503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

W Haasie wciąż bez pośpiechu

Zespół Haas nie śpieszy się z decyzją, kto w ich składzie będzie partnerem Kevina Magnussena w sezonie F1 2023.

Marcin Wyrzykowski Adam Cooper
Opublikowano:
Kevin Magnussen, Haas F1 Team

Chociaż nie było żadnego potwierdzenia ze strony zespołu, rozumie się, że Mick Schumacher nie pozostanie w ich szeregach na trzecią kampanię.

Antonio Giovinazzi, protegowany Ferrari, ma zaliczyć dla Haasa dwa piątkowe treningi w Monzy oraz Austin i jest uważany za faworyta do podpisania kontraktu.

Nieuchronnie w grze jest też Daniel Ricciardo, który po sezonie 2022, o rok wcześniej, zakończy współpracę z McLarenem. Mówi się też o brazylijskich funduszach, które mogą wypromować ich rezerwowego - Pietro Fittipaldiego, do roli kierowcy wyścigowego.

Rynek kierowców jest jednak  w zawieszeniu, dopóki nie wyjaśnią się zawiłości kontraktowe McLarena i Alpine w sprawie zaangażowania Oscara Piastriego.

Właściciel amerykańskiej formacji Gene Haas jest w ten weekend w Zandvoort i szef zespołu Guenther Steiner przyznał, że biorąc pod uwagę jego obecność, rozmowy o przyszłym składzie nabiorą tempa.

- Oczywiście będziemy o tym rozmawiali - powiedział Steiner. - To początek tych dyskusji, a nie koniec. Nie chodzi o to, że nie poruszaliśmy jeszcze tego tematu, ale zdecydowaliśmy, że trochę poczekamy z decyzjami. Nie śpieszy się nam.

- Rzecz jasna monitorujemy sytuację również w kontekście Micka i widzimy, co się dzieje. Nie widzę powodu, abyśmy mieli wykonywać jakieś gwałtowne ruchy - kontynuował. - Jeśli teraz podejmiemy decyzję, która potem okaże się zła, wiadomo, że będziemy jej żałowali. Gdybyśmy zakreślili sobie cel numer jeden, nie mielibyśmy już wówczas pola manewru.

Czytaj również:

 

- Mamy swoje przemyślenia i musimy określić, kto będzie najkorzystniejszy dla naszej ekipy - podkreślił. - Tu nie chodzi o to, kogo chcę, jako człowieka. Wybór musi być możliwie najlepszy dla przyszłości stajni .

- Pojawia się więc pytanie, czy stawiamy na opcję ryzykowną, czy bezpieczną? Jest to kluczowe zagadnienie. Naszym zamiarem jest rozwijanie zespołu. Czy w tym aspekcie potrzebujemy szybkiego zawodnika, czy solidnego, który dowiezie nienaruszony samochód do mety? Jest wiele składowych do przeanalizowania - wskazał.

Cieszy się, że Haas jest znacznie bardziej atrakcyjną propozycją dla kierowców niż rok temu.

- Absolutnie, miejsce w naszym kokpicie jest dużo atrakcyjniejsze - mówił dalej. - W 2020 roku, kiedy rozstaliśmy się z Romainem i Kevinem, byłem pierwszym, który odradzał dołączenie do naszego składu wiedząc, że czeka nas rozczarowująca kampania. Teraz, gdy dysponujemy bardziej konkurencyjnym bolidem, perspektywa współpracy z nami stała się interesująca. Zeszły rok bowiem był przejściowy. Stanowił doskonałą okazję, aby nauczyć naszych dwóch debiutantów czym jest Formuła 1. Nie stawialiśmy ich pod żadną presją.

→ Galeria zdjęć z Grand Prix Holandii 2022

Pytany o udostępnienie bolidu Antonio Giovinazziemu, na dwa wspomniane treningi, wyjaśnił: - To efekt mojej rozmowy z Mattią Binotto. Porozumieliśmy się jakieś dwa tygodnie przed przerwą letnią. Zapytał mnie co sądzę o możliwości zapewnienia Giovinazziemu szansy na sprawdzenie obecnego samochodu. To ich kierowca rezerwowy, a także nasz, gdyby Pietro był niedostępny w dany weekend.

- Oprócz Micka i Kevina jeszcze nikt inny nie zasiadał w naszym bolidzie, dlatego ciekawie będzie usłyszeć opinię o nim od kogoś innego. Była to dość szybka decyzja - poinformował. - Oczywiście pozbawiamy naszych zawodników czasu na torze, ale z drugiej strony zyskujemy więcej informacji dla zespołu dzięki dodatkowym danym. W każdym razie była to prośba Mattiego. Ja nie wyszedłbym z tym pomysłem, aczkolwiek nie miałem nic przeciwko tej inicjatywie.

Czytaj również:

Video: Grand Prix Holandii - Onboard toru Zandvoort

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł McLarenowi kończy się czas
Następny artykuł Perez i Verstappen z innymi podłogami

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry