Magnussen jeszcze bez kontraktu
Kevin Magnussen jeszcze nie rozpoczął negocjacji z Haas F1 Team w kwestii przedłużenia kontraktu po sezonie 2020.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Amerykański zespół nie wyklucza zmiany całego składu na mistrzostwa 2021. Jeśli zatrudnią nowych kierowców, będą chcieli pozostawić ich w swoich szeregach na sezon 2022, początek nowej ery w Formule 1.
- Wszyscy pytają, co zrobimy w 2021 roku - powiedział szef zespołu Gunther Steiner. - Zawsze chcemy dawać z siebie wszystko. Jednak biorąc pod uwagę to, gdzie obecnie jesteśmy, musimy skupić się na sezonie 2022. Niczego nie można brać za pewnik, ale rok 2022 to szansa.
Spodziewano się, że właściciel zespołu, Gene Haas, który przyleciał do Monzy w miniony weekend, rozpocznie negocjacje z obecnymi kierowcami zespołu. Magnussen poinformował, że tak się nie stało.
- Nie było jeszcze żadnych negocjacji z Haasem - poinformował Duńczyk. - Oczywiście chcę, żeby wszystko zostało ustalone tak szybko, jak to możliwe. Nie jest tajemnicą, że jestem szczęśliwy i zadowolony ze swojego miejsca. Chcę być częścią ich powrotu na szczyt środka stawki, ponieważ czuję, że powinni tam się znaleźć.
Na pytanie, czy Haas jest jego jedyną opcją pozostania w Formule 1 w przyszłym roku, Magnussen odpowiedział: - Niekoniecznie, ale nie prowadzę żadnych finalnych rozmów z nikim innym.
Haas rozwiązał wiele problemów z podwoziem, ale zespół pozostaje teraz na końcu stawki z powodu spadku mocy silnika Ferrari.
Wywołało to plotki, że Haas może zakończyć współpracę z Ferrari i zamiast tego zostanie zespołem „B” Renault.
- Teraz niczego nie zmieniamy - zapewnia Steiner. - Moim zdaniem nie byłoby to również optymalne, gdy w grę wchodzi pułap budżetowy. W obecnej sytuacji, biorąc też pod uwagę pandemię, musimy po prostu przejść przez ten trudny okres, który może czeka nas też w przyszłym roku. Potem wchodzą nowe przepisy i miejmy nadzieję, że znów będziemy radzili sobie lepiej.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze