Maserati powraca do sportów motorowych
Maserati powróci do sportów motorowych. Dołączy do Formuły E jako producent, wraz z wejściem w życie przepisów Gen3 od sezonu 2022-23.
Maserati zakończy swoje długie rozstanie z wyścigami samochodów jednomiejscowych. Włoski producent potwierdzając swój program w Formule E nie przedstawił jeszcze z jakim zespołem będzie kooperował. Chodzi o układ podobny, jak w przypadku DS i ich umowy z Techeetah.
Maserati, które stało się częścią grupy motoryzacyjnej Stellantis na początku 2021 roku, po fuzji Fiat Chrysler Automobiles i PSA Group, ma wprowadzić na rynek elektryczny wariant swojego samochodu sportowego MC20. Cała gama nowych modeli elektrycznych ma natomiast trafić do sprzedaży od 2025 roku.
Wynika to z planów grupy Stellantis, która zobowiązał się do zainwestowania 30 mld euro do końca 2025 roku, aby rozwinąć swój program w elektromobilności.
W celu dalszego rozwoju swoich produktów w sportach motorowych, Maserati przygotuje własny układ napędowy Gen3 - który będzie generować 350kW, oprócz standardowej, przedniej jednostki napędowej o mocy 250kW.
Maserati zakończyło swoją działalność jako zespół producencki w wyścigach samochodów jednomiejscowych w 1957 roku po tym, jak Juan Manuel Fangio zdobył swój piąty i ostatni tytuł w Formule 1 za kierownicą ich modelu 250F.
Marka z Modeny opracowała również samochód MC12 pod kątem przepisów GT1, który zadebiutował w mistrzostwach FIA GT w 2004 roku i osiągał fantastyczne wyniki w tej kategorii, przedłużając swój sukces zdobyciem pierwszego tytułu mistrzowskiego w FIA GT1 w 2010 roku.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze