Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Kubica w świątyni szybkości

- Dla samochodów Monza jest jednym z najbardziej wymagających torów - powiedział Robert Kubica przed 79 Gran Premio Santander d'Italia.

- Jeździmy tam z najmniejszym dociążeniem, z największą prędkością maksymalną. W Monzy najważniejsze są mały opór aerodynamiczny, zapewniający jak największą prędkość bez zbytniej utraty dociążenia, oraz dobra stabilność samochodu na hamowaniach. To wyjątkowy tor z powodu kilku bardzo długich prostych, gdzie łatwo osiągamy ponad 300 km/godz. Jest tam parę słynnych zakrętów, takich jak Parabolica, Ascari czy Lesmo, szybszych od pierwszych szykan, jednak trzeba przed nimi ostro hamować.

Dla mnie osobiście, Monza jest bardzo specjalnym torem, gdyż w 2006 po raz pierwszy stanąłem tam na podium - po zaledwie trzecim wyścigu F1. Aby zaznaczyć ten szczególny punkt mojej kariery, będę miał trochę zmienioną grafikę kasku. Ponieważ jako kierowca wychowałem się we Włoszech, mam tam dużo znajomych i będzie mnie wspierać sporo włoskich kibiców. Spodziewam się również przyjazdu dużej grupy fanów z Polski. Naprawdę niecierpliwie czekam na ten weekend!

- Monza to klasyczny tor silnikowy - mówi Mario Theissen. - Od przejścia na silniki V8, procent okrążenia przejeżdżany z otwartą przepustnicą, wzrósł do 70. W 2007 roku Robert zanotował najwyższą prędkość maksymalną w Parku Królewskim - 351,7 km/godz. Podczas gdy Nick pojedzie we Włoszech z tym samym silnikiem co w Spa, w samochodzie Roberta założymy nową jednostkę.

Jak dotąd, Monza była dla nas satysfakcjonująca. W 2006 Robert sięgnął tam po swoje pierwsze podium w zaledwie trzecim Grand Prix, a w ubiegłym roku Nick i Robert zdobyli w sumie 9 punktów, co stanowiło nasz drugi najlepszy wynik w sezonie. Przed tegorocznym Grand Prix Włoch stawiamy sobie równie wysokie wymagania.

Wyścig we Włoszech ponownie zamyka europejską część sezonu, która była bardzo udana dla BMW Sauber F1 Team. Jak dotąd w 2008 nasi kierowcy dziewięć razy stawali na podium, a w Montrealu świętowaliśmy podwójne zwycięstwo. To oznacza, że osiągnęliśmy cel wyznaczony na ten sezon, umacniając się w czołowej trójce teamów.

- Czekam na wyścig w Monzy, bo to każdorazowo szczególne wydarzenie - stwierdził Willy Rampf. - Monza to czysta tradycja i jedyny szybki tor pozostały w kalendarzu. Z powodu czterech długich prostych, konieczne jest opracowanie specjalnego pakietu aerodynamicznego, zapewniającego niskie dociążenie. Ten pakiet, który umożliwia osiąganie wysokich prędkości przy małym oporze, jest używany wyłącznie w tym jednym wyścigu.

Wyzwanie dla kierowców i inżynierów stanowi konieczność znalezienia mechanicznego set-upu, który zapewni dobrą stabilność samochodu na hamowaniach i pozwoli na agresywną jazdę po krawężnikach. To absolutnie niezbędne, aby uzyskać dobre czasy okrążeń. Byliśmy totalnie usatysfakcjonowani naszymi testami w Monzy i jedziemy do Włoch w optymistycznych nastrojach.

Poprzedni artykuł Powrót po 15 latach
Następny artykuł Kubica: Nadal walczę o mistrzostwo!

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry