Samochodowa Nostalgia

Impreza odbywała się po raz piąty i jak zwykle zgromadziła tłumy zwiedzających.Połowę hali A zajął Mercedes Benz, który wystawił ponad 30 pojazdów. Od przedwojennych do egzemplarzy z lat 80. Przy okazji swoje siły połączyły chyba wszystkie kluby zabytkowych Mercedesów. Tuż obok parkowały Porsche, w tym prototypowe 984 oraz 911 Spyder prosto z firmowego muzeum. Wystawa niemieckiej marki była minimalistyczna, ale bardzo ładna i schludna.Ciekawie zaprezentowały się też miesięczniki branżowe. Magazyn Classicauto pokazał srebrne Maserati Merak i Khamsin oraz dwa trójkołowe Piaggio. Jeden osobowy w stylu azjatyckiego tuk-tuka, drugi towarowy. Zaś Miesięcznik „Automobilista” postawił na samochody osobowe montowane w FSO czyli Fiaty 127, 131, 132 oraz Zastavę. „Auto Świat Classic” zaskoczył prototypami z Bosmala. Był Fiat 126p z przednim napędem, bardzo ładne i proporcjonalne kombi oraz Beskid 106. PRL Skarb Narodu i Rajd Żuka pochwalili się polskimi pick-upami (Warszawa, Syrena, Polski Fiat, Polonez, Nysa, Żuk). W podobnym klimacie prezentował się Kemping PRL z Wartburgami, Trabantami i Warszawą na czele. Było też Stado Baranów czyli klub lubiący samochody dziwne, nietypowe i spatynowane. Wśród „baranów” pojawiły się głównie „renówki”: R10 ze stodoły, podwozie KJ z 1924 roku oraz marokańskie Somaca R4.

Warto wspomnieć o jak zwykle dobrze przygotowanym na targi Citroenie (m. in. kilka CX, DS oraz 2CV) oraz stoisku Lancia Klub Polska (m. in. Fulvia Zagato) i Forza Italia, która wystawiła kilka Fiatów 500. Prawdziwą rewelacją była tablica rejestracyjna z Chevroleta Master Sedan, którym w latach 30. ścigał się Witold Rychter. Można było ją obejrzeć na stoisku Automobilklubu Rzemieślnik.

Po raz pierwszy w historii imprezy pojawiło się stanowisko Polskiego Związku Motorowego, na którym zademonstrowano m. in. Jensena Interceptora, dwie BMW Isetty (jedna znana z rajdów MPPZ, druga do remontu), Syrenę 102, Tatrę T600 Tatrplan, DKW F5, Lancię Fulvia Coupe, WFM Osę, motocykl Miele oraz Wartburga 312/1 znanego z oscarowego filmu „Ida”. Angielskie GT zdobyło uznanie jury imprezy i wygrało puchar elegancji za najładniejszy pojazd powojenny.

Fot. Michał Lesniewski