Motocykliści są zdziwieni
Nasser al-Attiyah wygrał drugi etap Pharaons Rally, prowadzący z Luksoru do Dachli.
Na odcinku specjalnym mierzącym 363 km, Katarczyk zostawił za sobą Władimira Wasiliewa i Yazeeda al-Rajhiego. Czwarty czas należał do Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora, którzy awansowali w łącznej klasyfikacji o trzy pozycje - na czwarte miejsce.
- Dziś szlak wiódł przez piękne krajobrazy, niestety nic nie było widać - powiedział Marek Dąbrowski. - Startowaliśmy w samo południe, słońce osiągnęło punkt zenitalny, a wydmy zlały się z horyzontem. Jazda w takich warunkach była ekstremalnie trudna i wymagała niezwykłej koncentracji. W szczególności trzeba było uważać na urwane wydmy. Później wjechaliśmy na kamienistą partię, kilka razy przebiliśmy oponę. Operacje wymiany poszły jednak dość sprawnie, na mecie osiągnęliśmy całkiem dobry czas i awansowaliśmy.
- Odcinek rozpoczął się dopiero w południe, kiedy był największy upał. Słońce prażyło do tego stopnia, że można było się ugotować - dodał Jacek Czachor. - Etap bardzo trudny, w dużej części szlak wiódł po ostrych kamieniach, które dziurawiły nam opony. Aż trzy razy musieliśmy zmieniać koło i skończyliśmy bez zapasów. Musieliśmy bardzo uważać na końcówce trasy. Dziś trzeba było szczególnie uważać na nawigację, nam się to udało i stąd dobry czas.
Rafał Sonik uzyskał trzeci wynik w stawce motocyklistów i quadowców, a najgroźniejszego rywala na quadzie, Stefano Dalla Valle wyprzedził o godzinę i 50 minut. Na dodatek Włocha ukarano doliczeniem dwóch godzin. - Motocykliści są zdziwieni, bo jeszcze nigdy quadowiec nie jechał tak wysoko i tak blisko nich - powiedział Sonik. - Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Na pewno nie będę się tym napędzał. Pojadę bardzo ostrożnie.
To był bardzo poważny etap rajdowy: 363 km oesu, a razem z dojazdówkami pokonaliśmy 600 km. Żeby w dobrym tempie uporać się z taką trasą, trzeba być bardzo doświadczonym. Zwłaszcza, że dziś było kilka odcinków, które mogły być usypiające, a krótko po nich trzeba było pokonywać fragmenty wymagające maksymalnej koncentracji. Długo, bo około 20 km jechaliśmy po ukształtowanych przez wiatr i wodę głazach. Było naprawdę ciężko, zmęczenie dawało się we znaki.
Po około 100 km odcinka specjalnego straciłem niemal wszystkie urządzenia nawigacyjne: GPS, Sentinel i Speedocup. Został mi tylko metromierz i roadbook. Chyba po raz pierwszy jadąc przez pustynię byłem tak przerażony i zdenerwowany. Wokół nie było żadnych punktów odniesienia, a z nieba lał się żar. Nie wiedziałem gdzie jestem, ani dokąd jadę. Niczego ani nikogo nie było widać. Pustynia miała fragmenty skaliste i piaszczyste. Na tych drugich widać było ślady, więc wyjeżdżałem na wzniesienie, znajdowałem choćby skrawek śladu i jechałem za nimi. Po jakimś czasie go gubiłem, znów wyjeżdżałem na wzniesienie i tak w kółko. Problemu zepsutej nawigacji niestety nie udało się rozwiązać na tankowaniu, usytuowanym na 230. kilometrze trasy. Z pomocą przyszedł mi wenezuelski motocyklista Rafael Eraso. Powiedziałem mu, że jak poczeka na mnie na prostych, gdzie będzie szybszy, to ja go poprowadzę przez kręte i trudne technicznie odcinki, na których z kolei ja radzę sobie lepiej. Nie wiem jakby to było bez wzajemnej pomocy. Prawdopodobnie i ja, i on mielibyśmy kłopoty.
Etap 2: Luksor - Ad-Dachla 606 km (OS 363 km)
SAMOCHODY
1. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (Q/F) Mini All4 Racing 3:43.55
2. Władimir Wasiliew/Konstantin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing +1.57
3. Yazeed al-Rajhi/Timo Gottschalk (SA/D) Toyota Hilux +3.48
4. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +30.22
5. Miroslav Zapletal/Maciej Marton (CZ/PL) H3 Evo 2 +59.22
6. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Mini All4 Racing +1:01.32
7. Jurij Sazonow/Aleksandr Moroz (KZ) H3 Evo 5 +1:04.48
8. Tarek el-Erian/Mohamed Etman (ET) Cotel-Rahhala +1:46.43
PO ETAPIE
1. al-Rajhi 5:47.24, 2. Wasiliew +1.59, 3. al-Attiyah +9.01, 4. Dąbrowski +47.01, 5. van Loon +1:07.05, 6. Zapletal +1:15.08, 7. Sazonow +1:19.28, 8. el-Erian +2:16.48, 9. Saidan +8:24.58, 10. Mostafa +9:01.57.
MOTOCYKLE
1. Juan Carlos Salvatierra (BOL) Speedbrain 450 Rally 4:47.20
2. Nicolas Cardona (YV) Yamaha WR 450F +14.33
3. Stefano Chiussi (I) KTM 500 EXC +41.21
4. Rafael Eraso (YV) Yamaha WR 450F +42.56
5. Guillaume Martens (NL) KTM 690 +44.30
6. Paolo Sabbatucci (I) Yamaha WR 450F +1:09.23
7. Stefano Turchi (I) KTM 690 +1:14.14
8. Elio Aglioni (I) KTM 450 +1:19.01
9. Maurizio Littame (I) Yamaha WR 450F +1:19.35
10. Domenico Cipollone (I) Yamaha WR 450 +1:33.40
PO ETAPIE
1. Salvatierra 7:51.27, 2. Cardona +31.25, 3. Chiussi +50.09, 4. Eraso +1:06.33, 5. Turchi +1:36.19, 6. Sabbatucci +1:39.27, 7. Cipollone +2:21.27, 8. Littame +2:32.57, 9. Aglioni +2:42.40, 10. Martens +4:13.07.
QUADY
1. Rafał Sonik (PL) Yamaha Raptor 700 5:26.17
2. Stefano Dalla Valle (I) SMC 520 +3:48.43
PO ETAPIE
1. Sonik 9:05.36, 2. Dalla Valle +3:59.02, 3. Echaniz +10:50.51, 4. Fernandez +10:50.59, 5. el-Khayyat +10:51.03.
Fot. Team Sonik / ORLEN Team / X-raid
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.