503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Opinie po Moście

MACIEJ GARSTECKI: - Po niecałej godzinie wyścigu długodystansowego, podobnie jak w Poznaniu, mieliśmy niewielkie problemy ze skrzynią biegów.

Edytowano:

Darek zjechał do boksu i okazało się, że rozleciała się tarcza sprzęgła, która przy okazji uszkodziła obudowę skrzyni. Mechanicy wbili na stałe piąty bieg i korzystając tylko z niego, jechaliśmy pozostałą część wyścigu. Rywale w klasie się wykruszali, a my wyłącznie na piątce, zdołaliśmy awansować o kilka pozycji. Sporym zaskoczeniem na mecie był fakt, że z taką awarią trochę przypadkiem wygraliśmy klasę 1600, a to oczywiście umocniło nas na pierwszym miejscu w łącznej punktacji.

DARIUSZ NOWICKI: - Po sobotnim wyścigu trzygodzinnym nasi mechanicy rozebrali skrzynię biegów, bowiem w niedzielę Maciej miał wystartować w sprincie do 1600. Oględziny nie trwały długo - już po wyjęciu z samochodu było widać, że przyczyną problemów była rozerwana wyczynowa tarcza sprzęgła. Niestety obudowa skrzyni miała spore ubytki - myślę, że mieliśmy dużo szczęścia, że podczas wyścigu 3-godzinnego dotarliśmy do mety.

Na sprint dla Macieja założyliśmy rezerwową, zupełnie seryjną, 5-biegową skrzynię bez szpery oraz seryjne sprzęgło. Pomimo dużo słabszych osiągów, Maciej dzielnie walczył z czeskimi kolegami, ostatecznie zajmując trzecia pozycję w wyścigu i drugą w klasie 1400. Weekend można śmiało uznać za w pełni udany!

KAROLINA CZAPKA: - W niedzielnym sprincie przyszło nam rywalizować na mokrej nawierzchni, aczkolwiek lubię startować w trudnych warunkach. Z drugiej strony dla każdego zawodnika ciężki jest start, kiedy nie wiadomo na jakich oponach się wystartuje. W Moście zaczęło kropić, kiedy rozpoczęła się już procedura startowa. Wystartowałam na slickach i w trakcie trwania wyścigu przebiłam się dosyć wysoko. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że wskoczyłam już do pierwszej siódemki. W tych warunkach starałam się jechać szybko, ale zachowawczo, dzięki czemu udało mi się uniknąć przygód na trasie, w przeciwieństwie do większości aut z tylnym napędem, które latały wręcz po torze. Wyścig został przerwany po 6 okrążeniach. Uważam, że organizatorzy mogli pozwolić na przejechanie jeszcze jednego okrążenia i według regulaminu zakończyć wyścig. Z różnych względów tego jednak nie uczynili. Ogólnie po przerwaniu wyścigu zapanowało duże zamieszanie. Po pewnym czasie wszyscy ustawiliśmy się ponownie na polach startowych, gdzie mój zespół dokonał zmiany opon na deszczowe. Do wznowionego wyścigu ruszyłam z ósmego pola. Przez trzy z siedmiu okrążeń jeszcze padało, po czym tor zaczął przesychać. Opony zaczęły mi gorzej trzymać i samochód źle się prowadził. Robert Kisiel, który jechał do tego momentu za mną, również zauważył, że w pewnym momencie coś się zaczęło dziać z moim Clio. Ze startu jestem jednak zadowolona, gdyż zrealizowałam swój plan. Na dodatek udało mi się ponownie podjąć równą walkę z Seatami. W klasie do dwóch litrów przedzieliłam dwa Audi ST, Maderyca i Formana, i zajęłam drugą lokatę. Poza tym poprawiłam w kwalifikacjach swój czas z ostatniego startu na tym torze, aż o dwie i pół sekundy. Zawdzięczam to przede wszystkim pracy nad swoim stylem jazdy oraz treningiem siłowym i wydolnościowym. W naszym Clio nie poczyniliśmy większych zmian w porównaniu z ostatnią rundą. Jedynie popracowaliśmy nad prowadzeniem się auta.

ŁUKASZ KOTARBA: - W pierwszej części sprintu zaczął padać deszcz - jechałem na slickach i zacząłem wyprzedzać samochody o wiele szybsze niż Seat. Tym sposobem byłem szósty, gdy został przerwany wyścig. Zostawiłem za sobą Roberta Kisiela, który stanął na 12 polu, Karolinę Czapkę i Roberta Lukasa. Po wznowieniu wyścigu jadąc na deszczówkach, utrzymywałem się przez 5 okrążeń za Ferrari i Audi ST, jednak pękł stabilizator i czasy się pogarszały. W pewnym momencie samochód wymknął się spod kontroli i wjechałem na trawę, tracąc 6 pozycji. Ogólnie wyścig był udany. Mimo braku doświadczenia radzę sobie z nowym samochodem. Gdyby nie ten incydent, zostawiłbym rywali daleko za sobą.

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Seaty w Moście
Następny artykuł Włoch w NASCAR

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry