Mistrzowski Słomczyn
Wielkie święto sportów samochodowych, gdzie poznaliśmy Mistrzów Europy, za nami! Ogromne emocje, niezapomniane walki do ostatniego okrążenia, zaskakujące rozstrzygnięcia i wspaniałą atmosferę - to zapamiętamy po tegorocznej IX rundzie Mistrzostw Europy Rallycross 2010.
Finały w Dywizji 1 stały pod znakiem zaciętej walki i zaskakujących rozstrzygnięć. Murowany faworyt do zdobycia tytułu Mistrza Europy - Norweg Sverre Isachsen niespodziewanie wypadł z toru, kończąc bieg na 5 miejscu, a mimo to… zdobył Mistrzostwo Europy! Doskonały sezon w wykonaniu Norwega i zdobyte w jego trakcie punkty, pozwoliły mu już w Słomczynie cieszyć się z obrony tytułu. Sam wyścig zaś miał dramatyczny przebieg. Prawie przez cały bieg prowadził Norweg Frode Holte. Jednak na ostatnim okrążeniu Brytyjczyk Liam Doran zaatakował Norwega i ku uciesze licznie zgromadzonych kibiców pojechał na maksimum swoich możliwości, wygrywając cały bieg!
Kolejnym bardzo szczęśliwym kierowcą w Słomczynie był Timur Timercjanow, startujący w Dywizji 1A, który został Mistrzem Europy! Nowy Mistrz Europy zapewnił jednak, że w ostatniej, X rundzie Mistrzostw Europy, rozgrywanej w Sosnovej, wystartuje, gdyż ściganie się ma we krwi. Drugie miejsce zajął Norweg Andreas Bakkerud, a trzecie Duńczyk Ulrik Linnemann.
W Dywizji 2 zwycięzcą został Norweg Oivind Lars Enerberg , który przez cały wyścig prowadził. Drugi na metę dojechał Irlandczyk Derek Tohill, który starał się przeszkodzić Enerbergowi. Na trzecim miejscu uplasował się Norweg Ole Habjorg. Lider klasyfikacji generalnej - Ove Knut Borseth był dopiero piąty. Mistrza Europy poznamy zatem dopiero w Sosnovej.
Podsumowując IX rundę Mistrzostw Europy na torze w Słomczynie można powiedzieć jedno: emocji i zaskakujących rozstrzygnięć nie brakowało. Zawody były pełne dramatycznych wydarzeń i zabawnych sytuacji. W niedzielę kibice byli świadkami dwóch niebezpiecznych dachowań, gdzie jeden z samochodów dosłownie „latał” na torze. Ogromną atrakcją była możliwość zobaczenia jednego z najlepszych kierowców rallycrossowych - Kennetha Hansena - w nietypowej roli. Norweg zamienił swojego Citroena C4 o mocy prawie 600 koni mechanicznych na szayowóz - pojazd o konstrukcji rurowej na podzespołach Fiata 126p! Stanął do wyścigu szayowozów i był trzeci na mecie!
Już dziś możemy zaprosić do Słomczyna na przyszłoroczną rundę Mistrzostw Europy Rallycross, która jak zawsze, będzie doskonałą szansą na przeżycie emocjonującego weekendu.
Michał Kondrowski
Fot. autora
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.