Przyczepność bez rewelacji

Na Mazurach załoga sprawdziła Fiestę R5 w typowo zimowych warunkach - na śniegu i lodzie, przy wykorzystaniu wąskich opon z kolcami.- Jeździliśmy po szutrowym odcinku, więc po innej nawierzchni niż ta, która będzie na Rajdzie Arłamów - mówi Maciek Oleksowicz. - Droga była jednak w całości pokryta śniegiem i lodem, więc mogliśmy sprawdzić wąskie zimowe opony z krótkimi kolcami. W efekcie wiemy, że te gumy nie dają rewelacyjnej przyczepności. W takich warunkach wolelibyśmy mieć opony z długimi kolcami. Mimo tego sama jazda i samochód dają sporo frajdy. Sprawdziliśmy kolejne rzeczy w aucie, znowu trochę poeksperymentowaliśmy z ustawieniami, więc z Mazur wyjeżdżamy bogatsi o następne, cenne doświadczenia.Bardzo dziękuję mechanikom, którzy pracowali w naprawdę trudnych warunkach - przy 15-stopniowym mrozie i przejmującym wietrze. Wymiana dyferencjałów przy takiej pogodzie nie należy do przyjemnych, ani łatwych.Na najbliższy tydzień-dwa musimy się rozstać z Fiestą. Po mazurskich testach samochód przejdzie drobną naprawę blacharską po naszej niegroźnej przygodzie na Dolnym Śląsku. W tym czasie do treningów wykorzystam inne samochody. Przed startem w Arłamowie zrobimy jeszcze jedne, asfaltowe testy, tym razem już w warunkach możliwie jak najbardziej zbliżonych do tych, których możemy się spodziewać na odcinkach.

Fot. Dominik Kalamus