Małysz trzyma tempo
Adam Małysz i Xavier Panseri powtórzyli wczorajsze trzecie miejsce na drugim etapie Pharaons Rally.
Załoga ORLEN Team została dzisiaj sklasyfikowana za Władimirem Wasiliewem i Nasserem al-Attiyahem. Nasser objął prowadzenie w rajdzie. Małysz spadł na czwarte miejsce, wyprzedzony przez Wasiliewa. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor utrzymują szóstą lokatę.
- Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego występu – ocenia Adam Małysz. – To był trudny odcinek, ale daliśmy radę i strata do prowadzących jest niewielka. Czuję, że walczę o najwyższe cele i to mi się bardzo podoba. Auto spisywało się bardzo dobrze. Na początku pojechaliśmy inną drogą niż reszta rajdu, ale nie straciliśmy specjalnie czasu na odnalezienie waypointu. Było dużo poprzecznych przejazdów przez koleiny, więc mocno nas wytrzęsło. Na dziurach musiałem trochę zwalniać, bo potwornie zaczęły boleć mnie mięśnie międzyżebrowe. Nie zmienia to faktu, że i tak jestem bardzo zadowolony. Na 180 kilometrze doszedł nas Wasiliew i zaczęła się zażarta walka. My z prawej na wydmach, oni z lewej i tak na przemian. Na metę wjechaliśmy 7 sekund za Rosjaninem, ale na tym to polega. Twarda intensywna rywalizacja – dokładnie tak jak lubię i do czego przyzwyczaił mnie sport.
- Dzisiejszy odcinek był bardzo wymagający, zarówno pod względem technicznym, jak i nawigacyjnym - powiedział Jacek Czachor. - Trasa została wytyczona przez wydmy, które towarzyszyły nam przez blisko 150 kilometrów OS-u. Cały czas musiałem być skupiony na nawigacji, bo odległości miedzy waypointami były bardzo duże i ewentualna pomyłka mogła kosztować nas dużą stratę. To drugi odcinek, który przejechaliśmy płynnie i bez żadnych niespodzianek. Nadal utrzymujemy kontakt z czołówką, do której tracimy niecałe 10 minut.
Kuba Piątek ponownie uzyskał drugi czas w mistrzostwach świata FIM - za Mohammedem al-Balooshim, utrzymując pozycję wicelidera rajdu. - Dzięki drugiej pozycji wczoraj, dzisiaj mogłem wybrać pozycję startową - mówi Kuba Piątek. - Startowałem jako piąty za Salvatierrą i przed al-Balooshim. Około 80 kilometra dogonił mnie Mohammed al-Balooshi i jechaliśmy cały czas razem, aż w końcu dogoniliśmy Boliwijczyka Juana Salvatierrę. Na wydmach mieliśmy jedną pomyłkę, ale pogubiliśmy się wszyscy trzej, więc nic nie straciłem. Ogólnie kolejny dobry dzień, cały czas miałem rywali w zasięgu i kontrolowałem sytuację.
Rafał Sonik prowadzi w egipskiej rundzie quadowego Pucharu Świata dzięki 12-minutowej karze, nałożonej wczoraj na Mohameda Abu-Issę. Katarczyk odrobił dzisiaj niemal 6,5 minuty.
- Otwieranie trasy to niezwykle trudne zadanie - komentuje Rafał Sonik. - Dziś zrozumiałem, dlaczego nawet najbardziej doświadczeni zawodnicy chcą tego uniknąć. Po sześciu kilometrach w roadbooku pojawiła się nieścisłość, a ja dokonałem niewłaściwego wyboru. Kiedy zorientowałem się, że popełniłem błąd, miałem już sporą stratę, która na pierwszym tankowaniu wynosiła niemal 10 minut. Odcinek specjalny liczył 343 km i dużo ponad połowę tego dystansu poświęciłem na odrabianie strat. Krok po kroku odzyskiwałem kolejne minuty. Ostatni fragment pokonałem już szybciej od Mohameda. Przez chwilę nawet był w zasięgu mojego wzroku. Muszę teraz przede wszystkim pilnować, żeby Mohamed nie odrobił straty. Do mety wciąż pozostały nam trzy etapy. Jechaliśmy dziś około 130 km przed piękne wydmy. To było coś niesamowitego. Sahara naprawdę potrafi zachwycić!
Etap 2: Tibniya - Tibniya 457 km (OS 343 km)
SAMOCHODY
1. Władimir Wasiliew/Konstantin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing 3:17.43
2. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) Mini All4 Racing +1.22
3. Adam Małysz/Xavier Panseri (PL/F) Mini All4 Racing +2.07
4. Reinaldo Varela/Gustavo Gugelmin (BR) Toyota Hilux +4.03
5. Yazeed al-Rajhi/Timo Gottschalk (SA/D) Toyota Hilux +7.06
6. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +9.59
7. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) H3 Evo VII +14.59
8. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Mini All4 Racing +30.37
9. Jurij Sazonow/Arsłan Sachimow (KZ) H3 Evo +32.27
10. Balázs Szalay/Aladár Laklóth (H) Opel Mokka +41.23
PO ETAPIE
1. al-Attiyah 5:06.35, 2. Wasiliew +3.12, 3. al-Rajhi +3.44, 4. Małysz +4.47, 5. Varela +8.30, 6. Dąbrowski +14.52, 7. Zapletal +25.22, 8. van Loon +35.46, 9. Sazonow +53.18, 10. Szalay +1:15.56.
MOTOCYKLE
1. Mohammed al-Balooshi (UAE) KTM 450 4:27.59
2. Jakub Piątek (PL) KTM 450 +2.34
3. Juan Carlos Salvatierra (BOL) KTM 450 +3.41
4. Diocleziano Toia (I) KTM 450 +21.33
5. Andrea Gaggiani (I) KTM 450 +30.24
6. Stefano Chiussi (I) Husqvarna FE 501 +48.23
7. Anastazja Nifontowa (RUS) Husqvarna FE 450 +56.46
8. Alvis Lecis (LV) KTM 500 EXC +1:04.48
9. Paolo Sabbatucci (I) Yamaha WR 450F +2:13.03
10. Tommaso Biondi (I) KTM 690 Rally +2:24.45
PO ETAPIE
1. al-Balooshi 6:39.20, 2. Piątek +4.01, 3. Salvatierra +5.24, 4. Gaggiani +1:01.12, 5. Toia +1:06.43, 6. Nifontowa +1:32.31, 7. Chiussi +1:33.37, 8. Lecis +1:58.42, 9. Sabbatucci +3:07.26, 10. Biondi +3:19.20.
QUADY
1. Mohamed Abu-Issa (Q) Honda TRX 700 4:56.01
2. Rafał Sonik (PL) Yamaha Raptor 700 +6.25
3. Antoine Lecomte (F) Yamaha Quaddy 450 YZR +1:00.37
4. Eduardo Marcos (E) Bombardier 800 +1:41.05
PO ETAPIE
1. Sonik 6:44.44, 2. Abu-Issa +1.30, 3. Lecomte +1:28.56, 4. Marcos +2:30.43, 5. El Khayyat +7:51.10.
Fot. Malysz.pl / ORLEN Team / Sonik Team
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.