Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ferrari miałoby problem z wyprzedzeniem Mercedesa

Dyrektor techniczny  Ferrari - James Allison uznał, że jest mało prawdopodobne, aby Sebastian Vettel był w stanie wyprzedzić Lewisa Hamiltona w walce na torze, w drodze po zwycięstwo w Grand Prix Malezji.Vettel objął prowadzenie w niedzielnym wyścigu dzięki strategii dwóch pit stopów.

Po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa Niemiec pozostał na torze. Lewis Hamilton i Nico Rosberg zdecydowali się na wcześniejszy zjazd do alei serwisowej. Potem po restarcie wyścigu stracili sporo czasu, przedzierając się z dalszych pozycji i wyprzedzając wolniejszych rywali.- Uważam, że podczas wyścigu byliśmy trochę szybsi od Mercedesa - powiedział Allison. - Widzieliśmy, że kiedy Mercedes utknął w tłoku na torze, mieli problemy z wyprzedzeniem rywali.- Kiedy ma się 0,1s lub 0,2s przewagi, jaką być może posiadaliśmy, wyprzedzanie jest bardzo trudne, a szczególnie ciężko wyprzedzić dwa samochody - kontynuował.Uznał, że gdyby Vettel również zjechał na wymianę opon podczas neutralizacji wyścigu, Mercedes byłby w stanie lepiej odpowiedzieć na ich strategię.- Gdyby Vettel zjechał, mieliby szansę, aby rozdzielić swoje strategie i przynajmniej jeden z nich by nas pokonał. Samochód bezpieczeństwa dał nam możliwość, aby w miarę bezboleśnie ich wyprzedzić - podsumował.Tymczasem były prezes Ferrari - Luca di Montezemolo, uznał, że sukces ekipy z Maranello w Grand Prix Malezji, to również zasługa byłych członków zespołu.Montezemolo był jedną z ofiar restrukturyzacji Ferrari po sezonie 2014. Z zespołu odeszło też dwóch szefów ekipy, wielu inżynierów, oraz Fernando Alonso.- Jestem bardzo szczęśliwy - powiedział di Montezemolo - obecnie dyrektor linii lotniczych Alitalia. - Nie spodziewałem się, że zespół wygra tak szybko.Nalega jednak, że Sergio Marchionne, Maurizio Arrivabene i Sebastian Vettel nie są jedynymi osobami, które ponoszą zasługę za ten wynik.- To jest nagroda za ciężką pracę - kontynuował. - Jeśli chodzi o ten samochód, zaczęła się w lutym 2014 w Maranello, a następnie została przejęta przez osoby, które obecnie zarządzają Scuderią.- To zwycięstwo wynika też z kilku drobnych błędów Mercedesa, ale również jest zasługą wszystkich, którzy w zeszłym roku projektowali samochód oraz silnik - uznał.fot. XPB Images 

Poprzedni artykuł Mówią po Sepang
Następny artykuł Wypowiedzi przed GP Chin

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry