Kubica mógł być jeszcze wyżej
Po uszkodzeniu samochodu podczas Grand Prix Niemiec, Lewis Hamilton uznał swoją sytuację za beznadziejną. Mercedes podszedł jednak do tego bardziej optymistycznie.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Hamilton wypadając z toru podczas niedzielnego wyścigu na torze w Hockenheim, uszkodził swój bolid.
- Zatrzymujemy samochód, kończymy - mówił przez radio lider mistrzostw, kierując swój bolid do alei serwisowej.
- Odpowiedź brzmi: nie – odparł Hamiltonowi inżynier wyścigowy Peter Bonnington .
Chaotyczny pit stop Mercedesa trwał prawie minutę, kiedy Brytyjczyk tuż po zdarzeniu w piętnastym zakręcie niespodziewanie odwiedził swoich mechaników.
- To był najbardziej niefortunny moment na pit stop - powiedział główny inżynier zespołu, Andy Shovlin. - Lewis potrzebował nowego nosa. Nie byliśmy przygotowani na tę sytuację.
Po postoju Hamilton wrócił na tor na piątym miejscu. Dalsze wydarzenia w wyścigu sprawiły, że finiszował na jedenastej pozycji, przed Robertem Kubicą. Po karze nałożonej na kierowców Alfy Romeo, lider mistrzostw awansował na dziewiąte miejsce, a Polak na dziesiąte.
Kierowca Mercedesa ostatecznie wyjechał z Niemiec z dwoma punktami, choć w trakcie wyścigu był gotowy wycofać się z rywalizacji.
Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10,
Photo by: Jerry Andre / Sutton Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze