Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Raz słońce, raz deszcz

Kolejne dwie rundy sezonu kartingowej serii Rotax Max Challenge Poland rozegrane zostały pod znakiem zmiennej aury.

Większość piątkowych wyjazdów na bydgoski kartodrom odbyła się na deszczówkach. Na szczęście finał 3 rundy w kategorii Mini Max przebiegł już na slickach, a słoneczna pogoda utrzymała się również przez całą następną rundę. Sobotnie finały były memoriałem tragicznie zmarłego Igora Gila. Zwycięska trójka była nagradzana honorowymi pucharami, które wręczali rodzice kartingowca. Równocześnie rozegrane zostały również inauguracyjne rundy International Rotax Poland Trophy, których główną nagrodą jest udział w finale światowym serii. Dużą grupą podczas minionych zawodów byli adepci kartingu wyczynowego. Grupa prawie 30 kierowców szkoliła się i rywalizowała podczas pokazów Baby Challenge i Micro Max.Pierwszy dzień zmagań rozpoczął się od wyścigów kategorii Senior Max. Również podczas tych rund Łukasz Bartoszuk triumfował na szczycie podium, raz tylko oddając prowadzenie. W sobotnim półfinale szybszy okazał się Wiktor Welezinski, który przez całą majówkę prezentował świetną formę. W obydwu punktowanych biegach 3 rundy, na starcie wypadał z toru, by po powrocie zaliczać fantastyczny wyścig i kończyć w czole stawki. W podsumowaniu rund zajmował dwukrotnie 2 miejsce. Na podium stawali również Marcel Jastrzębowski (piątek) i Jan Krencisz (sobota). W klasyfikacji generalnej liderem jest Bartoszuk przed Welezinskim i Jastrzębowskim.Najzacieklejsze pojedynki zawodów toczyli Jakub Greguła, Dzianis Slavinski, Mateusz Pyłka i Piotr Wiśnicki jadący w Junior Maxie. Wiśnicki, który jest najmłodszym kierowcą tej klasy, piątek podsumował 3 miejscem podium, o które walczył z Pyłką. Greguła po pojedynkach w koło w koło ze Slavinskim, ostatecznie zwyciężył, a jego rywal zajął 2 miejsce. Role odwróciły się podczas sobotnich wyścigów. Białorusin po zdobyciu pole position, pozycję lidera utrzymał także w półfinale i finale. Drugi rezultat uzyskał zwycięzca poprzedniego dnia, a trzeciego stopnia podium sięgnął Pyłka. W generalce niezmiennie prowadzi Greguła, a tuż za nim plasują się Pyłka i Wiśnicki.W najmłodszej kategorii wyścigowej Micro Max największej ilości wrażeń dostarczali Mateusz Lenart, Marcel Kuc, Oliwier Pyłka, Karol Pasiewicz, a także Bartłomiej Piekutowski. Lenart rundę inaugurującą zawody ukończył z największą liczbą punktów. Dzięki pojedynkom Lenarta i Pyłki w finale 2 miejsce na podium zapewnił sobie Kuc, tuż przed Pyłką. Sobotnią rundę Piekutowski zapamięta do końca życia, ponieważ po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu Micro Maxa. Tuż za nim uplasowali się Kuc i Pasiewicz. Jednak to za sprawą Pyłki i Lenarta finał najliczniejszej z kategorii był niezwykle emocjonujący. W półfinale brali udział w incydencie, przez co w finale startowali z końca stawki. W trakcie ostatniego biegu rundy dynamicznie przebijali się bliżej czoła, przez co wyścig ukończyli za pierwszą trójką.

W Mini Maxie swoją obecność mocno zaakcentował litewski kierowca Silvester Aleksejevas. Zwycięstwem w finale piątkowej rundy zapewnił sobie szczyt podium, a obok niego znaleźli się Marcel Surmacz i Maciej Kocoń. Jednak to właśnie Kocoń zasługuje na największe słowa uznania, na które zapracował w sobotnim biegu finałowym. Na pozycji lidera znalazł się już po półfinale, lecz to czego dokonał w biegu finałowym wprawiło w osłupienie wiele osób. Na pierwszym zakręcie wyścigu wypadł z toru i stracił prowadzenie. Po powrocie do rywalizacji odrabiał straty z końca stawki, okrążenie za okrążeniem znajdując się coraz bliżej lidera. Swoją fenomenalną jazdą zdeklasował resztę zawodników i ponownie wygrał. Klasyfikacja generalna Mini Maxa prezentuje się następująco: prowadzi Aleksejevas, za nim są Kocoń i Surmacz.

Niezwykle emocjonujące wyścigi prowadzili również zawodnicy kategorii DD2 Max. Pierwszego dnia bezsprzecznie zwyciężył Kacper Bielecki. Pojedynkujący się przez cały dzień Jurmanowicz i Bartoszuk, podsumowali rundę 2 i 3 miejscem. Do trójki wiodącej prym nad resztą kierowców, dołączył podczas sobotnich wyścigów Karol Lubas. Tym razem najskuteczniejszy okazał się lider klasyfikacji generalnej- Bartoszuk. Tuż za nim uplasowali się Karol Lubas oraz drugi kierowca sezonu - Jurmanowicz. Z finału wykluczony został Bielecki, zajmujący w generalce 3 lokatę.

Weekendowym wyścigom klasy DD2 Masters przewodził Sławomir Murański. Kierowca zwycięstwem w obu rundach potwierdził tylko swoją pozycję lidera w punktacji sezonu. Za nim czołowe pozycje zajmują Przemysław Wójcicki i Simas Girdvainis.

Kolejną dawkę pucharowych emocji kierowcy poczują 13 i 14 czerwca na torze WallRaV w Zielonej Górze.

Fot. Media4U

Rotax Max Challenge Poland | Fot. Media4U

Rotax Max Challenge Poland | Fot. Media4U

Rotax Max Challenge Poland | Fot. Media4U

Rotax Max Challenge Poland | Fot. Media4U

Rotax Max Challenge Poland | Fot. Media4U

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ponad setka w Toruniu
Następny artykuł Basz nie miał szczęścia

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska