Opinie przed Poznaniem
MACIEJ GARSTECKI: - Po czterech rundach jesteśmy na prowadzeniu w punktacji klasy 1400 i mam nadzieję, że do końca sezonu to się nie zmieni.
Ponieważ poprzednie rundy nie miały pełnej klasy, to za zwycięstwa ciułaliśmy po kilka punktów i nasza przewaga nad rywalami jest dosyć bezpieczna, ale jeszcze nie komfortowa. Teoretycznie możemy już tutaj mieć tytuł Mistrzów Polski, bo podejrzewam, że w Brnie nie będzie pełnej klasy, ale gdyby była, a my nie ukończylibyśmy zawodów, to tytuł mistrzów mógłby nam przejść koło nosa, a tego byśmy nie chcieli. Musimy więc być cierpliwi. W tej chwili priorytetem dla nas jest przede wszystkim meta, ponieważ jest wymóg regulaminowy, który mówi, że aby otrzymać tytuł Mistrzów Polski, to należy ukończyć 50 procent eliminacji plus jedną, więc te zawody są dla nas bardzo ważne. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego startu i mam nadzieję, że na mecie staniemy na najwyższym stopniu podium. Trzymajcie za nas kciuki!
ARTUR CZYŻ: - Po ostatnich naszych przygodach, z powodu poważnej awarii silnika nie dojechaliśmy do mety i na tę rundę musieliśmy przygotować nową jednostkę. Niestety, od poprzednich zawodów wcale nie było tak dużo czasu, więc dopiero wczoraj uruchomiliśmy Pandę. Pomimo, że silnik jest w zasadzie w identycznej specyfikacji, co poprzedni, to pracuje troszeczkę inaczej i być może wyścigówka będzie troszeczkę szybsza. Dzisiaj do południa mamy wolne treningi, które poświęcimy na drobiazgowe regulacje, by na popołudniowe kwalifikacje wszystko było w stu procentach gotowe. Mam nadzieję, że wygramy klasę i przywieziemy sporo punktów w generalce!
MARCIN GŁADYSZ: - Przed nami kolejna runda Kia Lotos Cup. Po odliczeniu jednej najgorszej rundy z całego cyklu, jestem na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Po raz kolejny spotykamy się w Poznaniu. Będę się starał ukończyć wyścig na jak najwyższym miejscu, co będzie bardzo trudne, ponieważ jestem mocno przeziębiony. Mimo to, jak zwykle łatwo skóry nie sprzedam. Wszyscy zawodnicy bardzo dobrze znają jedyny tor w Polsce. Najmniejszy błąd przy tak dobrej stawce jest ciężki do odrobienia. W DSMP startujemy razem z Adamem i teoretycznie mamy jeszcze szanse na podium w generalce oraz na Mistrza w naszej klasie. Mimo drobnych awarii technicznych nasza VW Jetta spisuje się wspaniale i przyszłościowo jest to samochód do wygrywania. Ostatnio zajęliśmy trzecie miejsce w generalce. Mam nadzieję, że i tym razem ukończymy 3-godzinny wyścig na podium. Zapraszam wszystkich kibiców na sobotnie wyścigi.
MATEUSZ LISOWSKI: - W Poznaniu bardzo chciałbym dojechać do mety. W klasyfikacji DSMP nie mamy już nic do stracenia, zatem najważniejszą dla mnie rzeczą podczas tych zmagań będzie dobra zabawa. Megane jest niesamowitym samochodem i każda chwila w nim spędzona daje dużą frajdę. Poza tym ten start będzie dla mnie także okazją do poćwiczenia jazdy autem z tylnym napędem. Myślę, że w sprzyjających okolicznościach jesteśmy w stanie razem z Karoliną pokonać Porsche. Trzeba jednak postarać się o naprawdę równe tempo i nie popełnić błędu. Zamontowany w samochodzie duży zbiornik paliwa pozwala pojechać na jedną zmianę, co jest bardzo ważne w wyścigach trzygodzinnych. Tor Poznań jest mi dobrze znany, choć sam pojazd którym wystartuję, już nie. Z pewnością gdybym przejechał nim tyle okrążeń co pucharową Skodą, czułbym się naprawdę pewnie. Mam tylko nadzieję, że nie będzie padało, bo jazda Megane po mokrym może być trudną przygodą. Zapraszam wszystkich do oglądania sobotniego wyścigu długodystansowego. Postaramy się z Karoliną sprawić miłą niespodziankę naszym fanom.
MACIEJ STAŃCO: - Porsche zostało odbudowane w stu procentach po przygodach w Poznaniu. W ten weekend gram o tytuł mistrza Polski w sprintach, więc nie zamierzam angażować się w walkę na torze, bo to może się źle skończyć. Nie wdaję się w żadne bijatyki i po prostu jadę po punkty. Na dzisiejszych treningach przejechałem 10 okrążeń. Na razie odpukać, wszystko działa. Pod sam koniec sesji zaczęło padać, ale potem przestało. Ferrari, którym startujemy w długim dystansie, zrobiliśmy parę kółek. Próbowaliśmy wgrać program na szybką zmianę biegów. Belgowie, którzy przygotowywali samochód, wprowadzili jakieś patenty elektroniczne. Obecnie zespół Star Moto walczy z Alfą 147. Chyba pokrzywiły się tarcze hamulcowe i coś niemiłosiernie tłucze.
KAROLINA CZAPKA: - Mimo wszystkich problemów w tym sezonie jestem pozytywnie nastawiona do występu w Poznaniu. Liczę, że uda się powalczyć o zwycięstwo w klasie w finałowym biegu. Dwa ostatnie starty poza granicami kraju potwierdziły, że jesteśmy w dobrej dyspozycji, a samochód świetnie się prowadzi. W Austrii dogadałam się z autem, jednak należy pamiętać o tym, jak to jest w wyścigach. Samochody biorące udział w zmaganiach na torze mają to do siebie, że po powrocie z udanego występu wszystko wydaje się być OK, a później podczas treningu do udziału w kolejnej imprezie na innym torze okazuje się, że znów są jakieś kłopoty. Auta wyścigowe są zazwyczaj dosyć kapryśne i lubią płatać figle zawodnikom. Myślę jednak, że z kilometra na kilometr i z zawodów na zawody coraz lepiej się dogaduję z moim Megane i już na tyle dobrze poznaliśmy ten samochód, że możemy jeździć coraz szybciej. W wyścigu długodystansowym wystartuję z Mateuszem Lisowskim - bardzo dobrym kierowcą, który mimo swego młodego wieku posiada duże doświadczenie. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli i nie będziemy mieli po drodze żadnych niespodzianek, to wydaje mi się, że najwyższy stopień podium jest w naszym zasięgu.
MARCIN PRZYBYSZEWSKI - Najbliższa runda z pewnością ma bardzo duże znaczenie i będę starał się osiągnąć w niej jak najlepszy wynik. Prawdopodobnie będzie ciężko, ponieważ wszyscy uczestnicy pucharu jadą do Poznania z podobnym założeniem. Wydaje mi się, że głównym faworytem do wygrania ostatniej rundy w Polsce jest Andrzej Gasenko, ale postaram się pokrzyżować mu szyki i ponownie wkroczyć do pierwszej trójki pucharu. Z pewnością dam z siebie wszystko. Sezon dobiega ku końcowi, zatem każdy wyścig jest bardzo ważny. Dobry występ w sobotę pozwoliłby mi zachować szanse na podium w tym sezonie. Ostatnia runda odbędzie się w Brnie, gdzie bardzo lubię startować. Na pewno jeszcze nie wszystko stracone. Liczę, że wyścig będzie emocjonujący i pragnę serdecznie zaprosić do Poznania wszystkich kibiców. Zapraszam też do odwiedzenia strony internetowej www.przybyszewski.org, gdzie można znaleźć najnowsze informacje o moich startach, a także filmy i zdjęcia.
TOMASZ STROZIK: - W sprincie rywalizacja będzie bardzo zacięta, ale nie widzę zbyt dużych szans na zwycięstwo w klasie. Renault Clio na torze są zdecydowanie szybsze. Konkurencja jest silna, więc osiągnięcie najwyższego rezultatu będzie nie lada wyzwaniem. W Korczynie Fiat SC sprawował się pierwszy raz w tym sezonie naprawdę bezawaryjnie. Wszystko układało się nam wręcz sensacyjnie i liczę na to, że będziemy tę formę kontynuować również w Poznaniu. Przed nadchodzącymi zawodami robimy jeszcze przegląd auta, by usunąć wszystkie możliwości usterki, które mogłyby nam pokrzyżować plany. Myślę, że pierwsza dziesiątka jest zdecydowanie w zasięgu moim i Artura Chmielewskiego. Jeśli wszystko będzie się układać po naszej myśli, to liczę na wynik w okolicach 6. miejsca w klasyfikacji generalnej.
ADAM KORNACKI: - Zbliżające się zawody będą bardzo istotne. Jeśli chodzi o sprint to udało mi się w tym sezonie zaliczyć tylko jedną podwójną rundę wyścigową, gdzie jechali także goście z Czech. Później musiałem pauzować ze względu na kontuzję barku i niestety, w kolejnej eliminacji nie byłem już w stanie wystartować. Teraz wracam do ścigania i w sprincie, i w długim dystansie. W sprincie sytuacja jest taka, że właściwie będę rywalizował „o pietruchę”, ale i tak trzeba pojechać jak najlepiej. Chcę zobaczyć jak się jeździ, żeby w przyszłym sezonie zaprezentować się jak najlepiej, mam nadzieję że już troszkę szybszym samochodem. 996-ka prowadzi się jednak bardzo dobrze. Podczas zawodów ma być chłodno, ma nawet trochę popadać - szczególnie w piątek, więc 996, który ma ABS, na pewno będzie porównywalny, jeśli nie szybszy od Porsche 997. Jeśli przytrafi się nam prawdziwa ulewa, to 996-ką można pojechać naprawdę szybko. Jeśli natomiast będzie sucho, to po prostu pojadę swoje i spróbuję stanąć na podium. W sprincie jestem zdany i skazany tylko na siebie. W długim dystansie zawsze jest ten element współpracy, natomiast tu o wynik walczy się samemu. Z jednej strony jest więc duża presja, wyczerpanie, ale z drugiej jest to bardzo fajne, bo na ile sobie zapracujesz, tyle osiągniesz na mecie. Ja do tego podchodzę bardzo spokojnie. Nie chcę „wywinąć żadnego numeru”, żeby nie zniszczyć samochodu. Jest to dla mnie przede wszystkim możliwość reprezentowania zespołu otoMoto.pl, a ponadto mam okazję do pokonania kolejnych wyścigowych kilometrów. Ostatni wyścig w długim dystansie Robert i Mariusz pojechali bardzo ładnie, dzięki czemu jesteśmy liderami klasyfikacji Mistrzostw Polski. Pozycja jest więc bardzo komfortowa, ale z drugiej strony ciąży na nas spora presja. Moim i Mariusza planem strategicznym na wyścig jest absolutne wyłączenie myślenia o czymkolwiek. Chcemy po prostu dojechać do mety. Napięcie będzie duże, ponieważ każdy chce wygrać i chłopaki z Porsche czy Ferrari na pewno będą mocno cisnąć. Mam nadzieję, że ekipa drugiego Porsche Lukas Motorsport doszła już do ładu z samochodem i będzie konkurencyjna jak zwykle. My pojedziemy spokojnie swoje i będziemy patrzeć co się dzieje. To są trzy godziny i nie ma innego wyjścia. Oczywiście postaramy się wygrać, ale jeśli będziemy na drugim miejscu, to też się nic nie stanie. W związku z moją kontuzją sobota będzie dla mnie ciężkim dniem. Nadal odczuwam dyskomfort w barku. Na szczęście układ kierowniczy w Porsche jest krótki, co zmniejsza ruchy kierownicą. Ręka jest cały czas w jednej stabilnej pozycji, więc mam nadzieję, że dzięki temu jakoś mi się uda dojechać. Ze strony kibica rywalizacja w DSMP może wydawać się nielicznie obsadzona i chciałoby się, by samochodów było więcej. Prawda jest jednak taka, że naprawdę jest bardzo ciasno, a poziom jest niesamowicie wysoki. Każdy błąd, każda nieukończona runda może mieć drastyczne skutki jeśli chodzi o pozycję w klasyfikacji. Takie samochody, jak VW Jetta czy SEAT Leon w DSMP są absolutnie konkurencyjne wobec naszych Porsche.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.