Kartka z kalendarza: Rajd Barbórka 1998
5 grudnia 1998 roku Dariusz Poletyło i Jakub Mroczkowski wygrali Ogólnopolskie Kryterium Asów Karowa. Teraz, po 27 latach, wracają na odcinki specjalne i wystartują w Rajdzie Barbórka Legend.
Dariusz Poletyło, Jakub Mroczkowski
Autor zdjęcia: Leszek Małkowski
W annałach Motorsport.com odnajdziemy wiele ciekawych, choć już zapomnianych wydarzeń ze świata sportów samochodowych. W naszej cyklicznej „kartce z kalendarza” postaramy się przypomnieć te najciekawsze.
Rajd Barbórka i Kryterium Asów rozgrywane na ulicy Karowej, jak magnes przyciągają co roku rzesze kibiców i zawodników reprezentujących różne dyscypliny sportów samochodowych. Pomimo, że rajd nie jest rundą mistrzostw Polski, to każdy chce go wygrać, a zwycięstwo na samej Karowej jest marzeniem wielu.
W 1998 roku „Barbórka” została rozegrana po raz 36. Na starcie nie zabrakło takich gwiazd jak Krzysztof Hołowczyc, Paweł Przybylski, czy Leszek Kuzaj. Tym razem o wynikach nie decydowała jednak moc samochodów, a doświadczenie i technika jazdy, bowiem trasę pokrył śnieg, który od początku krzyżował plany faworytów.
Do startu na Karowej dopuszczono dwadzieścia pięć najlepszych załóg wyłonionych po rozegraniu trzech odcinków specjalnych. Mieszanka śniegu i błota pośniegowego, pokrywająca bazaltową kostkę, która jest śliska sama z siebie, nie ułatwiała zadania. Jak mawiał nieodżałowany Krzysztof „Szaya” Szaykowski w takich warunkach, pedałem gazu trzeba operować tak jakby pod nim było jajko, którego nie można stłuc.
W tych trudnych warunkach szczęście uśmiechnęło się do załogi ciemnogranatowego Subaru Imprezy WRX gr. N. Doświadczony Poletyło, z niemniej doświadczonym Mroczkowskim, pojechali bardzo ostrożnie, ale objęli prowadzenie i przez długi czas utrzymywali się na szczycie tabeli. Pomimo przejazdów kolejnych załóg liderzy się nie zmieniali, a król Karowej, jak zwykło się mówić o Przybylskim, jadącym Fordem Escortem WRC popełnił mały błąd zjeżdżając w dół do mety. Z kolei Hołowczyc potrącił beczkę na górnym nawrocie i dostał pięć sekund kary.
Takim sposobem Poletyło i Mroczkowski okazali się zwycięzcami Kryterium, a ich sukces był tym większy, że dokonali tego jadąc praktycznie seryjnym samochodem wyposażonym w zimowe opony Dębica Frigo, które były dostępne w każdym sklepie motoryzacyjnym. Po latach kierowca zdradził, że przed startem kazał mechanikowi obniżyć ciśnienie w oponach do 1,2 bara, co było pokerową zagrywką, ale dzięki temu opony pracowały jeszcze lepiej na śliskiej nawierzchni.
Po 27 latach od tego niebywałego wyniku, Poletyło i Mroczkowski wracają na odcinki specjalne stołecznej imprezy i już w przyszłym tygodniu wystartują Rajdzie Barbórka Legend. Tym razem spróbują swoich sił w BMW 318i E36, przygotowanym przez syna Dariusza, Pawła.
Dariusz Poletyło, Jakub Mroczkowski
Autor zdjęcia: Piotr Furman
Na start tylnonapędowymi BWW zdecydowali się również Adam Polak z Romualdem Kabulskim, Marek Gieruszczak z Maciejem Maciejewskim oraz Krzysztof Skalski i Krzysztof Gęborys.
Swój start w Barbórce Legend potwierdzili także Leszek Kuzaj i Paweł Dytko.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.