Przed Rajdem Zamkowym

To następny weekend spędzony w rajdówce na odcinkach. Tym razem wybieramy się na południe Polski, do Będzina by wystartować w kolejnej rundzie Mistrzostw Śląska. Zapowiada się niedziela pełna wrażeń, bo wszystko wskazuje na to, że przyjdzie nam rywalizować w obfitym deszczu. Jazda w takich warunkach zawsze jest dużym wyzwaniem, a jeśli prognozy się sprawdzą to nie inaczej będzie na trasach będzińskiej imprezy. Przygotowane odcinki to mieszanka ciasnych zakrętów i bardzo szybkich partii, a do tego wszystkiego podbicia, które w deszczu mogą być bardzo zdradliwe. W pierwszej rundzie Mistrzostw Śląska z powodu problemów z samochodem zabrakło nas na mecie, ale cieszy tempo i czasy, jakie udało się wykręcać. To pewne, że klasa Gość znów będzie mocno obsadzona, ale wiemy, że czołowe wyniki są w naszym zasięgu. Oczywiście to nie oznacza, że będzie to łatwe zadanie. Przede wszystkim stawiamy na dopracowanie ustawień samochodu i zbieranie doświadczeń, ale założenia na Rajd Zamkowy mają jeszcze jeden ważny punkt. Mamy zamiar od samego początku narzucić sobie wysokie tempo i włączyć się do walki. Dzięki treningowi na zeszłotygodniowym Spała Rally Cup czujemy się dobrze przygotowani. Po Mikołowie mamy sporo punktów do nadrobienia, więc nastroje w zespole są bojowe. Jak to zwykle bywa w rajdach, plan to jedno, a wszystko zweryfikują odcinki. Ciężko przewidzieć, jak ułoży się weekend, ale mamy nadzieje, że szczęście będzie nam sprzyjać.Zapraszamy do przyjazdu i śledzenia rywalizacji bezpośrednio na odcinkach, ale jeśli nie planujecie podróży to polecamy też śledzenie wyników i relacji z rajdu. Liczymy na Wasze mocno zaciśnięte kciuki za załogę Inex24 Rally Team. Fot. Grzegorz Rybarski.

MICHAŁ KOZŁOWSKI: - Gdyby tak jak kiedyś, Rajd Zamkowy rozgrywany był w okolicach Zawiercia, mógłbym nazwać go swoim domowym. Jednak w ten weekend jego główną areną będzie Będzin, co i tak czyni go najbliżej położoną od mojego miejsca zamieszkania, rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Jeśli wierzyć w zapewnienia synoptyków, zapowiada się kolejna ruletka z oponami i mamy nadzieję, że tym razem odpowiednio trafimy z ich doborem, a bezbłędna jazda zaowocuje dobrym wynikiem na mecie.
Gorąco zapraszamy kibiców do obecności na rajdzie, gdzie wspólnie stworzymy kolejne małe rajdowe święto.
Nasz start nie byłby możliwy gdyby nie pomoc firmy Tranzit, Monster Garage oraz ekipy turboteam.org 

PAWEŁ WYSOCKI: - Z niecierpliwością czekam na ten rajd. Na Mikołowski pomimo zimowej przerwy nie byłem najlepiej przygotowany. Brak treningów i nowy setup auta nie wróżyły nic dobrego. Na dodatek awaria zasilania cewki spowodował dużą stratę czasową. Teraz pomimo niedługiej przerwy pomiędzy rajdami skupiłem się na treningach i dopracowaniu auta. Liczę tym razem na wyrównaną rywalizację w klasie Legend, choć będzie to bardzo trudne, ponieważ trochę bez sensu ale zgłaszają się do nas coraz młodsze auta co uważam, że psuje trochę wizerunek Legend. Powinny startować auta, które mają za sobą pewną historię w motorsporcie, a niekoniecznie te, które pasują tylko do rocznika. Klasa ta została stworzona aby dać radość kibicom, którzy pamiętają z dawnych lat klasyczne auta, a nie po to aby zdobywać w łatwy sposób puchary, ponieważ normalna klasa pojemnościowa jest mocno obsadzona.
Moim pilotem ponownie jest Jarek Janasz. Świetnie się sprawdza w tej roli, więc o "umysłową" stronę rajdu jestem spokojny. Ogromne podziękowania dla zespołu TRAX RACING (www.traxracing.pl) za przygotowanie i opiekę nad moim 25-letnim 205 GTi Start nie odbyłby się bez naszych partnerów: WP Przewody Hamulcowe oraz Q-Service i Perfect Service sieci serwisowe firmy Inter Cars, którym serdecznie dziękujemy. Patronami są: Bemowo - dzielnica m.st.Warszawy, KronikaRajdow.pl, ClassicAuto oraz Automobilkub Królewski.

SŁAWOMIR STRYCHALSKI: - 4. Rajd Zamkowy to dla nas rozpoczęcie przygotowań przed kolejną rundą RPP - 29. Rajdem Karkonoskim. Nie ukrywam, że startujemy również z tęsknoty za rajdami po niezbyt udanym Świdnickim, gdzie awaria techniczna w praktyce wyeliminowała nas z rywalizacji. Stawiamy na testy w warunkach rajdowych, choć pod względem kilometrów oesowych nie będą one zbyt długie. Taka rozgrzewka przyda się nam jako załodze, a także pozwoli jeszcze lepiej poznać auto i jego zachowanie w określonych warunkach. W przeszłości zaliczyliśmy dwa starty w Mistrzostwach Śląska. Było to w okresie, kiedy zbierałem punkty do licencji R1 i dopiero zaczynałem swoją rajdową przygodę. Co prawda, oba nie były zbyt szczęśliwe ze względu na awarie samochodu, ale z pewnością stanowiły dobrą naukę. Podsumowując, liczymy na świetną zabawę w miłym klimacie.

MARCIN HINZ: - Nie wiemy o tym rajdzie nic, poza tym, że kiedyś był eliminacją RPP. Dla nas to kolejne nowe doświadczenia, jak i doskonały trening. Być może poznanie specyfiki tych tras przyda się w przyszłości, jeżeli rajd powróci do Pucharu. Mistrzostwa Śląska tworzy duże grono osób z pasją, zaangażowanych w motorsport na 110%. To bardzo dobra inicjatywa i trzeba to wyraźnie podkreślać.
Start załogi Sławomir Strychalski/Marcin Hinz w 4. Rajdzie Zamkowym wspierają partnerzy: TORINO - transport drogowy, RallyTravel.pl oraz PunktOlejowy.pl. Obsługę techniczną na rajdzie zapewnia EvoTech. Fot. Maciej Niechwiadowicz.