Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Suprą w Drift Masters i Drift Open

Znamy już listę zgłoszeń na pierwszą rundę Drift Open, która odbędzie się w ostatni weekend kwietnia w Toruniu.

Brakuje jednak na niej zwycięzcy poprzedniego sezonu. O powodach swojej absencji, nowym, ponad 1000-konnym projekcie i atmosferze w poszczególnych ligach rozmawiamy z Marcinem Carzastym.W zeszłym roku wygrałeś serię Drift Open. Tym razem jednak nie widać Cię na liście zgłoszeń do pierwszej rundy. Czy nie zamierzasz bronić tytułu?Marcin Carzasty: - Oczywiście, że zamierzam, natomiast budowa nowego samochodu pochlania dużo czasu. Staramy się, aby to auto było dopracowane w 100 procentach i nie wiem na kiedy się wyrobimy, dlatego nie zgłaszałem się do Torunia.Jak wyglądają Twoje plany na nadchodzący sezon? W których ligach będziemy mogli Cię zobaczyć?Plan jest, aby zaatakować Drift Masters. Prowadzimy jeszcze rozmowy ze sponsorami, ale chciałbym ścigać się z najlepszymi, dlatego na pewno stawiamy nacisk na tą ligę. Nie ustaliliśmy do końca harmonogramu naszych wyjazdów, natomiast będę chciał jeździć także w Drift Open.Przesiadasz się w tym roku do całkowicie nowego samochodu. Dlaczego akurat Supra? Opowiedz o tym projekcie.Supra była chyba marzeniem mojego sponsora Krzysztofa, a nie ukrywam, że i dla mnie jeździć takim samochodem będzie poniekąd też spełnieniem dziecięcych ambicji. Jeśli chodzi o to, co w Suprze piszczy. Silnik 2JZ, z tego co mi wiadomo najgrubszy w Polsce stroker na 3,5l, głowica BrianCrower z większymi zaworami. Cały silnik jest zrobiony pod znoszenie najwyższych mocy, na najlepszych komponentach. Turbo GTX42, na zwykłym paliwie teoretycznie powinno wyjść 950 koni, my jednak będziemy stroili silnik na alkoholu, na bioetanolu, więc myślę, że moc wyjdzie ponad 1000 koni, może uda się 1100. Na chwilę obecną jest robiona wiązka elektryczna, zostało dopięcie kilku tematów jeśli chodzi o układ wydechowy i odpalamy. Auto jest ukończone w 98%, czekamy jeszcze na kilka podzespołów.Co z Twoim Nissanem? Zmienił właściciela, czy zostaje z Tobą jako samochód zapasowy?Auto to było budowane z założeniem startów syna mojego sponsora, Łukasza. To dzięki jego uprzejmości startowałem tym autem w kilku rundach w ubiegłym sezonie. W tym roku Łukasz będzie nim startował w miarę możliwości połączenia zawodów ze szkołą. Jeżeli będziemy mieli wyjazdy na rundy zagraniczne i będę mógł użyczyć tego samochodu, to na pewno będę chciał brać Nissana jako auto zapasowe.Co sądzisz właśnie o samochodach zastępczych, których coraz więcej w dużych zespołach. Czy przesiadanie się w trakcie zawodów do zupełnie innego auta, zarówno marki jak i specyfikacji jest dobrym pomysłem?Zawodnicy na poziomie top jak widać nie mają problemów z poruszaniem się samochodami innymi niż te, którymi startują na co dzień. Ważne tylko jest to żeby się nim przejechać, przyzwyczaić do danego auta i jego specyfikacji, natomiast w większości te samochody z czołówki prowadzą się bardzo podobnie. Jak najbardziej uważam takie rozwiązania za słuszne. Te auta są tak wysilone, że o awarie naprawdę nie trudno, a w przypadku wyjazdu za granice bądź gdzieś w daleką Polskę posiadając jedno auto kończy to nasze szanse na udany wyjazd.Przed garażem CK Customs by Steve aż roi się od driftowozów. Powiedz nam w tajemnicy, czy najlepsze rozwiązania zostawiasz dla siebie, czy stosujesz je bez obaw w samochodach konkurencji? Wszystkim naszym klientom staramy się budować samochody w jak najlepszej specyfikacji. Każde auto wyjeżdzające z warsztatu jest przygotowywane na najwyższym poziomie i na sprawdzonych rozwiązaniach technicznych.Jak to wygląda na zawodach, czy CK Customs zajmuje się obsługą driftowozów również na placu boju, czy serwisuje je tylko między rundami?Świadczymy usługi zawodnikom również na zawodach. Zabieramy ze sobą mechaników i pół warsztatu, tak żeby niczego nam nie zabrakło i każda awaria została usunięta. Jako przykład podam zeszłoroczne zawody w Poznaniu, gdzie nasi mechanicy odbudowali uszkodzony silnik.Startowałeś we wszystkich ligach w Polsce. Jakbyś porównał ze sobą Drift Open, Drift Masters i Driftingowe Mistrzostwa Polski?Każda z tych lig jest inna, organizowana przez innych ludzi ze swoimi pomysłami. Łączy je atmosfera i pasja organizatorów, a to jest najważniejsze.Liga DMGP wprowadziła całkowicie nową jakość na polskiej scenie driftingowej. Podoba Ci się tak profesjonalne podejście do driftu, czy jesteś zwolennikiem zasady „Keep drifting fun”?Jak najbardziej pochwalam profesjonalizm, do którego dąży Drift Masters. Atmosfera, która tam panuje jest bardzo podobna do atmosfery, którą można spotkać na Drift Open. Musimy natomiast pamiętać, że są pewne regulaminowe restrykcje, których trzeba się pilnować. Jeżeli briefing jest o 12:00, to my na nim musimy być o 12:00. Na pierwszych rundach Drift Masters nie do końca to rozumiałem i przyznam szczerze, że trochę mi się to nie podobało, natomiast po pewnym czasie przyzwyczaiłem się do takiego trybu. Przez lata byliśmy przyzwyczajeni do zupełnie innych, bardziej luźnych zasad, jednak teraz nie mam z tym problemu. Atmosfera pozostaje atmosferą, natomiast jest więcej rzeczy, których trzeba dopilnować w danym czasie.W ostatnich latach coraz więcej polskich zawodów rozgrywanych jest za granicą. Podoba Ci się ten trend?Lubię jeździć za granicę, są to takie wyjazdy połączone z jakiegoś rodzaju przyjemnością. Zdarza się nawet, że zawody można połączyć z mini-wakacjami, kiedy jesteśmy w innym kraju, w innym mieście. Są nowe trasy, nowe tory - jestem jak najbardziej za organizacją rund zagranicznych.Całkowicie odwrotnie ma się sytuacja jeśli chodzi o rundy górskie. Jedynymi takimi zawodami w tym roku będzie Drift Open na Czarnej Górze. Nie wolałbyś więcej górskich serpentyn kosztem właśnie zagranicznych torów?Bardzo lubię górskie rundy, ponieważ jak ktoś kiedyś fajnie powiedział odróżniają chłopców od mężczyzn. Uważam, że tego typu rundy powinny na stale zagościć w kalendarzach imprez w Polsce.Porozmawiajmy trochę o historii. W 2012 chyba dość niespodziewanie wygrałeś finał King of Europe na Slovakia Ringu, pokonując samego Daigo Saito. Patrząc na Twoje późniejsze wyniki to chyba był przełomowy moment w Twojej karierze?



Zdecydowanie! Pamiętam, że od tamtego czasu uwierzyłem w swoje umiejętności i podszedłem do tematu bardziej na poważnie. Zacząłem naprawdę trenować i żyć tym sportem. W kolejnych latach wyniki same zaczęły się pojawiać.

Kilka lat temu na zawodach można było zobaczyć po cztery-pięć samochodów w jednych barwach. Aktualnie zespoły liczą zwykle dwóch, maksymalnie trzech zawodników. Z czego wynika ta malejąca tendencja?

Wszystko w tym sporcie opiera się na pieniądzach. Niestety sport ten w Polsce nie jest jeszcze tak popularny jak za granicami naszego pięknego kraju i niestety niewielka ilość sponsorów chce wykładać tak duże kwoty. Obecnie koszty startów są dużo wyższe niż kiedyś i nie wszyscy wytrzymali to finansowo.

Dwukrotnie byłeś już wicemistrzem kraju. W zeszłym roku odpuściłeś DMP na rzecz zwycięstwa w DO. Twoja półka z pucharami chyba jednak ciągle czeka na to najważniejsze trofeum?

Jak najbardziej. Śmiejemy się ze znajomymi, że tak jak w kultowym filmie „Nic śmiesznego” Cezary Pazura wcielając się w rolę głównego bohatera opowiadał o tym że „całe życie drugi” tak i trochę jest w moim przypadku. 

Odejdźmy trochę od driftu. Twoją pasją są również motocykle. Jak wygląda u Ciebie temat dwóch kółek?

Motocykle są ze mną od czternastu lat, jednak jeżdżę tylko dla przyjemności, nie startuję w zawodach, nie ścigam się. W tej chwili jestem w posiadaniu nowej Hondy Fireblade 1000, na której przemieszczam się w wolnych chwilach.

Dziękuję za rozmowę.

Mateusz Banaś

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Więcek zadebiutował w Formule Drift
Następny artykuł Rusza nowy sezon Drift Masters Grand Prix

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska