
Robert Kubica zakończył piątkową część weekendu w Abu Zabi z mieszanymi uczuciami. Polak wykręcił 18. i 20. czas, odpowiednio w pierwszym i drugim treningu.
Nieco ponad rok temu właśnie w Abu Zabi zespół Williamsa ogłosił, że Kubica z roli kierowcy rezerwowego awansuje do wyścigowego fotela. Sezon nie był dla Polaka najłatwiejszy i stolica Emiratów Arabskich może być świadkiem ostatniego występu krakowianina w Formule 1.
W czasie piątkowych zajęć zawodnikom towarzyszyło bezchmurne niebo i wysoka temperatura. Podczas pierwszej sesji Kubica przejechał 21 okrążeń i zameldował się na osiemnastym miejscu prowizorycznej tabeli. Polak o ponad 0,6 s był szybszy od zespołowego partnera George'a Russella. Po południu role się odwróciły i to Anglik był lepszy niemal o sekundę.
Po zakończeniu drugiego treningu Kubica powiedział dziennikarzom:
- Mam mieszane odczucia [po dniu]. Pierwsza sesja była całkiem niezła, biorąc pod uwagę warunki panujące na torze. Zwykle oczekujemy, że drugi trening będzie lepszy i łatwiejszy, ale od razu po pierwszych okrążeniach wiedziałem, że dobre wyczucie z inauguracyjnej sesji zniknęło. Tempo również.
Pytany co mogło spowodować taką zmianę w zachowaniu samochodu i czy jednym z czynników jest temperatura, Polak odpowiedział:
- Nie wiem. Wiele razy się to w tym roku zdarzyło. Zwykle wieczorem warunki się poprawiają. Jest łatwiej, ponieważ przybywa przyczepności.
- Kiedy temperatura toru jest wysoka, to są problemy z przyczepnością. Tutaj było zupełnie odwrotnie. Wyczucie było lepsze [wcześniej]. OK, pojechałem wieczorem szybciej, ale różnica powinna być większa. Lepsze powinno być także wyczucie. Trochę to dziwne, ale przekonamy się, co się wydarzy - zakończył Kubica.

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Wydarzenie | GP Abu Zabi |
Impreza | FP2 |
Autor | Tomasz Kaliński |
Mieszane uczucia Kubicy
Centrum zawodów
Modne
Kalendarz
Oferowane przez