Bottas rozbił się w ostatnim zakręcie Autodromo Hermanos Rodriguez podczas drugich przejazdów w Q3. Fin pojechał zbyt szeroko, uderzył w betonową barierę, a jego bolid sunął po niej kilkanaście metrów, nie doznając dużych uszkodzeń. Dopiero kontakt z barierą TecPro spowodował nagłe zatrzymanie i doprowadził do sporych zniszczeń w Mercedesie.

Mimo początkowego bólu, Bottas nie odniósł żadnych obrażeń, co potwierdzono po badaniach w centrum medycznym.

Zapytany przez Motorsport.com o kraksę, Fin odpowiedział: - W ostatnim zakręcie pojawiła się podsterowność, dokładnie w środkowej fazie. Wszedłem trochę szerzej niż zamierzałem, ale przyczepność nadal była odpowiednia.

- W tamtym miejscu był brud, złapałem to lewym przodem, straciłem kontrolę i uderzyłem w ścianę. Sunąłem wzdłuż ściany aż natrafiłem na TecPro. Było to trochę nieprzyjemne.

- Przy pierwszym kontakcie uderzyłem kolanami. Chodziło pewnie o jakiś nerw, ponieważ przez kilka minut czułem ból w prawym kolanie. Jest już w porządku.

Radio w W10 Bottasa zarejestrowało jak zawodnik bardzo głęboko oddychał kilka chwil po wypadku. Wicelider klasyfikacji sezonu przyznał, że uderzenie w TecPro zaparło mu dech w piersiach.

Kierowca sugerował również, że bariera mogłaby być nieco wcześniej lub zupełnie później w zakręcie, a nie w miejscu, w którym „łatwo” było w nią uderzyć.

- Zdecydowanie powinniśmy unikać takich rzeczy, związanych z umieszczeniem TecPro. Jest ona ogólnie dobrym rozwiązaniem, ale może powinna zaczynać się wcześniej? W tamtym momencie nie było idealnie. Wszystko byłoby w porządku, bez żadnego bólu, gdyby nie końcowe uderzenie. Z pewnością porozmawiamy o tym [z FIA] - zakończył Valtteri Bottas.