duże. Jestem pewien, że dogonimy Tomka Nagórskiego i zbliżymy się bardzo blisko czasowo. Tak naprawdę, to chciałbym przejść i wygrać z Tomkiem. Specyfika 6-kilometrowej trasy w Limanowej sprzyja mi. To odcinek, który bardzo lubię, choć niektórzy pamiętają mnie z mostka jeszcze kilka lat temu. Tamten wyczyn to nauczka, która nie poszła na marne. Na zawody wybieramy się teamem Vacat Serwis w czterech kierowców: Igor Widłak (Lancer Open+2000), Sebastian Teter (Honda Civic Type-R N-2000), Artur Gaść (Honda Civic Open-2000) oraz ja w Mitsubishi Lancerze Evo Open+2000. Wszyscy jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni i przygotowani do zbliżającego się weekendu, w którym cała ekipa będzie walczyła o najwyższe lokaty. Dziękuję po pierwsze mojej rodzinie za wsparcie, sponsorom, a najbardziej wszystkim kibicom, dla których jeździmy. Zapraszam do Limanowej na wielkie wyścigowe święto.

Marcin Bełtowski

MARCIN BEŁTOWSKI: - Nareszcie mój „domowy” wyścig! Samochód gotowy, ja również, więc możemy skupić się na poszukiwaniu ułamków sekund, gdyż jak dotychczas w tym sezonie to właśnie ułamki sekund decydują o miejscach na podium. Klasyfikacja GSMP wygląda dla nas bardzo korzystnie i bardzo chciałbym, aby po Limanowej nasza pozycja nie uległa zmianie. Jedyne obawy może powodować pogoda, bo wygląda na to, że nie unikniemy ścigania się w deszczu. Zapraszam wszystkich kibiców, i obiecuję, że dam z siebie wszystko! Do zobaczenia na trasie! Dziękuję sponsorom, którymi są: „Bełtowski” - autoryzowany dealer Audi, Volkswagen, Motion Outsourcing. Partnerem technicznym zespołu jest angielski producent wyczynowych olejów silnikowych i przekładniowych: Millers Oils (www.millersoils.pl). Zapraszam na www.beltowski.pl/motorsport oraz www.facebook.com/BeltowskiMotorsport

Rafał Grzywaczyk

RAFAŁ GRZYWACZYK: - Czeka mnie najcięższy wyścig w tym sezonie. Nie bardzo umiem dogadać się z nawierzchnią, jaka położona jest w Limanowej. Będę jednak starał się pojechać jak najszybciej. Konkurencja jest szybka, a Romek Baran odbudował auto i będzie chciał odrobić straty z Jahodnej. Mój plan to podwójne drugie miejsce w Open-2000 i jak najwyższe miejsce w GSMP w generalce. Taki wynik powinien mnie satysfakcjonować, jednak tylko w 80 %. Od Sopotu wracam do pełnej koncentracji i gaz do dechy. Chcę utrzymać fotel lidera i będę robił wszystko, żeby się to udało. Mam pomysł, jak urwać 3 sekundy w porównaniu do roku 2012, ale więcej będzie już ciężko. Co do pogody, to w zasadzie może padać, albo świecić, jestem przygotowany na każdą możliwość. Dziękuję moim sponsorom za wsparcie startów: WIDERA Transport Międzynarodowy osób, KIMBEX Dream Cars oraz CASADA Health & Beauty. Do grona sponsorów dołączył mój rodzinny Powiat Krapkowicki oraz firma PIT STOP. Do zobaczenia na starcie w Limanowej.

Paweł Hoffman | Fot. Arkadiusz Bar

PAWEŁ HOFFMAN: - Podczas startów w Jahodnej na Słowacji zauważyłem konieczność  zmian w ustawieniu zawieszenia i w niewielkim stopniu dokonałem w warsztacie tych korekt. Polonez jest jednak wciąż ciężkim samochodem, jeśli chodzi o wyścigi, a jego homologacja pozwala jedynie na małe ingerencje, takie jak wymiana szyb na lżejszy materiał, czego i tak nie zdążyłem dokonać przed Limanową.
Jeśli chodzi o samą trasę to uważam, że jest bardzo przyjazna dla kierowców i dość dobrze zapamiętywalna. Ja ze swojej strony pozdrawiam wszystkich kibiców, którzy tak wiernie kibicowali mi kiedy startowałem Saabem 96 i proszę a dalsze wsparcie tym razem w polskim produkcie – Polonezie 2000. Fot. Arkadiusz Bar.

Michał Bochenek

MICHAŁ BOCHENEK: - Limanowa zbliża się wielkimi krokami. Bardzo mnie to cieszy, gdyż na trasie będę miał liczną grupę wsparcia, która jest już gotowa do wyjazdu. W przeciwieństwie do nich, my jeszcze nie jesteśmy przygotowani. Trwają prace przy skrzyni biegów. Miały to być lekkie poprawki, ale niestety, trzeba temu poświęcić trochę więcej czasu niż zakładaliśmy. Poza tym delikatny przegląd i ruszamy w drogę. Tym razem chłopaki z mojej klasy nie zawiedli i będziemy jechać w piątkę. Liczę na ciekawą rywalizację i fajną atmosferę. Zapowiada się upalny weekend, więc olejki do opalania w dłonie, coś chłodnego, żeby ugasić pragnienie i do zobaczenia na trasie ;)

Grzegorz Kozioł

GRZEGORZ KOZIOŁ: - Przed nami domowy wyścig w Limanowej. Bardzo się cieszę, że w końcu pojadę na swoim terenie, dla krakowskich kibiców. Trasa jest techniczna i szybka. Oprócz swojej specyfiki, jest najdłuższym odcinkiem wyścigu górskiego w Polsce, a to daje ogromną satysfakcję z jazdy. 6 kilometrów podjazdu to niesamowita frajda dla kierowców, którzy mogą wyjeździć się podczas weekendu. Jak patrzę na prognozy pogody to widać, że ktoś specjalnie na te zawody zamawiał słońce i bezchmurne niebo. Dzięki takim warunkom, na trasie pojawi się z pewnością bardzo duża grupa kibiców, która na pewno otrzyma spora dawkę wyścigowej adrenaliny. Ten wyścig jadę dzięki wsparciu moich sponsorów: firmy Flora z Krakowa, Uni-Matic, oraz Extremo - Salon Felg Aluminiowych. Obsługą mojego auta na zawodach i jego przygotowaniem zajmuje się Witek Motorsport, któremu bardzo dziękuję za ciężką pracę. Elektronika w moim Lancerze to robota 4turbo. Chciałbym również podziękować ekipie www.wyscigigorskie.pl za patronat medialny w GSMP oraz firmie Team Promotion Marketing i PR Sportowy za obsługę medialną i filmową. Zapraszam kibiców z Krakowa oraz wszystkich fanów motoryzacji i sportu samochodowego na Limanowskie rundy wyścigów górskich już w ten weekend.

Krzysztof Faraś | Fot. Grzegorz Kozera

KRZYSZTOF FARAŚ: - Na wyścig w Limanowej jadę już po raz trzeci. Wcześniej jechałem jednak starszą generacją Hondy. Teraz po zaliczeniu startu w Załużu wiem, że muszę zacząć jeździć troszkę szybciej. Mam dużą konkurencję w klasie, tak że jest się z kim ścigać. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze, auto mnie nie zawiedzie, a ja szczęśliwie dojadę do mety. Konkurenci są dobrze rozjeżdżeni po zawodach w Jahodnej ale wiem, że jestem w stanie z nimi walczyć.
Mój start możliwy jest dzięki  MEMENTO-usługi pogrzebowe i kremacyjne, ASP-SERWIS KOCZWARA sp.j. AGAT-Dźwigi HIT-ART, DRUK-GRAF oraz PREF-BUD. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia w Limanowej. Fot. Grzegorz Kozera.

Piotr Oleksyk

PIOTR OLEKSYK: - Limanowa jest moją kolejną nadzieją. Pierwsze cztery rundy w zasadzie zostały spisane na straty i chciałbym, aby limit pecha już się skończył. Na zawody jadę z seryjną skrzynią biegów, ponieważ nie dotarły jeszcze wszystkie części. Może uda się je otrzymać na ostatnią chwilę, ale wtedy znowu będzie nerwowo. Cieszę się na wyścig Przełęcz Pod Ostrą z dwóch powodów. Jednym z nich jest bliskość Tarnowa. Tu zawsze jest dużo moich kibiców, a przy ich dopingu jeździ się dużo lepiej. Po drugie, moja mama pochodzi z Siekierczyny, czyli będę w swoich rodzinnych stronach. Po raz kolejny klasa N-2000 to 12 zawodników, czyli najliczniejsza klasa w całych zawodach. Mam konkurencję polską i słowacką. Chciałbym pojechać na tyle szybko, żeby stanąć na podium, bo potrzebuję dobrego wyniku, żeby odbić się po niepowodzeniach w Załużu i Jahodnej. Chciałbym już być po wyścigu i móc powiedzieć - udało się. W tym roku mocne wsparcie otrzymuję od moich sponsorów, którzy wierzą w mój sukces. Są to firmy: Czakram Jacek Okoński, który jest oficjalnym przedstawicielem samochodowych instalacji gazowych marki BRC na Polskę, firma Mytnik Auto Części oraz Pixel-Reklamy www.pixel-reklamy.pl, a także agencji reklamowej Elefant. Do grona sponsorów dołączyła firma Plast-Spaw, zajmująca się spawaniem tworzyw sztucznych. Firma Team Promotion Marketing i PR Sportowy już kolejny sezon zajmuje się moim PR i od lat robią to profesjonalnie. Moim partnerem medialnym jest portal www.wyscigigorskie.pl, który produkuje najlepsze relacje filmowe z zawodów GSMP. Zapraszam kibiców i do zobaczenia podczas 5 wyścigu górskiego Przełęcz Pod Ostrą.

Ewa Wójtowicz | Fot. Arkadiusz Bar

EWA WÓJTOWICZ: - Mam wrażenie, że dopiero co wróciliśmy z Jahodnej, a tu znowu trzeba pakować kask i rękawice :). Nigdy nie ukrywałam, że trasa w Limanowej nie należy do grona moich faworytów. Z sezonu na sezon staram się zrozumieć, jak mam pojechać tę eliminację tak, aby móc nawiązać walkę z konkurencją. Jak dotąd nie udało mi się opuścić tych okolic w dobrym nastroju. Po bardzo udanym dla mnie weekendzie na Słowacji mam nadzieję, że pójdę za ciosem i w tym roku nie polegnę na Limanowej. Plan mam prosty – poprawić czas z lat ubiegłych oraz realnie powalczyć o pierwsze miejsce w klasie A-1600. Oczywiście zapraszam wszystkich kibiców na moto-weekend w Limanowej. W tym miejscu chciałam również podziękować zespołowi Palonka Rally Sport za profesjonalnie przygotowane auto. Do zobaczenia w piątek. Fot. Arkadiusz Bar.

Marcin Gładysz

MARCIN GŁADYSZ: - To mój drugi start w tym roku. W Limanowej pojawię się Volkswagenem Scirocco, którym z pewnością powalczę o wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej. Wyścig jest blisko Tarnowa, więc liczę na moich kibiców, którzy pojawia się w niedzielę na trasie. Odcinek jest bardzo ciekawy, najdłuższy w Polsce, co daje kierowcom prawdziwy fun z jazdy. W tym roku zawody zaliczane są do FIA Challenge i FIA Cup, czyli będziemy ścigać się z najszybszymi kierowcami Europy. To świetny sprawdzian naszych umiejętności. Zapraszam wszystkich kibiców z Tarnowa, ale i z całej Polski na górskie emocje. Zapraszamy do odwiedzenia www.facebook.com/gladyszmarcin. Do zobaczenia na starcie  w Limanowej. Dziękuję moim sponsorom, firmie ZBUD, Orion oraz Energy Solutions, a także 2FaceClub z Tarnowa, który umili wszystkim kibicom zawody prezentując przepiękne hostessy. Dziękuję portalowi www.wyscigigorskie.pl za patronat medialny, a firmie Team Promotion Marketing i PR Sportowy za profesjonalną obsługę.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ruszają eliminacje GT Academy
Następny artykuł Bardzo dziwny weekend

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska