Kajto: Jadę po swoje
Po raz pierwszy w 64-letniej historii Rajdowych Mistrzostw Europy to dwaj Polacy, Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran, po raz trzeci zdobyli tytuł Mistrzów Europy.
Po tegorocznych 8 rundach FIA ERC i przejechaniu prawie 1700 kilometrów europejskich tras reprezentanci LOTOS Rally Team ponownie udowodnili, że są najlepsi!Dzisiaj w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z Kajetanem Kajetanowiczem. Podczas spotkania z licznie zgromadzonymi dziennikarzami trzykrotny mistrz Europy podsumował dopiero co zakończony sezon.– Gdy siedemnaście lat temu rozpoczynałem starty w rajdach, nie spodziewałem się, jak wiele można osiągnąć w tym sporcie. To wielka radość i satysfakcja zdobywać najważniejsze tytuły rajdowe w biało-czerwonych barwach. Razem z naszymi partnerami: Grupą LOTOS, Delphi, Driving Experience oraz CUBE.ITG jesteśmy po raz trzeci Mistrzami Europy. Trudno krótko podsumować ten sezon. Był z pewnością pełen emocji, trudnych decyzji, dynamiczny, ciekawy, ale także nie zabrakło w nim wielu niespodziewanych momentów. Teraz wiem, że przyjęta na początku strategia, której celem było całościowe zwycięstwo Mistrzostw – okazała się najlepszą decyzją tego sezonu! I mamy to, na co czekali nasi kibice! Ten wynik to rezultat pracy wyjątkowej ekipy LOTOS Rally Team razem z M-Sport – jesteście najlepsi w Europie! To dla mnie wzruszający moment, w którym myślę o mojej rodzinie, bliskich, przyjaciołach, kibicach, partnerach. Osobiście czy myślami — wiem, że ze mną jesteście, i za to Wam dziękuję – mówił Kajetan Kajetanowicz.Niestety nie zdradził jeszcze planów sportowych na pozostałą część roku, jak również na sezon 2018.Dzisiejsze spotkanie było również okazją do prezentacji książki “Kajto: Jadę po swoje”, która dopiero co trafiła do sprzedaży.Publikacja z pewnością jest kopalnią wiedzy dla fanów motorsportu i kibiców Kajetana Kajetanowicza. Opowiada w niej o początkach kariery, realizacji marzeń i drodze na szczyt.- Powiem szczerze – od zawsze wszystko co robiłem, było podporządkowane temu, by jeździć w rajdach. I nadal tak jest. Nie, nie żalę się. Lubię tę robotę. I mam świadomość, że każdy rajd może być moim ostatnim. Jazda 200 km/h do bezpiecznych nie należy - napisał Kajetan Kajetanowicz.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze