Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ciasno w szpicy

Nasser al-Attiyah wygrał drugi etap Rallye OiLibya du Maroc i objął prowadzenie w rajdzie.

Katarczyk wyprzedza o 39 sekund Giniela de Villiersa, ponownie drugiego w wynikach etapu. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor uzyskali 9 czas na 211-kilometrowym oesie, a w łącznej klasyfikacji zajmują siódmą lokatę. Martin Kaczmarski awansował na 17 pozycję.

- Mocno dało nam po kręgosłupach zawieszenie. Zdecydowaliśmy się ustawić je twardo i bardzo dobijało na nierównościach. Dzisiaj zmieniamy całkowicie konfigurację i mam nadzieję, że jutro będziemy mogli pojechać jeszcze trochę szybciej  – powiedział Marek Dąbrowski.
 
- Podobnie jak wczoraj ustawiliśmy w kołach takie ciśnienie, by móc przejechać cały odcinek specjalny bez potrzeby wychodzenia z auta i redukowania go. Inaczej nie da się być konkurencyjnym na tak silnie obsadzonych zawodach. Być może trochę za dużo było tego powietrza jak na wydmy, za to mogliśmy jechać szybciej na prostych - dodał Jacek Czachor.

- Odcinek przejechaliśmy sprawnie i dynamicznie, bez problemów i komplikacji ale spokojnie ze względu na mój stan zdrowia - mówi Martin Kaczmarski. - Prawdopodobnie po wczorajszej przygodzie na trasie mam pęknięte żebro. Odczuwam ból nawet przy zakładaniu pasów. W związku z tym nie podejmowaliśmy ryzyka. Zależało nam na bezpiecznym dotarciu do mety.

Kaczmarski/Suominen | Fot. LOTTO Team



Kuba Przygoński, jedenasty na oesie, spadł na dziewiąte miejsce. Ponownie najszybszy okazał się Joan Barreda. Rafał Sonik nie ma godnych siebie rywali na quadzie, a w generalce obejmującej motocykle i quady jest dziewiętnasty, za Rafałem Piątkiem.

- Startowaliśmy w szybkiej grupie i potwornie się kurzyło. Wyprzedzanie w takich warunkach było bardzo trudne. Cały czas poznaję mój nowy motocykl i staram się wydobyć z niego jak najwięcej. Jazda sprawia mi dużo satysfakcji, ale jeszcze jest trochę za wcześnie, by pojechać na limicie – powiedział Kuba Przygoński.

Kuba Przygoński | Fot. ORLEN Team

- Wczoraj była nauka wyprzedzania, a dziś nauka balansu - komentuje Rafał Sonik. - Ponad 60 km jechaliśmy drogą z kolosalnymi koleinami, w których quad był cały czas ułożony pod kątem 40 stopni. Raz na prawej nóżce, raz na lewej. Jestem potwornie zmęczony – mówił Rafał Sonik na mecie drugiego etapu, - Nie było szansy, żeby dziś utrzymać tempo motocyklistów. Musiałem jechać jednym kołem w koleinie, a drugim po garbie na środku drogi. To było 60 km na 40-stopniowym przechyle. Powyciągało mi ręce, bolą mnie nadgarstki, było naprawdę trudno. Nie miałem możliwości ominięcia tego katorżniczego fragmentu. Na brzegach znajdowały się głazy, więc wystarczyłby jeden fałszywy ruch i wyrwałoby mi kierownicę z rąk i połamało całe zawieszenie. Musiałem ograniczyć prędkość do 80 km na godzinę. Silnik dałby radę jechać szybciej, ale wtedy zrobiłoby się naprawdę niebezpiecznie. Można było próbować jechać wzdłuż tej drogi, ale tam było mnóstwo ostrych kamieni i głazów. Było więc ogromne niebezpieczeństwo przebicia opony, albo poważniejszej awarii.

Około 30-kilometrowy odcinek wydm miał dać wytchnienie, ale tam również czekały na niespodzianki. Po padających ostatnio deszczach piach na pustyni był dość grząski, ale w porównaniu do kolein to i tak była czysta przyjemność. Co ciekawe, widziałem sporo śladów wielbłądów, ale żaden nie pojawił się na trasie. Może przegonili ich wcześniej fotografowie i operatorzy, bo chyba wszyscy przyjechali na tę piaszczystą część oesu. Mijaliśmy ich kilkudziesięciu. Pozytywnym zaskoczeniem był również doping, jaki uczestnikom zgotowali miejscowi. W tym rejonie Maroko ludzie nie próbują nas „kiwać”, ani zastawiać pułapek. Świetnie kibicują, krzyczą i machają kiedy obok nich przejeżdżamy.

Jutro po raz pierwszy będę mieć na quadzie zamontowany guzik sentinela, czyli systemu ostrzegającego zawodnika przede mną, że chcę go wyprzedzić. To jest coś, czego w ostatnich latach najbardziej nam brakowało, kiedy na trudnych, technicznych odcinkach, w tumanach kurzu i nad przepaściami musiałem jechać kilkadziesiąt kilometrów za znacznie wolniejszym rywalem. Jutro wreszcie będę mógł normalnie „zatrąbić” na gościa, które jedzie przede mną i mnie spowalnia.

Rafał Sonik



Etap 2: Arfud - Zagora 248 km (OS 211 km)

SAMOCHODY
1. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) Mini All4 Racing 2:24.31
2. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota Hilux +1.22
3. Nani Roma/Michel Périn (E/F) Mini All4 Racing +1.53
4. Orlando Terranova/Bernardo Graue (RA) Mini All4 Racing +3.42
5. Władimir Wasiliew/Konstanin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing +4.45
6. Ajdyn Rachimbajew/Anton Nikołajew (KZ/RUS) Mini All4 Racing +4.47
7. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Mini All4 Racing +4.56
8. Lucio Álvarez/Fabian Lurquin (RA/B) Toyota Hilux +9.23
9. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +12.15
10. Nazareno López/Vitor Dinis Carita de Jesus (RA/P) Toyota Hilux +12.31
12. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) H3 Evo VII +15.03
16. Martin Kaczmarski/Tapio Suominen (PL/FIN) Mini All4 Racing +20.12
33. Piotr Beaupré/Jacek Lisicki (PL) BMW X3 CC +1:00.39
55. Hanna Sobota/Adam Sobota (PL) Mitsubishi Pajero +3:31.25

PO ETAPIE
1. al-Attiyah 5:08.51, 2. de Villiers +39, 3. Terranova +2.37, 4. van Loon +10.50, 5. ten Brinke +17.08, 6. Rachimbajew +17.57, 7. Dąbrowski +17.59, 8. Wasiliew +18.26, 9. Roma +24.48, 10. Issabajew +30.41, 13. Zapletal +43.16, 17. Kaczmarski +53.27, 34. Beaupré +2:19.57, 53. Sobota +5:52.12.

CIĘŻARÓWKI
1. Hans Stacey/Serge Bruynkens/Bernard der Kinderen (NL/B/NL) Iveco Powerstar 2:41.42
2. Gerard de Rooy/Dariusz Rodewald/Jurgen Damen (NL/PL/B) Iveco Powerstar +4.14
3. Peter van den Bosch/Marcel Huigevoort/Bart Gloudemans (NL) DAF CF +16.15
4. Elisabete Jacinto/Jose Marques/Marco Cochinho (P) MAN TGS +30.06
5. Gert Huzink/Robert Buursen (NL) Tatra T815 +43.12
6. Miklós Kovács/Péter Czeglédi/László Ács (H) Scania Cargo +58.16
9. Robert Szustkowski/Jarosław Kazberuk/Albert Gryszczuk (PL) Mercedes Unimog 405/12 +3:21.02

PO ETAPIE
1. de Rooy 5:53.36, 2. Stacey +21.52, 3. van den Bosch +40.41, 4. Jacinto +53.14, 5. Huzink +1:14.13, 6. Kovács +1:45.24, 8. Szustkowski +5:32.44.

MOTOCYKLE
1. Joan Barreda (E) Honda CRF 450 Rally 2:26.14
2. Jeremias Israel (RCH) Honda CRF 450 Rally +2.00
3. Marc Coma (E) KTM 450 +2.01
4. Sam Sunderland (GB) KTM 450 +2.20
5. Hélder Rodrigues (P) Honda CRF 450 Rally +5.42
6. Paulo Gonçalves (P) Honda CRF 450 Rally +6.10
7. Ruben Faria (P) KTM 450 +6.23
8. Francisco López (RCH) KTM 450 +6.40
9. Toby Price (AUS) KTM 450 +7.05
10. Jordi Viladoms (E) KTM 450 +8.12
11. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 +13.17
20. Kuba Piątek (PL) KTM 450 +38.58
25. Michał Hernik (PL) KTM 450 +52.59
30. Paweł Stasiaczek (PL) KTM 450 +1:01.57

PO ETAPIE
1. Barreda 5:30.25, 2. Coma +3.22, 3. Gonçalvez +7.29, 4. Rodrigues +9.03, 5. Faria +10.58, 6. Viladoms +15.05, 7. López +16.27, 8. Sunderland +17.06, 9. Przygoński +27.32, 10. Pedrero +35.41, 18. Piątek +1:33.31, 25. Hernik +2:05.59, 27. Stasiaczek +2:12.09.

QUADY
1. Rafał Sonik (PL) Yamaha Raptor 700 3:15.30
2. Camelia Liparoti (I) Yamaha Raptor 700 +1:10.39
3. Eduardo Marcos Echaniz (E) Can-Am Renegade 800 +1:33.03
4. Covadonga Fernandez Suarez (E) Can-Am Renegade 800 +1:33.22

PO ETAPIE
1. Sonik 7:08.36, 2. Liparoti +2:28.07, 3. Echaniz +3:50.10, 4. Suarez +3:50.29.

Kuba Piątek | Fot. ORLEN Team

Fot. ORLEN Team / LOTTO Team / Sonik Team

Poprzedni artykuł Bosak tuż za top 10
Następny artykuł Po 1. Wyścigu Górskim Magura Małastowska

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry