Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Lipiec będzie kluczowy

Charles Leclerc przyznał, że lipcowa część tegorocznego sezonu prawdopodobnie będzie kluczowa dla jego szans na mistrzowski tytuł.

Charles Leclerc, Ferrari F1-75, Lewis Hamilton, Mercedes W13

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Ferrari z impetem rozpoczęło sezon i po czterech rundach Leclerc miał prawie 30 punktów przewagi nad Maxem Verstappenem. Później jednak karta się odwróciła. Scuderię zaczęły trapić problemy techniczne, nie zabrakło również błędów strategicznych. Aktualnie Monakijczyk traci do obrońcy tytułu 49 oczek.

Lipiec będzie dla kierowców i zespołów niezwykle intensywny. Zaplanowano cztery weekendy, kolejno w Wielkiej Brytanii, Austrii, Francji i na Węgrzech. Później czeka wszystkich zasłużona przerwa wakacyjna.

- Lipiec będzie decydujący - stwierdził Leclerc na antenie Sky F1. - Chociaż najpierw pościgajmy się tutaj [na Silverstone]. Potrzebujemy idealnego weekendu.

- Zobaczymy, jak będzie tutaj, ale samochód zdecydowanie jest w formie. Mam nadzieję, że weekend będzie bezproblemowy. Te cztery wyścigi będą ważne, ale musimy skoncentrować się na sobie, a reszta przyjdzie sama.

Niektórzy obserwatorzy uważają, że Ferrari zbyt mocno starało się poprawić osiągi, zapominając przy tym o niezawodności. Leclerc nie podziela tej opinii.

- Jeśli chcemy wygrać mistrzostwa, trzeba przesuwać granice. Z powodu czterech czy pięciu ostatnich wyścigów stało się to trudniejsze, ale nie jest niemożliwe. I wierzę w to tak samo mocno jak pięć wyścigów temu.

Lider tabeli - Verstappen jest zadowolony z obecnej przewagi. Przestrzega jednak, że podobnie było już rok temu. Wtedy do gry szybko wrócili Lewis Hamilton i Mercedes. Teraz osiągami imponuje Ferrari.

- Mamy wiele punktów, ale podobnie było przed rokiem - powiedział telewizji RTL. - Wiele wydarzyło się w tych dziewięciu wyścigach. Było kilka wycofań. Najpierw ja byłem daleko z tyłu, a teraz jestem z przodu.

- Oni nadal są bardzo szybcy, a w Kanadzie walka trwała do ostatniego okrążenia. Z pewnością podobnie będzie na Silverstone i w kolejnych wyścigach.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kto w składzie Alfy Romeo?
Następny artykuł Negocjacje Schumachera

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska