Adamek i Hołowczyc w jury
Tomasz Adamek, Krzysztof Hołowczyc oraz przedstawiciel piłkarskiego klubu Śląsk Wrocław zasiądą w jury Monster Jam, przyznającego punkty w rywalizacji freestyle.
Impreza odbędzie się w sobotę na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
- Monster Jam to wspaniałe show, dobra zabawa i prawdziwa uczta dla oczu. To jest impreza zorganizowana na najwyższym, światowym poziomie. Bardzo dobrze, że Polska coraz częściej znajduje się na mapie imprez motorowych o randze światowej. Dzięki temu motorsport staje się u nas bardziej widowiskowy i coraz popularniejszy - powiedział Krzysztof Hołowczyc, który dwa lata temu podczas Monster Jam w Chorzowie wykonał pokazowy przejazd Nissanem Navarą.
- Nigdy jeszcze nie widziałem zawodów Monster Trucków, ale jestem przekonany, że widowisko, które zaprezentują, spełni oczekiwania najbardziej wymagających kibiców. Walcząc na ringu wiem, że przede trzeba zaspokoić publiczność - i na tym będę koncentrował się przy ocenianiu monsterów. Sam z przyjemnością obejrzę ich podniebne skoki. Zawsze byłem i jestem bardzo surowy, dlatego też niech nie liczą na taryfę ulgową - zapowiada Tomasz Adamek, przyjeżdżający na zaproszenie Las Vegas Energy Drink, którego jest ambasadorem, oraz organizatora zawodów Monster Jam. Trzy tygodnie temu Adamek walczył na nowym Stadionie Miejskim o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.
Freestyle na Monster Jam to 90 sekund dla każdego z Monster Trucków na zaprezentowanie skomplikowanych trików w przejeździe po ziemnym torze. Po każdym pokazie freestyle jury przyznaje półciężarówce punkty, oceniając pomysłowość, styl i umiejętności. Sędziowie przyznają punkty za jazdę w stylu wolnym w skali od 1 do 10. Ocenie podlega liczba i różnorodność trików, liczba pokonanych przeszkód, wysokość skoków, przejazdy na dwóch kołach, kombinacje trików. Monster Trucki mogą też otrzymać punkty ujemne, które przyznawane są za przewrotki, niewykorzystanie lub przekroczenie dostępnego czasu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze