Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Polacy znów na podium

Trzecia runda FIA EHC - Międzynarodowych Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich rozegrana została w ostatni weekend w hiszpańskim miasteczku Arriondas.

50 edycja wyścigu Subida Internacional al Fito obfitowała w wiele nieoczekiwanych zdarzeń i przerw. Trudna, przypominająca rajdowy odcinek specjalny trasa, nie wybaczała błędów. Przekonało się o tym kilku zawodników, którzy zaliczali, na szczęście niegroźne, kolizje z barierami energochłonnymi.

W cyklu FIA EHC, w tym sezonie walczy aż trzech polskich kierowców: Janusz Grzyb (Honda Civic Gr. 4), Piotr Ilnicki (Honda Civic Gr. 3) i Maciej Serafin (Renault Clio Gr. 3).

W sobotę 14 maja rozegrano dwa z trzech planowanych podjazdów treningowych. Już na starcie pierwszego podjazdu w Hondzie Ilnickiego ukręciła się półośka. Awarię szybko usunięto i Krakowianin mógł kontynuować zawody, notując przez cały weekend czasy coraz bardziej zbliżone do wyników Serafina.

W niedzielę 15 maja, już w pierwszym podjeździe wyścigowym, w gronie pechowców, którzy na wilgotnej nawierzchni zaliczyli kontakt z barierą znalazł się także Maciej Serafin, który podczas pierwszego niedzielnego podjazdu wyścigowego miał niegroźną kraksę. Mechanikom udało się naprawić uszkodzone auto i w kolejnych dwóch podjazdach Serafin pojechał szybciej od Piotra Ilnickiego . W tym wyścigu, podobnie, jak wcześniej w Portugalii, na ostateczny wynik składały się czasy z dwóch, na trzy rozgrywane, podjazdów wyścigowych. Ostatecznie punkty za pierwsze miejsce w grupie zebrał Serafin, Ilnicki wraca do Polski z pucharem za drugie miejsce.

Janusz Grzyb, klasyfikowany w mocniejszej Grupie 4, od pierwszego podjazdu treningowego, jechał szybciej od dysponującego mocnym VW Scirocco Jiřiego Ošmery i ostatecznie w niedzielę stanął na drugim stopniu podium, ulegając Vasilie Jaksicovi, jeżdżącemu znacznie mocniejszym, czteronapędowym Mitsubishi Lancerem IX RS.

Tradycyjnie już, najszybszym kierowcą, który pokonał liczącą 5300 m. trasę, okazał się Christian Merli (Osella FA 30).

informacja prasowa

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Polacy na podium mistrzostw Europy
Następny artykuł Kolejny supersamochód Blocka

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska