503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Mieszane nastroje po Drift Open

Toruński tor Coloseum gościł w dniach 4-5 maja uczestników pierwszej rundy Drift Open.

Edytowano:

Wśród ponad 50 zgłoszeń znalazło się również trzech reprezentantów Bielawa Drift Team: Mateusz Banaś, Adrian Pelc i Grzegorz Potocki – łącznie ponad 1000 koni mechanicznych pod maską.Piątkowy poranek przywitał kierowców deszczem, jednak na szczęście dla widowiska tor szybko przeschnął. Zawodnicy z Bielawy rozpoczęli zmagania dość pechowo. Mateusz już na jednym z pierwszych kółek uszkodził felgę, a Grzesiek borykał się z problemami w tylnej piaście. Wszyscy troje doskonale jednak znali toruński obiekt, dlatego do kwalifikacji przystąpili z pozytywnym nastawieniem. Organizatorzy, w porozumieniu z zawodnikami zdecydowali się nie przeprowadzać przejazdu rozgrzewkowego, a jedynie trzy punktowane.Niestety toruńskich kwalifikacji do udanych nie zaliczy zarówno Potocki, jak i Pelc. Po dwóch spinach w punktowanych przejazdach, Grzesiek zakończył rywalizację na 44 miejscu. Tego zawodnika stać jednak na więcej, co na pewno będzie starał się udowodnić podczas kolejnego startu. Drugi rok z rzędu, w drugim przejeździe kwalifikacyjnym awarii uległ Nissan Skyline Adriana. Podczas gdy rok temu ukręciły się półosie, tym razem w niebieskim R33 nie wytrzymało turbo. Tylko jeden udany przejazd dał Pelcowi 35 miejsce ze stratą zaledwie jednego punktu do TOP32! W całkowicie odmiennym nastroju piątek zakończył Mateusz. Zdobywając 80 punktów uplasował się na 26 miejscu i jako jedyny miał reprezentować bielawski team następnego dnia.Podczas sobotnich zawodów Banan zmierzył się ze zwycięzcą rundy King of Europe w Poznaniu, Maciejem Bochenkiem. Debiut w parach dla zawodnika Bielawa Drift Team zakończył się zwycięstwem rywala, spychając Mateusza ostatecznie na 28 miejsce w stawce Drift Open. Dla kierowcy „Białej Damy” ważniejsze jednak było zajęcie 7 miejsca w Driftingowym Pucharze Polski, podczas którego kierowcy walczą o punkty potrzebne do uzyskania licencji PFD.- W trzecim roku startów wreszcie udało się zdobyć pierwsze punkty w Driftingowym Pucharze Polski! Samochód przez cały weekend spisywał się fantastycznie, dzięki czemu mogłem skupić się tylko i wyłącznie na jeździe. Niestety w drugim biegu z Bochenkiem wyjechałem jednym kołem poza tor, przez co dość wyraźnie przegrałem tę parę. Z Torunia wyjeżdżam jednak zadowolony, bo 38 punktów do DPP już w pierwszej rundzie sezonu dobrze wróży na przyszłość - powiedział Mateusz Banaś.- Dla mnie były to kolejne nieudane zawody w Toruniu. Podczas treningów samochód nie sprawiał żadnych problemów, a po zrobieniu zaledwie kilku okrążeń wjeździłem się w trasę i postanowiłem nie kusić losu przed kwalifikacjami. Niestety w drugim przejeździe punktowanym, dokładnie w tym samym miejscu co rok temu awarii uległo turbo. Dodatkowo „wypluło” olej, przez co w komorze silnika pojawił się ogień. To oznaczało dla mnie przyglądanie się sobotnim zawodom z trybun - powiedział Adrian Pelc.fot.Mateusz Fronczak

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł W Toruniu było bezpiecznie
Następny artykuł Pawlak znów wygrywa

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry