Kajto królem Karowej
Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran po raz piąty w ostatnich sześciu latach triumfowali w Kryterium Karowa.
Zwycięzcy 54. Rajdu Barbórka okazali się szybsi o 1,5 sekundy od Tomasza Kuchara i Magdy Lukas w rallycrossowym Subaru. Trzecim czasem zaskoczyli Michał Ratajczyk i Jędrzej Szcześniak.- To jest cudowne! - mówił Kajto do kamery TVP. - Za bardzo się ślizgałem. Szczerze mówiąc myślałem, że to nie wyjdzie. Za każdym razem odczuwam presję na Karowej. Nie wiemy jeszcze, co będziemy robić w przyszłym roku. Chcielibyśmy wiedzieć... Będziemy dążyć do tego, żeby przy jeszcze cięższej pracy mieć motywację, mieć cel.Tomasz Kuchar, jadący jako siódmy od końca, prowadził po 2.16,56. - Uff, jakie czasy, bo nic nie wiem! Cieszę się! Sezon wybitnie udany - nie liczyłem na tytuł w debiutanckim sezonie w rallycrossie - ale Barbórka pechowa, bo już przed startem pierwszego oesu ukręcił się wałek skrzyni biegów.- Super! - ocenił Michał Ratajczyk. - Znowu się cieszymy, że tu jesteśmy. Bardzo możliwe, że w przyszłym roku wystartujemy w RSMP, ale niewykluczone, że będą to wyścigi.
Filip Nivette zajął czwarte miejsce. - No trudno... Bardzo ślisko było. Pozdrawiam wszystkich kibiców i dziękuję za cały sezon!
Na piątej pozycji znalazł się Wojciech Chuchała. - Fajnie, ślisko strasznie... Na tej kostce nas powiozło parę razy. Dziękujemy za cały sezon w mistrzostwach Europy, ale nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Cieszę się z drugiego miejsca w rajdzie - przy różnicy technologicznej względem samochodów R5.
Mistrzowie Polski, Grzegorz Grzyb i Robert Hundla zamknęli czołową szóstkę. - Nic nie szkodzi, bardzo fajna zabawa - stwierdził kierowca Fiesty. - To jedyny taki super odcinek w całym rajdzie.
- To jest piękny odcinek - komplementował Karową Maciej Oleksowicz. - Mnóstwo kibiców, fantastyczna atmosfera. Czas dobry, chociaż było ślisko.
- Dobra atmosfera, dużo kibiców - komentował Dominik Butvilas, debiutant w R5. - Dla nas był to udany rajd. Jestem zadowolony z mety, Super!
Silnik Fiesty Rafała Grzesińskiego zgasł na pierwszej beczce. Jarosław Szeja uderzył w krawężnik przed wiaduktem Markiewicza i zgubił lewe tylne koło. Jakub Brzeziński również zaliczył krawężnik. - Za dużo emocji... Nie wytrzymałem ciśnienia - przyznał "Colin". - Ukłony dla zawodników, którzy tu robią dobre czasy.
Bryan Bouffier nie zaliczył czystego przejazdu. - Trochę za bardzo cisnąłem i uderzyłem w krawężnik. Lewy tył nie jest w najlepszym stanie. Zawsze bardzo cieszę się, że wracam do Polski - i mam nadzieję, że wystartuję tu za rok.
Klasę 1 wygrali Tomasz Gryc i Michał Kuśnierz, klasę 2 - Robert Halicki i Bartosz Rozkrut.
KRYTERIUM KAROWA
1. Kajetan Kajetanowicz/Jarosław Baran - Ford Fiesta R5+ 2.15,02
2. Tomasz Kuchar/Magda Lukas - Subaru Impreza RX +1,54
3. Michał Ratajczyk/Jędrzej Szcześniak - Mitsubishi Lancer Evo X +3,26
4. Filip Nivette/Kamil Heller - Skoda Fabia R5 +3,42
5. Wojciech Chuchała/Daniel Dymurski - Subaru Impreza WRX STI +4,37
6. Grzegorz Grzyb/Robert Hundla - Ford Fiesta R5 +4,57
7. Maciej Oleksowicz/Marcin Sienkiewicz - Ford Fiesta R5+ +6,91
8. Dominykas Butvilas/Renatas Vaitkevičius - Ford Fiesta R5 +7,95
9. Sebastian Frycz/Maciej Wodniak - Subaru Impreza WRX STI +9,29
10. Mariusz Stec/Jacek Rathe - Ford Fiesta Proto +9,78
Fot. Kajto.pl
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.